Reklama

Czy Magda Linette ma szanse z Sereną Williams?

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

24 sierpnia 2018, 16:40 • 4 min czytania 1 komentarz

Nie będziemy ściemniać. Jeszcze niedawno stawianie tytułowego pytania nie miałoby żadnego sensu. Dalsza część artykułu mogłaby brzmieć mniej więcej tak: „Nie, żadnych. Foto: newspix.pl”. Prawda jest jednak taka, że ostatnio trochę się pozmieniało. Oczywiście, Magda Linette zdecydowanie nie będzie faworytką w starciu z najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii tenisa. Ale też nie będzie zupełnie pozbawiona szans w meczu 1. rundy US Open.

Czy Magda Linette ma szanse z Sereną Williams?

Na początek szybki rzut oka na dotychczasowe osiągnięcia, choć zdajemy sobie sprawę, że takie porównanie ma mniej więcej tyle samo sensu, co zestawianie na przykład Cristiano Ronaldo z Sebastianem Szymańskim. Serena Williams to mistrzyni 23 turniejów wielkoszlemowych i zdobywczyni 72 tytułów WTA. Na kortach zarobiła ponad 86 milionów dolarów, z tego prawie 2 miliony w tym roku (poza kortami zarobiła znacznie więcej). Magda Linette nie wygrała ani jednego turnieju wielkoszlemowego, najlepszy jej wynik to trzecia runda Australian Open i Roland Garros. W turniejach WTA raz osiągnęła finał, który jednak przegrała z Yaniną Wickmayer.

W rankingu Serena przez większość kariery była albo na szczycie, albo tuż poniżej. Polka długo walczyła, żeby w ogóle przebić się do pierwszej setki. Znalazła się tam w połowie 2015 roku i opuszczała ją tylko kilka razy. Teraz jest notowana na 60. pozycji, najwyżej była 55. w lutym.

Wracamy do tytułowego pytania: czy Magda Linette ma szanse z Sereną Williams? Zdaniem bukmacherów – mizerne, za wygraną Polki płacą 5:1. Zdaniem amerykańskich ekspertów – mizerne. Na liście najciekawszych meczów pierwszej rundy US Open próżno szukać starcia tenisistki z Poznania z młodszą z sióstr Williams. Wniosek – mało kto zakłada tam jakikolwiek inny wynik niż coś w stylu gładkiego 6:1, 6:1 dla faworytki.

Ale – odpowiedź na tytułowe pytanie taka całkiem jednoznaczna nie jest. Dlaczego? Bo na przykład w niedawnym turnieju w San Jose Serena odpadła już w pierwszej rundzie, przegrywając z Johanną Kontą, notowaną ledwie 12 miejsc wyżej od Polki. „Odpadła” i „przegrała” to zresztą kompletnie nieadekwatne słowa. Konta wytarła Sereną kort i wykopała ją z turnieju. 6:1, 6:0 to najbardziej dotkliwa porażka w całej karierze Amerykanki.

Reklama

Oczywiście, że Magda ma szansę na zwycięstwo, jak każdy, kto wychodzi na kort, by zagrać mecz. Niestety, jednak w chyba w tym przypadku te szanse nie są zbyt wielkie. Serena, choć jest po ciąży, z pewną nadwagą i nie jest w najlepszej formie, to i tak jest najgorszym losem z możliwych – ocenia Adam Romer, redaktor naczelny miesięcznika „Tenisklub”. – W Nowym Jorku Serena będzie szczególnie mocno zmotywowana, bo gra przed swoją publicznością.

Romer zauważa, że Linette gra ostatnio w kratkę. W Cincinnati przegrała z Bernardą Perrą, zawodniczką z okolic setnego miejsca w rankingu. Za to tydzień wcześniej w Waszyngtonie pokonała znakomitą Naomi Osakę (#17), tylko po to, by w kolejnej rundzie ulec Donnie Vekić (#44). Pod koniec lipca, w pierwszym występie po porażce w 1. rundzie Wimbledonu (z Julią Putincewą, #53) w chińskim Nanchang dotarła aż do półfinału. Jednym słowem: sinusoida.

Dodatkowo: Serena to największa gwiazda amerykańskiego tenisa i jej mecz odbędzie się na pewno na jednym z głównych kortów. Pytanie tylko, czy dla Magdy Linette będzie to dodatkowa presja, czy dodatkowa motywacja.

Magda jest na tyle doświadczona, że nie powinna się spalić przed meczem – ocenia Romer. – Ale prawda jest taka, że nie takim zawodniczkom już siadała psycha w pojedynku z Sereną Williams.

Po osiągnięciu finału Wimbledonu Serena wygrała tylko jeden mecz. Od kiedy wróciła do gry po urodzeniu córki zaliczyła znacznie więcej porażek we wczesnych rundach niż zakładała – podkreśla legendarna Martina Navratilova w felietonie dla wtatennis.com. – Jej bardzo zależy na zwycięstwie w Nowym Jorku i to będzie dla niej dodatkowa presja. Problem w tym, że Serena wolno się rozkręca i naprawdę dobrze gra w drugich tygodniach turniejów wielkoszlemowych. 

Presja z pewnością będzie towarzyszyć także drugiej Polce w US Open. Agnieszka Radwańska, która po raz pierwszy od 11 lat jest nierozstawiona w turnieju wielkoszlemowym, zagra z Tatjaną Marią. Niemka w rankingu WTA zajmuje 67. miejsce. Z ostatnich 4 turniejów dwa razy odpadała w pierwszej, a dwa razy w drugiej rundzie. Z Radwańską grała trzy razy, ugrała łącznie siedem gemów (1:6, 2:6; 1:6, 0:6 i 2:6, 1:6).

Reklama

foto: www.newspix.pl

Najnowsze

Inne sporty

Tenis

Świątek zrobiła swoje. Polki zagrają w finałach Billie Jean King Cup

Sebastian Warzecha
0
Świątek zrobiła swoje. Polki zagrają w finałach Billie Jean King Cup

Komentarze

1 komentarz

Loading...