
weszlo.com / Ustaw ligę
Opublikowane 06.02.2018 14:14 przez
redakcja
Prezes klubu w Ustaw Ligę to ma klawe życie. Jego skautami są Janusz Filipiak, Dariusz Mioduski czy Karol Klimczak. Każdy nowo zakupiony ligowiec może zostać łaskawie wybrany do ekstraklasowej drużyny marzeń. Pytanie tylko: kto z podwładnych spisał się dobrze? Na kogo z tych, którzy pojawili się w Ekstraklasie, warto postawić?
Daniel Smuga (GÓRNIK) – 1.50 miliona, pomocnik.
Górnik Zabrze kontynuuje swoją strategię stawiania na polskich piłkarzy. Zamiast spędu z macedońskiej Champions League i gruzińskiej drugiej ligi, mamy więc choćby dwudziestojednoletniego Daniela, który w zeszłej rundzie pozamiatał trzecioligowymi rozgrywkami. To oczywiście czwarty poziom rozgrywkowy, ale po pierwsze, stawka mocna, z Widzewem, Polonią czy rezerwami Legii. Po drugie – czy naprawdę w barwach Victorii Sulejówek miał za każdym razem autostradę do bramki rywala? Owszem, w Zabrzu ma mocniejszych rywali, ale przecież i lepszych partnerów! Bilans 11 bramek i 8 asyst w 16 meczach musi robić wrażenie, a koszt za gracza niewysoki.
Antonini Culina (CRACOVIA) – 2 miliony, pomocnik.
Ustaw Ligę to taka gra, gdzie przede wszystkim potrzeba ludzi od robienia liczb, więc nie opłaca się ani cattenaccio, ani jedenastu Dellasów w składzie. Słynny Zdenek Zeman, mag ofensywy, który najchętniej ofiarowałby piłce zasadę „kto pierwszy pod bramką ten broni”, nowemu pomocnikowi Culinie wystawił znak jakości, ucząc go tajników rozrywania szyków obronnych rywala. Oczywiście może się okazać, że nasi defensorzy rębacze okażą się zbyt chytrzy, ale Culina nie zrujnuje niczyjego budżetu, więc to zakład niskiego ryzyka.
Gabriel Matei (BRUK-BET) – 2.20 miliona, obrońca
Nikt nie cieszy się większą popularnością w Ustaw Ligę, niż zdolni boczni obrońcy. Pamiętajmy, że rodzimi Cafu i Roberto Carlos mają premię do każdej asysty i każdego gola, więc ci ofensywni mogą stać się maszynami do punktów, a nawet być liderami drużyny. Gabriel Matei dał się już swego czasu poznać z dobrej strony w polskiej lidze, będąc mocnym punktem Górnika Łęczna, któremu do utrzymania zabrakło bardzo niewiele. Jeśli przez kogoś wtedy spadli, to na pewno nie przez Rumuna, który nie bał się zapędzać do przodu, a w tyłach grał elegancko. Matei to oszczędnościowa opcja, która może się opłacić.
Morten Rasmussen (POGOŃ) – 2.70 miliona, napastnik
W Szczecinie panowała taka posucha jeśli chodzi o napastników, że równie dobrze przebrać się w strój Portowców mógł prezes Jarosław Mroczek. Owszem, zimą dokonano tutaj kilku wzmocnień, ale nikt nie ma takiego CV jak Duńczyk. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że będzie obdarzony zaufaniem. Pogoń nie wygląda kadrowo tak źle, żeby wciąż kaleczyć, poza tym postępy pod wodzą Runjaica było widać już jesienią. A sam Rasmussen to naprawdę nie jest przypadkowy grajek: mówimy przecież o najlepszym snajperze w historii duńskiej ligi. Metryka? Nie przesadzamy. Jeszcze w 2016 grał w kadrze, a przez ostatnie dwa sezony załadował w Danii ponad trzydzieści goli. To doświadczony lis pola karnego, jakiego Portowcom brakowało.
Ołeksij Chobłenko (LECH) – 2.70 miliona, napastnik
Mało drużyn w Ekstraklasie może się równać z Kolejorzem pod względem ofensywnego arsenału. To oczywiście zawsze dobra informacja dla środkowego napastnika – Lech w większości meczów przeważa, do dziewiątki ma kto dorzucić, ma kto puścić prostopadłą piłkę. O możliwościach – a zarazem oczekiwaniach – napastników w Poznaniu najlepiej świadczy to jak postrzegany jest Gytkjaer. Chłop strzelił dziesięć bramek jesienią. Ale czy można powiedzieć, że są z niego zadowoleni? Nie, bo obiektywnie patrząc, powinien mieć goli więcej. Chobłenko, świetnie radzący sobie na Ukrainie, może okazać się skuteczniejszym snajperem.
Opublikowane 06.02.2018 14:14 przez
Warto dodać jeszcze 1 kandydata do domu spokojnej starości, gwiazdę bałkańskiej piłki Kontuzjonovicia, oraz tego młodzieńca z potencjałem z wczoraj, który już się zdążył odbić od ligi słoweńskiej!
Odbicić?
Odbicić-Slovenovic czy jakoś tak…
Treść usunięta
Nie zrozumiałeś, więc tłumaczę:
„kandydat do domu spokojnej starości” – piłkarz nr1
„gwiazdę bałkańskiej piłki Kontuzjonovic” – piłkarz nr 2
POMIĘDZY NIMI JEST PRZECINEK!
A co do tego, że Robakolinho, czy Brożekopulos załadują wiosną spokojnie po kilka bramek to się zgadzam!
Treść usunięta