Reklama

Pitana finał udźwignął, ale błędu się nie ustrzegł

redakcja

Autor:redakcja

15 lipca 2018, 19:30 • 2 min czytania 35 komentarzy

Idealnie byłoby, gdyby w finale mistrzostw świata brakowało kontrowersji sędziowskich, ale cóż, w futbolu od tego nigdy nie uciekniemy. Najważniejsze, by owe kontrowersje ocenić po czasie jako rozpatrzone pozytywnie. Czy Nestorowi Pitanie dziś się to udało? Połowicznie.

Pitana finał udźwignął, ale błędu się nie ustrzegł

Jeśli bowiem chodzi o rzut karny, nie mamy większych wątpliwości, że jedenastka się należała. Ręka Perisicia nie była ułożona naturalnie, zawodnik wykonał ruch do piłki, powiększył obrys ciała. Do tego piłka była oczekiwana, bo jeśli się przyjrzycie, rywal nie dotknął futbolówki w żaden sposób – Chorwat więc mógł i powinien przewidzieć, gdzie zaraz okrągły przedmiot spadnie.

Brawo dla całego zespołu sędziowskiego, natomiast trzeba też zauważyć, że przy pierwszej bramce błąd już popełniono. Nie przy samym wykonaniu rzutu wolnego, ale wcześniej, gdyż stałego fragmentu w ogóle nie powinno być. Griezmann padł z głodu, najzwyczajniej w świecie. Puścił sobie piłkę lekko do przodu, podkurczył nogi i liczył, że sędzia na ten teatrzyk się nabierze. Niestety, Pitana się nabrał i przyznał Francuzom wolnego, a oni zamienili go na bramkę.

Reklama

Patrząc na to spotkanie jednak szerzej, warto zauważyć, że było prowadzone dobrze. Pitana jak zwykle imponował charyzmą, miał posłuch u piłkarzy i gwizdał poprawnie. Przydarzył mu się wspomniany błąd, ale nie można przecież stwierdzić, że w jakikolwiek sposób wypaczył wynik spotkania. Wolnego być nie powinno, ale na poziomie finału mistrzostw świata nie można tak bronić, jak zrobił to Mandżukić. Potem nie można grać tak lekkomyślnie, jak Perisić. Hrvatska sama więc strzeliła sobie pierwsze dwie bramki i pretensje może mieć tylko do siebie.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

35 komentarzy

Loading...