Reklama

„Największy symulant? Makuszewski. Najbardziej przereklamowany? Janoszka i Szymański”

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

16 sierpnia 2018, 15:22 • 5 min czytania 29 komentarzy

Wojciech Łobodziński wrócił do Ekstraklasy i wzorem Grzegorza Bonina mimo grubo ponad trzech dyszek na karku wciąż robi przeciąg na skrzydle. W audycji „Weszłopolscy” w rubryce „Weszło z butami” przepytaliśmy Łobodzińskiego pod kątem tematów elektryzujących Polskę. Pomocnik Miedzi opowiedział m.in. o tym, czy wolałby walczyć z kurczakiem wielkości konia, czy setką koni o rozmiarach kurczaków. Co budujące – zapewnił, że jeśli trafimy do paki i zbankrutujemy, to wyśle nam paczkę.

„Największy symulant? Makuszewski. Najbardziej przereklamowany? Janoszka i Szymański”

Miedź czy być?

– Miedź.

Stadion w Poznaniu – bez kibiców, ale cichy czy wypełniony po brzegi, ale głośny?

– Zdecydowanie wypełniony po brzegi. Ale wiem do czego pijecie. Po Euro 2008 powiedziałem, że przeszkadzali mi głośni kibice na trybunach. Ciągnie się to za mną, choć kontekst był inny, ale nie chcę mi się już tego odkręcać. Szkoda prądu.

Reklama

90 minut w Ekstraklasie w twoim wieku – stary człowiek i może czy „wiem, kur…, zaje… już byłem”?

– Bywało mi być zajechanym, ale dzisiaj czuję się tak samo, jak dziesięć lat temu, czyli ogromnej różnicy nie ma.

Po powrocie do Ekstraklasy czujesz, że poziom wzrósł czy jednak spadł?

– Porównywalny. To znaczy inaczej – może po tym, jak liga jest pokazywana, możemy sądzić, że wzrósł, ale z boiska nie odczuwam żadnej różnicy.

Widzieliśmy jak wkręciłeś ostatnio Stolarskiego na swój markowy zawód…

– Śmieją się ze mnie, że mam jeden zwód, no to co innego mam robić? Dobrze, że mam ten jeden, a dobry!

Reklama

Na głowie – makaron Neymara czy fryzura Pazdana?

– Biorę makaron, bo łysy bym nie chciał być, chociaż już delikatne zakola się robią.

Dariusz Mioduski ogłasza bankructwo Weszło – „a pewnie, niech się zwijają” czy „wyślę im paczkę do więzienia”?

– A co mi tam, paczkę wam wyślę!

Czytasz Weszło?

– Od powrotu do Ekstraklasy tak.

Noty sprawdzasz?

– Ostatnio sprawdzałem. Subiektywne – jednemu się podobają, innemu nie. Moim zdaniem zaniżacie ostatnio Fabianowi Piaseckiemu, bo uważam, że to dobry chłopak i grać potrafi. Zobaczycie, że jeszcze kilka goli strzeli.

Obóz z Czerczesowem czy siatkonoga z Janem Urbanem?

– Oooo… A nie ma trzeciej odpowiedzi? Franek Smuda zawsze powtarzał, że muszę mieć kata nad sobą, żebym napieprzał. Więc biorę Czerczesowa, chociaż pewnie bym płakał. Ale wiem, że forma byłaby lepsza.

Gdybyś ciężej trenował, to osiągnąłbyś więcej?

– Nie no, ja zawsze goniłem na treningach i nie sądzę, żebym stracił coś przez lenistwo. Ale może gdyby te kilkanaście lat temu moja świadomość treningu była taka, jak teraz, to może osiągnąłbym więcej.

Rozmowy motywacyjne z kibicami – patologia czy podwójna motywacja?

– To nigdy nie pomaga. Nie wiem czego ludzie oczekują – że strach zadziała? Zdarzają się konstruktywne rozmowy, ale najczęściej to monolog pewny wyzwisk i obrażania. Średnio mi się to podoba.

Gej w szatni – przejdzie czy nie?

– Ja sam nie miałbym z tym problemu, ale pewnie na dłuższą metę to by nie przeszło. Szatnia piłkarska jest specyficzna i szydery by nie udźwignął.

Gdyby w Realu grał ujawniony gej, to byś odrzucił ofertę?

– Nie, ja – tak jak powiedziałem – nie miałbym z tym problemu. Raczej ciężko byłoby temu człowiekowi, bo wiem jak szatnia reaguje i czy ta osoba byłaby w stanie to udźwignąć.

