Reklama

Bruk-Bet bez zmian w obronie i bez zmian w liczbie straconych bramek

redakcja

Autor:redakcja

05 września 2018, 19:23 • 2 min czytania 7 komentarzy

Wielu klubom po spadku trudno się otrząsnąć, bo często dochodzi do grubych zmian w składzie, pieniędzy jest jakby mniej, a oczekiwania są wciąż duże, skoro kibice chcą, by reszta drużyny udowodniła, że ów spadek był tylko wypadek przy pracy. Wydawało się, że Bruk-Bet zaliczy dość miękkie lądowanie na zapleczu: został trener, nie było specjalnej rewolucji kadrowych. A tutaj guzik, zamiast walki o szybki powrót, może być walka o pozostanie na zapleczu.

Bruk-Bet bez zmian w obronie i bez zmian w liczbie straconych bramek

Ktoś powie: zaraz, zaraz, skoro odeszli choćby Matei, Mucha, Piątek, Śpiączka czy Guba, to nie można mówić, zespół jest taki sam. Oczywiście, że nie, zmiany były nieuniknione, ale pewien trzon zespołu pozostał, a mowa tu o trzonie defensywnym. Zobaczcie jakie czwórki obrońców desygnował do gry Jacek Zieliński w tym sezonie.

1. kolejka (Bytovia) – Szeliga, Kupczak, Putiwcew, Grzelak
2. kolejka (Podbeskidzie) – Szeliga, Kupczak, Putiwcew, Grzelak
3. kolejka (ŁKS) – Szeliga, Kupczak, Grzelak, Miković
4. kolejka (GKS Tychy) – Sadzawicki, Kupczak, Putiwcew, Grzelak
5. kolejka (Sandecja) – Sadzawicki, Kupczak, Szarek, Grzelak
6. kolejka (Wigry) – Sadzawicki, Kupczak, Szarek, Słaby
7. kolejka (Raków) – Szeliga, Kupczak, Szarek, Miković
8. kolejka (GKS Jastrzębie) – Szeliga, Kupczak, Szarek, Miković

W zdecydowanej większości mówimy więc o graczach z ekstraklasy, którzy po zejściu piętro niżej powinni więc dawać drużynie jakąś jakość i jakieś doświadczenie. No i dają, tylko takie do dupy, bo wyobraźcie sobie, że Bruk-Bet w żadnym z tych meczów nie zachował czystego konta (często broni Trela, czyli też gość z ekstraklasy). Słoniki mają już 15 bramek w plecy, co przy ośmiu kolejkach brzmi jak ponury żart. Tylko jeszcze Garbarnia jest bardziej dziurawiona (16 trafień do tyłu), a tak to wszyscy potrafią się lepiej zorganizować.

A z przodu Bruk-Bet wygląda już nawet przyzwoicie: 10 bramek to wynik może nie, cholera wie, jak dobry, ale właśnie przyzwoity.

Reklama

Rodzi się więc pytanie co z tymi Słonikami jest nie tak i być może ten durszlak w obronie jest podstawową odpowiedzią, dlaczego Bruk-Bet spadł w zeszłym roku. Wtedy też niecieczanie dostawali po dupie (66 goli, najwięcej w lidze) i nie pomagało im nic. Być może więc zimą potrzebna będzie rzeczywiście rewolucja, ale tym razem w tyłach. Chciano bowiem robić w Niecieczy puchary z tak beznadziejnymi obrońcami, a tu wychodzi, że oni średnio się nadają nawet na 1. ligę. Osiem meczów, pięć punktów, przedostatnie miejsce. Bruk-Bet jest ratowany na razie przez spłaszczoną tabelę (dwa oczka do bezpiecznej strefy), ale chyba nie o to wszystkim chodziło.

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...