Reklama

Derby na remis. Słodko-gorzki powrót Bartoszka

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

13 października 2018, 22:47 • 5 min czytania 2 komentarze

Właściwie mogliśmy nie jechać na derby, bo wczoraj w tekście [KLIK] przewidzieliśmy wydarzenia z dzisiejszego meczu. Atmosfera przed pierwszym gwizdkiem sędziego była lekko napięta, a w trakcie spotkania niecenzuralne pozdrowienia leciały w różne strony. Piłkarze natomiast, jak przewidział prezes Bytovii Bytów, Janusz Wiczkowski, zdecydowali o wyniku w ostatnich minutach. Małomiasteczkowe derby Pomorza zakończyły się remisem.

Derby na remis. Słodko-gorzki powrót Bartoszka

Już na godzinę przed meczem kibice zbierali się pod stadionem. Nie było więc problemu, by porozmawiać chwilę z fanami Chojniczanki, którzy przede wszystkim byli podekscytowani powrotem Macieja Bartosza na ławkę trenerską. Mają oni nadzieję, że łysy szkoleniowiec wpłynie na szatnię, czego ich zdaniem nie można było oczekiwać od Przemysława Cecherza. Ba, także od poprzednich trenerów, którzy podobno nie potrafili sprawić, by drużyna tworzyła jedność. – Nasi ostatni trenerzy nie potrafili złapać chemii z piłkarzami, a Bartoszek w przeszłości stworzył fantastyczną drużynę, więc czemu miałby nie zrobić tego drugi raz? – zapytali nas retorycznie kibice drużyny z Pomorza?

5

6

Poza tym liczymy wreszcie na dobrą grę naszej drużyny. Na powrót do 2016 roku, gdy faktycznie fajnie wszystko wyglądało na boisku. W tym sezonie mieliśmy problem z konstruowaniem składnych akcji z gry, jak strzelaliśmy bramki, to zwykle po stałych fragmentach. Największą bezradność naszych piłkarzy było widać w starciu ze Stalą Mielec, która grała przez długi czas w dziewiątkę, a my i tak nie wygraliśmy tego meczu. Za Bartoszka takie rzeczy raczej nie będą miały miejsca – dodali fani Chojniczanki.

Reklama

Cóż, trudno nie zgodzić się z kibicami chojnickiej drużyny, bo liczby przemawiają za Bartoszkiem.

Hermes – 1,67 punktu na mecz
Piotr Gruszka – 1,22
Artur Derbin – 1,5
Krzysztof Brede – 1,68
Przemysław Cecherz – 1,61

Oczywiście większość z tych trenerów punktowała na poziomie niezłym, solidnym, ale żaden z nich nie zbliżył się na 1,79 punktu na mecz notowanego przez Macieja Bartoszka.

***

Małomiasteczkowe derby są nieco inne niż starcia w dużych miastach, ale kilka elementów wspólnych odhaczyliśmy.

Reklama

– Zgodność w „pozdrowieniach” dla policji i PZPN.

– Pozdrowienia do więzienia dla Krzycha od kibiców z Bytowa.

pdw

– Wzajemne „pozdrowienia”.

***

Czas przejść do sprawy najistotniejszej, czyli tego, co działo się na boisku. Pierwsze minuty zdecydowanie dla Bytovii, która jednak nie potrafiła udokumentować swojej przewagi. Może gdyby obowiązywały podwórkowe zasady (trzy rożne = rzut karny) wynik byłby inny. Goście w pierwszych sześciu minutach mieli aż cztery kornery.

rohh

Jednak żaden z nich w najmniejszym stopniu nie zagroził gospodarzom. Nowy, stary szkoleniowiec Chojniczanki i tak był takim obrotem spraw mocno poirytowany. Być może żywiołowe reakcje trenera wypłynęły na jego podopiecznych, bo ci nagle się przebudzili i zaczęli atakować. Groźnie głową uderzali Wojciech Trochim i Janusz Surdykowaki. Zwłaszcza ten pierwszy był bliski zdobycia gola, ale świetną interwencją popisał się Andrzej Witan. Nie szło górą, ale także dołem, bo Surdykowski przegrał pojedynek sam na sam ze świetnie dysponowanym bramkarzem gości.

Przyjezdni po mocnym początku stracili trochę z animuszu, ale co jakiś czas stwarzali zagrożenie pod bramką Radosława Janukiewicza. Zwłaszcza Jakóbowski próbował na różne sposoby rozbić defensywę Chojniczanki. 26-latek świetnie dograł w polu karnym do Wolskiego, a ten nawet skierował piłkę w stronę bramki, ale w ostatniej chwili przewrotką wybił ją obrońca gospodarzy. Jak już Jakóbowski sam zdecydował się na strzały z dystansu, to albo brakowało mu precyzji, albo na drodze stanął mu Janukiewicz.

