Reklama

Jak zaczęli sezon piłkarze z U-21? Więcej złych niż dobrych wiadomości

redakcja

Autor:redakcja

07 września 2018, 12:13 • 5 min czytania 3 komentarze

Kadra U-21 wkracza w decydującą fazę walki o młodzieżowe Euro. W meczach z Wyspami Owczymi i Finlandią komplet punktów wydaje się obowiązkiem, ale… z jednymi i drugimi Polacy już się potykali w tej grupie, więc trudno tryskać wielkim optymizmem, zwłaszcza że większość zawodników powołanych przez Czesława Michniewicza nie znajduje się obecnie na fali. Jak na początku sezonu wygląda sytuacja jego wybrańców?

Jak zaczęli sezon piłkarze z U-21? Więcej złych niż dobrych wiadomości

Podzieliliśmy ich na trzy grupy. W pierwszej umieściliśmy tych, którzy dobrze zaczęli rozgrywki, powinni zagwarantować jakość i można od nich wymagać, żeby byli liderami zespołu. W drugiej znaleźli się piłkarze, którzy w ostatnich tygodniach grali w miarę sporo, ale ograniczali się do przebłysków lub cały czas prezentowali przeciętnie. W ostatniej znajdują się ci, którzy nieraz potencjałem przerastają większość kolegów, jednak obecnie są na rozdrożu w karierze klubowej lub dopiero uczą się ligowego kopania.

GRUPA 1

Paweł Bochniewicz, Patryk Dziczek, Filip Jagiełło, Kamil Jóźwiak, Dawid Kownacki, Tomasz Loska, Paweł Stolarski

Z tego grona najmniej gra Kownacki, ale to kapitan i lider zespołu, który równie dobrze mógłby teraz trenować u Jerzego Brzęczka (czego głośno domagał się Jan Tomaszewski, mówiąc, że gówno go obchodzi młodzieżówka i jej wyniki). Napastnik Sampdorii w klubie na razie przegrywa rywalizację, jednak nie jest też tragicznie. Na trzy mecze wystąpił dwa razy. Zaliczył 89 minut w Pucharze Włoch i wszedł na ponad kwadrans w ligowym starciu z Udinese.

Reklama

Pozostali stanowią o sile swoich klubów. Bochniewicz i Loska mają pewne miejsce w składzie Górnika Zabrze, Jóźwiak to najjaśniejsza postać ofensywy Lecha (o ile nie ustawia się go jako wahadłowego), Dziczek odzyskał miejsce w wyjściowej jedenastce Piasta Gliwice, a Stolarski po zamienieniu Lechii na Legię zdążył już zaliczyć pełny występ przeciwko Cracovii. Jagiełło regularnie występuje w Zagłębiu Lubin i czasami się wyróżnia – jak w meczach z Cracovią czy Lechem.

Poza Jagiełłą – który dopiero w marcu przeciwko Litwie zadebiutował w młodzieżówce – i Loską, pozostali z tej grupy wydają się być teraz pewniakami do gry u trenera Michniewicza.

Tutaj znalazłby się jeszcze Szymon Żurkowski, ale wypadł z powodu kontuzji (za niego powołanie otrzymał Jakub Łabojko).

GRUPA 2

Kamil Dankowski, Dominik Jończy, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, Karol Świderski, Paweł Tomczyk, Mateusz Wieteska

Dankowski ma wysokie notowania u Tadeusza Pawłowskiego w Śląsku Wrocław, ale nie wybija się ponad ligową szarzyznę. Po siedmiu kolejkach ani razu nie wyszedł u nas ponad notę wyjściową, a tę i tak dostał tylko po 1. kolejce. Sebastian Szymański poza spotkaniem z Lechią Gdańsk gra po prostu słabo i gdyby dziś miał odchodzić do Rosji, balibyśmy się o niego nawet przy napotkaniu bezpańskich psów wałęsających się ulicami. Świderski i Tomczyk mieli swoje mecze, w których zostawali bohaterami (zawodnik Jagi w Gdyni, napastnik Lecha u siebie z Zagłębiem Sosnowcem), lecz kontynuacji nie było. Wieteska dla Legii na wszystkich frontach rozegrał już 13 meczów, tyle że jak dotąd widać głównie jego słabsze strony. Irytują zwłaszcza proste straty w rozegraniu i trudno tu uznawać za wypadki przy pracy.

