Reklama

Koniec eldorado czy fałszywy alarm? Abramowicz może stracić Chelsea

redakcja

Autor:redakcja

19 kwietnia 2018, 16:54 • 3 min czytania 33 komentarzy

Odkąd Roman Abramowicz w 2003 roku przejął pełnię władzy w Chelsea, wpompował w klub niemal cztery miliardy funtów. Prawdziwe morze hajsu, które w ciągu prawie piętnastu lat poszło na transfery, pensje piłkarzy i innych pracowników, odprawy dla zwalnianych trenerów oraz różnego rodzaju inwestycje. Zdające się nie mieć dna źródło może jednak wkrótce zostać otoczone szczelną tamą. Brytyjskie władze właśnie pracują nad ustawą, na mocy której rosyjscy biznesmeni obracający pieniędzmi na Wyspach zostaną objęci surowymi sankcjami. Abramowicz, mówiąc wprost, może stracić niemal wszystko. Chelsea też.

Koniec eldorado czy fałszywy alarm? Abramowicz może stracić Chelsea

Nowy dokument prawny to konsekwencja cały czas żywej sprawy Siergieja Skripala, byłego agenta GRU, który został otruty kilka tygodni temu. W gabinecie Theresy May nikt nie ma wątpliwości, że za śmiercią Skripala stoją rosyjskie służby, mające już na sumieniu kilka ludzkich żywotów. Moskwa oczywiście odcina się od wszelkich oskarżeń i głośno krzyczy o brytyjskiej paranoi, ale na Wyspach wiedzą swoje. Chcąc ukrócić dotychczasową samowolę, postanowili skoncentrować się na tych, którzy posiadają jakiekolwiek powiązania z Putinem i jego świtą. Biznesmeni są w tym przypadku ich grupą docelową.

Co dokładnie nowa ustawa wniesie do brytyjskiego systemu prawnego? Ogólnie ma mieć charakter zbliżony do amerykańskiej „listy Magnickiego”, zawierającej nazwiska rosyjskich polityków i dygnitarzy podejrzanych o pranie brudnych pieniędzy czy łamanie praw człowieka. Wśród państw, które ją uznały, są m.in. USA, Wielka Brytania czy Litwa, a konsekwencją takiego posunięcia jest zakaz wjazdu dla osób ze spisu na teren tych krajów. Lista, nad którą obecnie pracuje brytyjski rząd, ma dotyczyć osób obracających pieniędzmi pochodzącymi z podejrzanych źródeł lub/i zamieszanych w korupcję. Rozpoznanie podejrzanych delikwentów będzie o tyle prostsze, że od stycznia Brytyjczycy mają prawo do sprawdzania finansów zagranicznych inwestorów i ustalania legalności posiadanego przez nich kapitału. Na mocy nowej ustawy każdy negatywnie zweryfikowany funt zostanie zamrożony lub nawet skonfiskowany.

Dla Abramowicza, który od lat prowadzi interesy na Wyspach oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli okaże się, iż swój dobytek w funtach zgromadził korzystając z nielegalnych środków, to zwyczajnie straci wszystko. I nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale o wszystkie aktywa, które ma w swoim posiadaniu. Wśród nich znajduje się oczywiście Chelsea, ukochane dziecko Abramowicza, które już wkrótce może zostać sierotą.

Póki ustawa jest w powijakach, wszystko sprowadza się jednak do spekulacji. Niemniej Brytyjczycy na pewno nie zamierzają odpuszczać. Inna sprawa, że w ocenianiu pochodzenia majątków rosyjskich oligarchów mają w gruncie rzeczy całkowitą dowolność. W przypadku Abramowicza sugeruje się, że zastosowane mogą zostać podwójne standardy. Czyli hajs zostanie zajęty, ale Chelsea nikt z rąk wyrywać mu nie będzie. – Szczerze mówiąc, będę zdziwiony, jeśli do tego dojdzie. Cały proces na pewno będzie skomplikowany, wszystko będzie sprawdzane wiele razy i na pewno potrwa bardzo długo. Dlatego nie sądzę, żeby Abramowicz stracił klub – twierdzi Dylan Clive z BT Sport.

Reklama

Pytanie tylko, czy oligarcha, nawet jeśli pozostanie właścicielem Chelsea, będzie miał jeszcze co wydawać.

Poza Abramowiczem z niepokojem w najbliższą przyszłość patrzeć mogą też Aliszer Usmanow, współwłaściciel Arsenalu, oraz Maksim Diomin, który od 2011 roku inwestuje w Bournemouth. Diomin zresztą nie po raz pierwszy znajduje się na cenzurowanym. W maju ubiegłego roku był podejrzewany o wniesienie ponad 600 zakładów na wydarzenia piłkarskie. Umówmy się jednak, że teraz, podobnie jak jego rodacy, znalazł się w dużo poważniejszych tarapatach. Z całej trójki w zdecydowanie najgorszej sytuacji wydaje się być Abramowicz. To, że Putin trzyma go bardzo blisko siebie, wiadomo nie od dziś. A skoro Brytyjczycy zagięli parol na wszystkich z najbliższego otoczenia prezydenta Rosji, to właściciel Chelsea na pewno nie może spać spokojnie.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Anglia

Anglia

Jakub Moder najszybszym pomocnikiem w obecnym sezonie Premier League

Damian Popilowski
9
Jakub Moder najszybszym pomocnikiem w obecnym sezonie Premier League

Komentarze

33 komentarzy

Loading...