Reklama

Ciekawe czy w Nike już wiedzą, że ich stroje da się kupić poza Peweksami

redakcja

Autor:redakcja

22 marca 2018, 00:37 • 3 min czytania 131 komentarzy

Do tej pory sądziliśmy, że działy marketingu największych firm świata wiedzą po sekundzie nawet o tym, że ktoś w Bośni puścił o nich niepochlebnego tweeta. Tymczasem prezentacja najnowszych koszulek reprezentacji Polski wykonana przez firmę Nike jasno świadczy o tym, że:

Ciekawe czy w Nike już wiedzą, że ich stroje da się kupić poza Peweksami

– nie wiedzą, że Polska Rzeczpospolita Ludowa już nie istnieje
– nie wiedzą, że czas nie zatrzymał się w 1985 roku
– nie wiedzą, że w Polsce istnieją rozrywki inne niż te znane z serialu „Ranczo”

Same koszulki są całkiem fajne – dość proste, gustowne, klasyczne. Ale sposób ich zaprezentowania to zgarnięcie do kupy wszystkich stereotypów dotyczących Polaków i upchnięcie ich w kilka upośledzonych stylowo fotografii. Nie owijając w bawełnę – według Nike’a Polacy to banda wieśniaków bez pojęcia o modzie z idiotycznymi fryzurami oraz zakresem hobby rozciągającym się pomiędzy siedzenie pod sklepem monopolowym i siedzenie w sklepie monopolowym. Na oficjalnej stronie firmy (KLIK) znalazły się takie ujęcia:

Nie wiem co jest bardziej śmiercionośne – smog czy mój fryzjer.

SU18_FB_NTC_POLAND_ADB_4_native_600

Reklama

Ukrętka z ostatniej lekcji na wspólne słuchanie Róż Europy z kaseciaka.

SU18_FB_NTC_POLAND_ADB_2_native_600

Na podwórku zawsze byłem Dikembe Mutombo.

SU18_FB_NTC_POLAND_ADB_7_native_600

Ale to są zdjęcia, które nadal znajdziecie na oficjalnej stronie. Lepsze są te, które wykonano, ale z jakichś przyczyn (po porannej gównoburzy, która przetoczyła się przez Twittera?) nie zmieściły się w galerii Nike. Ujawnili je goście z fanpage’a Polish Football Casuals.

Kiedy chcesz kupić bezglutenowe pierożki, ale facetka zamknęła sklep, bo jest niedziela niehandlowa.

Reklama

29468513_1884779901532892_8000121026891481088_n

Kiedy wbijasz na plażing w Kołobrzegu w wygodnych skierach i klapkach Kubota, ale coś ci wystaje z tyłka.

29497834_1884780144866201_7748072146731008000_n

***

Nie trzeba być orłem kojarzenia, by skumać, że według Nike przeciętny Polak urwał się z planu „Wojny polsko-ruskiej” albo z teledysku 52 Dębiec. Właściwie cud, że razem z tą sesją Nike nie odpaliło systemu stypendiów dla najzdolniejszych polskich studentów, którzy po tej stronie żelaznej kurtyny muszą obliczenia z dziedziny informatyki wykonywać na drewnianych liczydłach.

Jest jednak pewne pocieszenie. Firma w podobny sposób sprzedaje też stroje innych reprezentacji. O ile w przypadku Brazylii czy Francji to po prostu fajne obrazki z blokowisk, o tyle Chorwaci wpadli do tego samego „słowiańskiego” kociołka stereotypów co my. Tutaj pan Złoty Łańcuch.

SU18_FB_NTC_CROATIA_ADB_2_native_600

A poniżej pan złoty łańcuch już w towarzystwie przyjaciół, pląsający na tapczanie.

SU18_FB_NTC_CROATIA_ADB_1_native_600

Nie ma do nas szczęścia ten amerykański gigant. Jak nie usunie godła z koszulki, to pierdyknie kolorem obsydianowym. A jak już w miarę opanowano wszystkie kryzysy wizerunkowe, to koszulki są promowane na postaciach żywcem wyjętych z tzw. polish jokes.

Fajnie byłoby, gdyby Nike poszło za ciosem i do koszulek dodawało na przykład kartki na salceson oraz nóż sprężynowy, gdyby trzeba było kogoś z tych kartek wykroić. Albo promocja typu: zakup pełen strój wraz z getrami, a my przyślemy ci pomarańcze na święta.

Chociaż właściwie i tak powinniśmy być wdzięczni, że w ogóle rzucili te koszulki do sklepów. Przecież my, Polacy, to i tak prędzej ukradniemy niż kupimy. Prawda, drogie Nike?

Fot. Nike

Najnowsze

Anglia

Polak w Anglii wypożyczony na tydzień. „W piątek przyjechałem, w sobotę grałem”

Przemysław Michalak
0
Polak w Anglii wypożyczony na tydzień. „W piątek przyjechałem, w sobotę grałem”

Komentarze

131 komentarzy

Loading...