Reklama

Poświęcenie dla reprezentacji? Miguel z Peru mógłby napisać o tym książkę

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

17 czerwca 2018, 16:59 • 2 min czytania 2 komentarze

Zapewne przynajmniej część z was – a zgadujemy, że nawet większość – uciekała ze szkoły, by zdążyć na mecz Polaków na Mistrzostwach Świata. Ba, niektórzy pewnie zrywali się z majzy, żeby obejrzeć mecz Chiny – Kostaryka na mundialu w 2002 roku. Futbol czasami wymaga dużych poświęceń, ale czy wierny fan Peru przypadkiem nie przesadził? Otóż niejaki Miguel z Limy przytył 25 kilogramów w trzy miesiące, aby kupić bilety dla niepełnosprawnych na mecze Peru w Rosji.

Poświęcenie dla reprezentacji? Miguel z Peru mógłby napisać o tym książkę

Mówi się, że piłka nożna dla Argentyńczyków i Brazylijczyków jest jak religia, ale w Peru wcale nie jest inaczej. Peruwiańczycy na mundial awansowali po 36 latach przerwy! Nic więc dziwnego, że wielu fanów postanowiło kupić bilety na mecze swojej ukochanej reprezentacji. Tym samym wejściówki bardzo szybko się rozeszły, a sporo kibiców przeżyło duże rozczarowanie… Dla niektórych nie było to jednak przeszkodą, bo w kasach pozostawały bilety dla niepełnosprawnych.

– Byłem na wszystkich meczach eliminacyjnych Peru, gdy grali w naszym kraju. Nie mogłem zatem nie pojechać do Rosji na sam turniej. Zobaczyłem na stronie FIFA, że są jeszcze wolne wejściówki dla kibiców niepełnosprawnych. Wymaganiem było poruszanie się na wózku inwalidzkim lub chorobliwa otyłość. Spojrzałem na swoją wagę, wykonałem rachunki i wiedziałem, że muszę przytyć 25 kilogramów, aby stwierdzono u mnie znaczną otyłość – powiedział Miguel dziennikarzowi niemieckiej agencji DPA.

Czasu na przytycie Peruwiańczyk miał niewiele, bo jedynie trzy miesiące. Miał jednak dobry plany, by osiągnąć swój cel. Po prostu jadł wszystko, co tylko chciał. Skupiał się głównie na tym, by spożywane posiłki miały dużo węglowodanów. Odpowiednią wagę osiągnął na czas, a tym samym stał się szczęśliwym posiadaczem biletów na mecze swoich rodaków… Co ciekawe nie tylko Miguel  w szalony sposób walczył o wejściówki. Niektórzy Peruwiańczycy próbowali łamać sobie nogi, by dostać bilety dla niepełnosprawnych. Jeszcze inni sprzedawali samochody, bo nie było ich stać na podróż połączoną z wejściem na stadion.

Oczywiście podziwiamy zapał Miguela, ale trochę obawiamy się o jego zdrowie. W końcu teraz będzie musiał zrzucić 25 kilogramów, a to już takie łatwe może nie być, bo przecież FIFA już go nie zmobilizuje do działania.

Reklama

Fot. NewsPix

Najnowsze

Komentarze

2 komentarze

Loading...