Reklama

Poszukiwania zaginionego samolotu wstrzymane do jutra

redakcja

Autor:redakcja

22 stycznia 2019, 10:58 • 4 min czytania 0 komentarzy

Emiliano Sala, środkowy napastnik FC Nantes przed chwilą przeżywał najwspanialsze chwile w karierze. W wieku 28 lat wreszcie doczekał się swojego wielkiego transferu i w ostatnią sobotę złożył podpis pod kontraktem, czym sfinalizował opiewający na około 20 milionów euro transfer do Cardiff City. Jesień miał kapitalną, bo w Ligue 1 strzelił 12 goli i poprawił 2 asystami. Swoją formę strzelecką miał przełożyć na angielskie boiska, w starciach z tamtejszymi potęgami. Zadebiutować miał z Arsenalem, ale…

Poszukiwania zaginionego samolotu wstrzymane do jutra

Ale od wczoraj spływają bardzo niepokojące wieści na temat samolotu, którym leciał Argentyńczyk. W godzinach wieczornych maszyna zniknęła z radarów lotniczych. Od razu rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Kolejne doniesienia zdają się jednak potwierdzać fatalny scenariusz. Dziś rano pojawiła się informacja o katastrofie awionetki w okolicach Wysp Normandzkich.

Co wiemy na teraz? Że piłkarz był w Nantes, by załatwić ostatnie sprawy i pożegnać się z kolegami z drużynami. Leciał do Cardiff, a kontakt z samolotem urwał się w okolicach kanału La Manche. Nie wiadomo, ile osób podróżowało razem z nim, ale – co już zostało potwierdzone przez francuską policję – sam piłkarz na pewno był na pokładzie. Maszyna, którą leciał, wyglądała mniej więcej tak:

Na myśl od razu nasuwają się tak świeże przecież wspomnienia z katastrofy helikoptera, w której życie stracił właściciel Leicester, Vichai Srivaddhanaprabha. Od tego czasu nie minęły jeszcze 3 miesiące, a świat futbolu ponownie wstrzymuje oddech. I coraz trudniej odeprzeć myśli o jakimś strasznym fatum, które zaczęło prześladować ludzi Premier League.

Reklama

Wciąż mamy jednak nadzieję, że Emiliano Sala wyjdzie z tego cały. Że dalej będzie się mógł cieszyć z faktu, iż właśnie został najdroższym piłkarzem w historii Cardiff. Oraz że po prostu dalej będzie strzelał bramki. Innego scenariusza nawet nie chcemy do siebie dopuszczać.

Będziemy na bieżąco aktualizować ten tekst, jeśli tylko pojawią się nowe informacje.

AKTUALIZACJA (21:00)

Nie napływają na razie żadne dobre wieści, co niestety oznacza, że prawdopodobnie już nie napłyną i pozostaje wyłącznie nadzieja na cud. Policja poinformowała, że wstrzymano poszukiwania awionetki, ponieważ zmrok uniemożliwia już jakiekolwiek działania służb. Zaginieni byli poszukiwani początkowo przez łódź, dwa śmigłowce i dwa samoloty. Portal So Foot podaje, że kierownik poszukiwań nie ma już wielkich nadziei na odnalezienie rozbitków żywymi. – Nie ma żadnych śladów osób, które były na pokładzie. Jeśli wylądowali na wodzie, szanse przetrwania po takim czasie są niestety niewielkie – brzmi oficjalny komunikat policji. – Podczas 15-godzinnych poszukiwań, do których użyto powietrznych i morskich jednostek z Wielkiej Brytanii i Francji, zauważono kilka dryfujących po wodzie obiektów. Nie byliśmy w stanie stwierdzić, czy są to części zaginionego samolotu. 

Głos zabrał Waldemar Kita, właściciel Nantes:

– O wszystkim dowiedziałem się od dziennikarzy. Nie wiedziałem nawet, że jest w Nantes. To chłopiec, który nie należy już do nas, robi to, co chce, i to zupełnie normalne. Mam nadzieję, że go odnajdziemy. Myślę, że Emiliano Sala chciał pożegnać wszystkich swoich przyjaciół. Jest grzecznym chłopcem, uprzejmym, uroczym, kochanym przez wszystkich. Zawsze był pełen szacunku, bardzo uprzejmy. Myślę o jego rodzinie, o wszystkich jego przyjaciołach. O tym, czego jeszcze nie wiemy. Wciąż mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i że on tam gdzieś jest.

Reklama

Oświadczenie wydał również klub Cardiff City, ustami dyrektora Kena Choo:

– Byliśmy zszokowani, gdy dotarły do nas wiadomości, że samolot zaginął. Spodziewaliśmy się, że Emiliano pojawi się u nas wczoraj wieczorem. Wtorek miał być jego pierwszym dniem z zespołem. Właściciel klubu, Tan Sri Vincent Tan i prezes Mehmet Dalman są strapieni zaistniałą sytuacją. Pierwszą decyzją, którą dzisiaj podjęliśmy, było odwołanie treningu. Zrobiliśmy to z myślą o drużynie, kadrze zarządzającej, Emiliano i pilocie samolotu. Chcielibyśmy podziękować kibicom i całej piłkarskiej rodzinie za wsparcie okazane w tym trudnym czasie. Wciąż modlimy się o pozytywne wieści.

Francuskie media, powołując się na słowa reportera Davida Phelippeau, donoszą, że Sala – podwieziony na lotnisko przez swojego kolegę z Nantes, Nicolasa Palloisa, miał wyrażać obawy na temat bezpieczeństwa lotu z racji na swoje wcześniejsze doświadczenia.

Jutro wraz ze wschodem słońca zostanie wznowiona akcja ratowników, którzy raz jeszcze spróbują odnaleźć rozbitków.

Najnowsze

1 liga

Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?

Szymon Janczyk
0
Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?
Niższe ligi

Pazdan: Peszko fajnie rządzi w Wieczystej. Wielu trenerów tego nie umie

Jan Mazurek
2
Pazdan: Peszko fajnie rządzi w Wieczystej. Wielu trenerów tego nie umie

Komentarze

0 komentarzy

Loading...