Bez wątpienia Maciej Bartoszek nakazał swoim piłkarzom atakować skrzydłami. Zwłaszcza lewą flanką, co opłaciło się tuż przed zejściem piłkarzy na przerwę. Dośrodkowanie Rafała Kobrynia wykorzystał Piotr Grzelczak, który piłkę do bramki wpakował po strzale głową. Trzeba 30-letniemu piłkarzowi Chojniczanki oddać, iż był to dobry i przede wszystkim sprytny strzał, bo piłka przed interweniującym Witanem odbiła się jeszcze od murawy.

gol

Po strzeleniu bramki gospodarze przeszli na tryb „męczenie buły”, co niespecjalnie podobało się kibicom. W sumie nic dziwnego, bo długie rozgrywanie piłki w stylu Barcelony może i jest znośne, ale w wykonaniu pierwszoligowca z Pomorza już nie bardzo. Leniwe ataki kończyły się kiepskimi strzałami Foszmańczyka i Grzelczaka… Druga strona miała zdecydowanie większe ciśnienie i doprowadziła do wyrównania. Dobrym strzałem z dystansu popisał się Juliusz Letniowski, który rozgrywał dziś bardzo dobre zawody. Mało brakowało a skończyłby ten mecz z dubletem, bo chwilę przed zdobycie gola popisał się niezłym strzałem z ostrego kąta.

1

Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, a Maciej Bartoszek nie mógł być w pełni zadowolony ze swojego debiutu, co zresztą sam potwierdził nam w krótkiej rozmowie po meczu.

Tęsknił trener za Chojnicami?

Zawsze miło wspominałem pobyt tutaj i kibicowałem Chojniczance. Często spoglądałem na wyniki i sprawdzałem jaki przebieg miały spotkania. Teraz znowu jestem w Chojnicach i bardzo się z tego powodu cieszę.

Wielu obserwatorów było w szoku, że trener teraz zdecydował się na ekstraklasę. W końcu na wyższym szczeblu ruszyła karuzela trenerska. 

Oczywiście mogłem jeszcze trochę poczekać i pewnie byłoby inaczej, ale nie o to chodzi. Była naprawdę dobra propozycja z Chojnic. Porozmawialiśmy sobie również o przyszłości z władzami klubu i to wszystko przekonało mnie do podjęcia decyzji.

Chojniczanka w tym sezonie traci sporo bramek w ostatnich minutach. Czy problemem jest brak koncentracji w ostatniej fazie spotkania?

Być może tak jest, ale trudno mi teraz powiedzieć. Będę wszystko analizował, a następnie rozmawiał z piłkarzami. Mam już oczywiście swoje przemyślenia na ten temat, ale na razie nie chciałbym ich zdradzać.

Dziś mieliście dobrą pierwszą połowę, ale w drugiej spuściliście z tonu. 

Racja. Może za szybko piłkarze chcieli kontrolować spotkanie. Do końca nie mieliśmy takich założeń. Były momenty, w których trzeba było zwolnić i dać sobie troszeczkę spokoju. Były jednak też takie sytuacje, w których daliśmy za dużo miejsca i luzu przeciwnikowi. Przy straconej bramce powinniśmy zareagować inaczej. Wcześniej była już taka próba piłkarza gości i wtedy został zablokowany.

Rozumiem, że celem jest awans, ale chciałem zapytać o najbliższe tygodnie. Jakie zadania trener wyznaczył na jesień?

Przede wszystkim szybko musimy złapać charakter i styl. Najważniejsze teraz są punkty, o które musimy walczyć w każdym spotkaniu.

Jest pan zadowolony z dzisiejszego debiutu?

Tak połowicznie, bo mieliśmy kilka momentów, z których jestem zadowolony. Nie jest jednak tak, jak bym chciał. Co tutaj dużo mówić… Na pewno musimy jeszcze sporo popracować, bo było widać błędy taktyczne, a także w ustawieniu.

***

Chojniczanka – Bytovia 1:1 (1:0)

1:0 Rafał Grzelczak 43’

1:1 Juliusz Letniowski 83′

Pozostałe wyniki:

Wigry Suwałki – GKS Tychy 2:2  (Sabillo 45′, Mackiewicz 86′ – Adamczyk 9′, 44′)

Chrobry Głogów – Stal Mielec 0:0

Fot. Własne

Najnowsze

Komentarze

2 komentarze

Loading...