Reklama

Za nami już sześć kolejek Jupiler Pro League, a Jakub Piotrowski nadal nie doczekał ligowego debiutu w Racingu Genk. Grał jedynie w eliminacjach Ligi Europy, choć tam przynajmniej uzbierał nieco minut (156).

Nie zmienia to faktu, że cała szóstka na pewno zakręci się wokół pierwszego składu w drużynie Michniewicza.

Jończy, wypożyczony z Zagłębia Lubin, ma mocną pozycję w Podbeskidziu, ale to jednak tylko I liga. Z drugiej strony – lepiej tam grać tydzień w tydzień, niż raz na dwa tygodnie wejść na kwadrans w Ekstraklasie. W jego przypadku nie wiadomo jednak, czy sam fakt rytmu meczowego wystarczy.

GRUPA 3 

Wiktor Biedrzycki, Bartłomiej Drągowski, Damian Gąska, Kamil Grabara, Mateusz Hołownia, Bartosz Kapustka, Patryk Klimala, Jakub Łabojko, Konrad Michalak, Kamil Pestka

Trzecia grupa jest niestety zdecydowanie najliczniejsza. Niewykluczone, że Bartłomiej Drągowski na październikowe zgrupowanie przyjedzie już z zupełnie innym statusem, bo wobec kontuzji Albana Lafonta powinien wystąpić przynajmniej w trzech najbliższych meczach ligowych Fiorentiny. Kamil Grabara ostatnio najczęściej jest „jedynką” w młodzieżówce, ale Liverpool nigdzie go nie wypożyczył, więc na wprowadzenie do seniorskiej piłki nadal musi czekać, bo nie zapewnią mu tego mecze w drużynie U-23. Bartosz Kapustka w drugiej lidze belgijskiej musi zacząć regularnie grać (gdzie, jak nie tam?), jednak wypożyczenie sfinalizowano pod koniec okienka, więc wszystko rozpocznie się po powrocie z kadry.

Jeśli chodzi o krajowych ligowców z tego grona, idzie im opornie. Biedrzycki i Gąska mają trudne początki odpowiednio w Zabrzu i we Wrocławiu. W Śląsku lepszego startu zapewne oczekiwał też Łabojko, ale u niego nastąpił mały przełom, bo w ostatniej kolejce przed przerwą reprezentacyjną zagrał wreszcie w pierwszym składzie, choć szału nie było (nota 4). Hołownia w Legii występuje na wyrost, jeszcze nie jest gotowy. Wydawało się, że odejdzie na kolejne wypożyczenie. Był temat Wisły Płock. Skoro jednak został, grożą mu stracone miesiące. Dorobek Michalaka z początku sezonu to 45 minut dla Legii i 10 dla Lechii. Nie może być w dobrej formie. Pestka po 2. kolejce stracił miejsce na lewej obronie Cracovii i boiska już nie powąchał. Zapewne transferowy szum wokół niego (zainteresowanie Valencii) nie pomógł. Klimala zalicza głównie ogony w Jagiellonii. Z Piastem wyjątkowo wystąpił od pierwszego gwizdka, ale nie przekonał.

***

Generalnie dzisiejsza reprezentacja U-21 to więcej znaków zapytania co do dyspozycji piłkarzy niż pewnych punktów, gdzie mamy dziś i rytm meczowy, i powtarzalność na wysokim poziomie. Mimo to można oczekiwać, że młode orły tym razem na Wyspach Owczych i Finlandii ugrają sześć punktów zamiast dwóch.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Pertkiewicz: Marchewka zamiast kija z młodzieżowcami, kwota w PJS co najmniej podwojona

Patryk Fabisiak
1
Pertkiewicz: Marchewka zamiast kija z młodzieżowcami, kwota w PJS co najmniej podwojona

Komentarze

3 komentarze

Loading...