Reklama

Obcokrajowcy z Ruchu Chorzów lepsi na imprezie niż na boisku

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

03 kwietnia 2018, 17:30 • 2 min czytania 23 komentarzy

Ruch Chorzów w zeszłym tygodniu odzyskał pięć z sześciu odebranych punktów, ale na tym dobre wiadomości dla jego kibiców się skończyły. „Niebiescy” w sobotę przegrali 0:2 wyjazdowe derby z GKS-em Tychy, a teraz wyszło, że dwóch zawodników tak bardzo się tym przejęło, że musiało dać w palnik. Przy Cichej tym razem powinno być wyjątkowo głośno od kopnięcia w chorwacką i bośniacką dupę.

Obcokrajowcy z Ruchu Chorzów lepsi na imprezie niż na boisku

Tymi gagatkami są obrońca Bojan Marković i napastnik Vilim Posinković. Panowie imprezowali, jakby właśnie świętowali awans. Zabawa była przednia, pozazdrościć. Co ciekawe, towarzyszył im też pomocnik GKS-u Katowice, Armin Cerimagić. On przynajmniej może się tłumaczyć, że wyszedł na miasto po wygranym meczu.

Los Posinkovicia jest przesądzony. Trudno sobie wyobrazić, by tym razem mu się upiekło. Piszemy „tym razem”, bo to wielokrotny recydywista. W magazynie I ligi na antenie Polsatu Sport trener Juan Ramon Rocha przyznał, że wcześniej przeprowadził już z Chorwatem trzy (!) poważne rozmowy. Jak widać, nic nie dały.

Reklama

Chorzowscy kibice stawiają sprawę jasno. Gość nie ma prawa więcej zagrać w niebieskich barwach.

kibice ruchu oswiadczenie posinkovic

Markoviciowi być może jeszcze się upiecze, ale w jego przypadku to też nie pierwszy imprezowy wybryk. Ogólnie wychodzi na to, że spora część obcokrajowców sprowadzonych latem do Ruchu, w trakcie sezonu bardzo lubi wino i śpiew. Kobiety pewnie też.

Co do Posinkovicia, od początku zapowiadał się na parodystę najwyższej próby. Napastnik, który przychodząc do Polski w wieku 26 lat miał w dotychczasowej karierze cztery ligowe gole (jednego w ostatnich sześciu latach!) piłkarsko musi być mocno niedorobiony. W Ruchu nawet dobrze zaczął, w debiucie trafił do siatki Stomilu Olsztyn. W kolejnych osiemnastu spotkaniach swoje zrobił jeszcze tylko raz – zdobył efektowną bramkę w Katowicach. Jeśli w Chorzowie będą chcieli w jakiś sposób miło go wspomnieć (nie liczymy właścicieli dyskotek), to właśnie z powodu tego gola. Ale to już przeszłość, teraz Chorwat będzie mógł się skupić wyłącznie na zabawie. O ile będzie miał za co, ale skoro na powyższych zdjęciach widać jak przykleja sobie banknoty na czoło, najwyraźniej na biednego nie trafiło.

Reklama

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
12
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

23 komentarzy

Loading...