VAR – skandaloza czy circus?

– VAR trzeba doprecyzować. Ostatnio mieliśmy szkolenie z sędziami, przyjechał do nas sędzia Przybył. I tak sobie rozmawialiśmy. No i moim zdaniem warto byłoby wprowadzić kary dla symulantów po wideoweryfikacji. Jest kilka rzeczy do zmiany, ale generalnie jestem za VAR-em.

Palec od dziewczyny Krychowiaka czy „dziabnięcie” przez Gytkjaera?

– Oj, na takie zabawy, to mnie nie namówicie! Następne pytanie poproszę.

Eliminacje do europejskich pucharów – wyjazd na Kaukaz czy renomowany rywal?

– Renomowany rywal.

Podróże z Mierzejewskim czy transfer do europejskiego średniaka?

– Zależy na jakim etapie kariery. Teraz popodróżowałbym z Mierzejem, a na początku kariery to pewnie europejski średniak.

Transfer do mistrza Słowacji czy mistrza Polski?

– Szydera szyderą, ale do mistrza Polski.

Telefon od Samuela Szczygielskiego o 1 w nocy czy telefon od Urzędu Skarbowego?

– O 1 w nocy by się do mnie nie dodzwonił, więc niech śmiało wykręca numer.

Niedziela bez handlu – zabieranie wolności czy dawanie wolności?

– Dawanie wolności.

Gołębie w centrum miasta – sypać im ziarno czy traktować miotaczem ognia?

– Nie no, nie miotaczem. Żywe zwierzę, niech sobie lata.

Do you speak english?

– Yes, of course.

So what is your favourite food?

– Pasta, spaghetti!

Transfer do nowego klubu – dyskretne wejście czy przymilanie się jak Carlitos?

– Dyskretnie. Lepiej przekonać fanów swoją grą.

Kara dla Peszki – zbyt surowa czy sprawiedliwa?

– Za ostra. Kilka meczów mniej mógłby dostać.

Ale to recydywista.

– Ale jest na niego nagonka. Obrywa mu się za wszystko. Na meczach idą łokcie, kosy… Wiadomo, to była premedytacja. Słyszałem, że będzie się odwoływał i trochę mu tę karę skrócą.

Wolałbyś walczyć z kurczakiem wielkości konia czy z setką koni wielkości kurczaków?

– Kurczak wielkości konia, to byłoby ciekawe!

Najbardziej przereklamowany ligowiec?

– Janoszka z Zagłębia. Kilka meczów oglądałem i średnio sobie radził. Ale paru by się znalazło. A i Szymański z Legii. Wszyscy go pompują, a póki co nic wielkiego nie pokazał. Poczekajmy z tym wychwalaniem.

Największy symulant w lidze?

– Makuszewski z Lecha. Każdy faul to wielka tragedia dla niego.

Najbardziej niedoceniany ligowiec?

– Rafał Boguski. I to od wielu lat. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki. Jakiś czas temu na Facebooku czytałem opinie kibiców po meczu Wisły i dużo osób miało pretensje do „Bogusia”. A on u każdego trenera gra i wykręca niezłe liczby.

Z którym sędzią poszedłbyś na piwo?

– A z jednym byłem nawet, ale to zanim był sędzią, bo z Szymonem Marciniakiem grałem w jednym zespole w Płocku. Znamy się od juniora.

Nie masz wrażenia, że przeszkadza mu duże ego w ostatnich tygodniach? Popełnia dużo błędów…

– Trudno mi go oceniać, bo traktuję go jak kolegę i bardzo mu kibicuję. Myślę, że powinniśmy się cieszyć, że mamy sędziego na takim poziomie. Skoro piłkarze robią błędy, to i sędziowie robią błędy.

Czujesz się spełniony jeśli chodzi o swoją karierę?

– Mogłem osiągnąć więcej. Pewne rzeczy mogły się potoczyć inaczej.

Które rzeczy?

– Przede wszystkim afera korupcyjna.

***

fot. 400mm.pl

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Agent zdradza kulisy siatkówki. „Było grubo. Bednorz w Rosji mógł trafić do więzienia”

Jakub Radomski
0
Agent zdradza kulisy siatkówki. „Było grubo. Bednorz w Rosji mógł trafić do więzienia”
Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
4
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
4
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne
1 liga

Media: Spore zainteresowanie Carlitosem. Hiszpan może wrócić do Polski

Patryk Fabisiak
4
Media: Spore zainteresowanie Carlitosem. Hiszpan może wrócić do Polski

Komentarze

29 komentarzy

Loading...