Reklama

Chciałbym pojechać na mundial, ale nie jestem sfiksowany na tym punkcie

redakcja

Autor:redakcja

23 stycznia 2018, 15:49 • 13 min czytania 6 komentarzy

Dlaczego wrócił do Polski? W czym panamska piłka odstaje od naszej? Czego brakowało mu w Tauro FC? Czy pojedzie na mundial? Jaki sport jest najpopularniejszy w jego kraju? Czy ludzie rozpoznają go na ulicach? Dlaczego płakał cztery lata temu po meczu z USA? Jakie ma relacje z selekcjonerem reprezentacji? Czy Hernan Gomez faktycznie jest szalony? Jak sztab szkoleniowy Panamy monitoruje reprezentantów? Jakie dziwne tradycje obchodzą Panamczycy? Czym Panamczyk różni się od Polaka? Dlaczego lepiej jeździć samochodem w Polsce niż w Panamie? Czy kanał panamski jest dla nich dumą narodową?

Chciałbym pojechać na mundial, ale nie jestem sfiksowany na tym punkcie

 Pojawiła się możliwość zatrudnienia Luisa Henriqueza, który w Wielkopolsce jest bardzo szanowany, a my potrzebujemy takich piłkarzy. Luis jest wzorem dla naszych młodych zawodników. Do tego transferu przekonała mnie jednak inna rzecz. Luis chciał zamieszkać z całą rodziną w naszym mieście, a więc traktuje ten projekt poważnie – powiedział prezes Polonii Środa Wielkopolska, Rafał Ratajczak.

Kilki dni temu rozgrywaliście sparing z Lechem Poznań. Zakręciła się łezka w oku?

Ogólnie fajna sprawa z tym sparingiem, bo to był mój pierwszy mecz po powrocie do kraju. Oczywiście podszedłem do niego sentymentalnie, ale to było fajne uczucie, ponieważ mogłem spotkać się z kolegami, z którymi przez wiele lat dzieliłem szatnię. Ze starej gwardii byli Jevtić, Trałka, Burić, fizjoterapeuci. Jednak nie pogadaliśmy za długo, ponieważ szybko musieliśmy wracać do Środy. Poza tym poznałem kilku nowych piłkarzy Lecha. Co ciekawe, oni mnie znali, bo podchodzili i mówili, że robiłem dobrą robotę w „Kolejorzu”. Nie będę ukrywał, że zrobiło mi się bardzo miło po tych słowach.

Reklama
Pilka nozna. Puchar Polski. Wisla Krakow - Lech Poznan 1 - 0. 20.03.2012

Dlaczego właściwie wróciłeś do Polski?

Moja żona jest z Polski, a ja kocham ten kraj. Uwielbiam również polską piłkę, która bardzo mi odpowiada. Planujemy zostać tutaj na stałe.

Czyli szukałeś klubu w Polsce i padło na Polonię Środę Wielkopolską?

Mój menedżer szukał dla mnie klubu od kilku miesięcy, ale musieliśmy poczekać na okienko transferowe. Okazało się, że Polonia chciała mnie u siebie, dlatego długo się nie zastanawiałem. Moja rodzina była już tutaj trzy miesiące wcześniej, by wszystko przygotować. Żona musiała znaleźć szkołę dla dzieciaków i pozałatwiać jeszcze kilka spraw.

Wiedziałeś wcześniej, że istnieje taki klub?

Nie miałem okazji, bo cały czas żyłem Lechem i nie było za bardzo czasu, by interesować się innymi klubami w pobliżu. Jak menedżer wypowiedział nazwę klubu, to poszperałem trochę w Internecie i znalazłem kilka informacji, a także obejrzałem filmy z meczów.

Reklama

I jak wrażenia po obejrzeniu meczów?

Mam wrażenie, że ludzie myślą, iż pomiędzy 3. Ligą a ekstraklasą jest ogromna przepaść, a moim zdaniem tak nie jest. Widać było nawet w naszym ostatnim sparingu, że aż tak wielkiej różnicy nie ma, jeśli chodzi o poziom sportowy. Oczywiście nie jest tak samo, ale bez przesady.

A gdyby porównać naszą 3. Ligę do panamskiej ekstraklasy?

Po przygodzie w Lechu wróciłem do mojej byłej drużyny w Panamie, Tauro FC. Powiem szczerze, że poziom wiele się nie zmienił przez ostatnie lata. Dzieje się tak, ponieważ dobry piłkarz z Panamy chce iść grać do innego kraju. Zresztą nie ma co się dziwić, bo teraz reprezentacja jest coraz lepsza, a grając w Europie, łatwiej jest wejść do kadry. Na dodatek brakuje u nas profesjonalizmu i infrastruktury. Większość klubów posiada boiska ze sztuczną murawą, a jedynie na narodowym mamy naturalną nawierzchnię. Takie warunki nie sprzyjają rozwojowi… Sam poziom trudno porównać, ponieważ w Polsce jest zupełnie inna kultura gry. Jednak jeśli miałbym wskazać, w której lidze jest wyższy poziom sportowy, to uważam, iż 3. Liga w Polsce jest lepsza.

Ekstraklasa panamska jest pokazywana w telewizji?

Mecze są w telewizji, ale brakuje opakowania tego wszystko. Gorsze jest jednak to, że kluby nie mają dobrych stadionów, a także innych obiektów treningowych. Pamiętam jak w Polsce wszystko ruszyło, gdy zorganizowaliście z Ukrainą Euro 2012. To było piękne, bo wszystko powstawało bardzo szybko i teraz ekstraklasa wygląda naprawdę fajnie… Ogólnie jesteśmy bardzo daleko za wami w wielu aspektach. Mamy dużo gorszą infrastrukturę, organizację rozgrywek, a i poziom sportowy jest słabszy.

Zarobki zapewne też dużo niższe?

Oczywiście jest gorzej, ale nie można też narzekać. Jest kilka klubów, w których można zarobić przyzwoite pieniądze. Co prawda nie mówię o milionach dolarów, bo nie wiem czy wiesz, ale u nas walutą jest dolar amerykański?

Wiem, ale bardziej nurtuje mnie coś innego… Dlaczego w Panamie hucznie wyprawia się piętnaste urodziny dziewczynki? Przeczytałem, że potraficie zrobić imprezę na 200 osób z tej okazji.

Właśnie nigdy nie miałem pojęcia, dlaczego tak jest, ale zawsze uważałem, iż jest to niesprawiedliwe. Każdy chciałby mieć tak huczne urodziny (śmiech). Nie rozumiem też dlaczego taki zwyczaj jest w dniu piętnastych urodzin, a nie osiemnastych. W końcu pełnoletność zdobywa się w wieku 18 lat. Wiesz co? Lepiej wróćmy do futbolu, bo tam mam większą wiedzę (śmiech).

Jak u was z kibicami?

Kluby mają swoich kibiców, ale bez porównania, jeśli chodzi o Polskę. Nie mamy aż tak intensywnego dopingu i zażyłości fanów z drużyną. Tego również mi brakowało, bo na Lechu zawsze mieliśmy niesamowity doping.

Rozumiem, że po powrocie do panamskiej ekstraklasy nie miałeś problemu, by być wyróżniającym się piłkarzem?

W pierwszym meczu po powrocie strzeliłem bramkę i rozgrałem bardzo dużo spotkań w trakcie sezonu. Jednak nie czułem się dobrze, ponieważ nie wszystko mi odpowiadało. Chciałem wrócić za granicę, bo tęskniłem za szatnią Lecha Poznań, czyli dużo większym profesjonalizmem. Było jeszcze kilka mniejszych problemów, ale nie chciałbym o tym mówić.

Dlatego zajęliście dopiero szóste miejsce w lidze?

W naszym zespole było kilku dobrych zawodników, ale brakowało nam trochę zgrania. Poza tym mieliśmy sporo pecha, ponieważ traciliśmy dużo bramek w końcówkach spotkań. Porównałbym naszą sytuację z tamtego sezonu do tej, w której teraz jest Real Madryt (śmiech).

Ostatecznie zrezygnowałeś z gry w Tauro FC i nie grałeś nigdzie w poprzednim sezonie. Co robiłeś w tym czasie?

Jestem piłkarzem, który lubi trenować. Tak więc cały czas pracowałem indywidualnie. Poza tym spotykałem się z kolegami, którzy grają profesjonalnie, by pokopać trochę w większym gronie. I uwierz mi, że graliśmy zupełnie na serio, to nie było tak, że ktoś odpuszczał w tych gierkach. Robiliśmy również tak, że kompletowaliśmy skład i rozgrywaliśmy mecze z mniejszymi klubami. Oczywiście brakowało mi prawdziwych spotkań, bo takie sparingi nie są tym samym, co prawdziwy mecz o stawkę. Dlatego też zdecydowałem się powrócić do Polski, by znowu poczuć smak prawdziwej rywalizacji.

Jesteś teraz w dobrej formie fizycznej?

Muszę powiedzieć, że czuję się bardzo dobrze. Mamy tutaj naprawdę porządne treningi, dlatego bardzo mi się podoba. Zawsze lubiłem duży wycisk, bo później takie coś zaprocentuje. Pamiętajmy też o tym, że pozostało jeszcze wiele czasu na przygotowanie. Chciałbym wykorzystać każdy dzień, by później pokazać się z jak najlepszej strony. Obecnie skupiam się tylko na tym.

Mundial nie zaprząta ci głowy?

Chciałbym pojechać na mundialu, ale nie jest sfiksowany na tym punkcie. Nie jest tak, że codziennie marzę o mistrzostwach świata. Nie podchodzę do trenera na treningu i nie mówię mu, że muszę grać w tym sezonie, bo chcę jechać do Rosji. Chciałbym mocno popracować w najbliższym czasie, a następnie rozegrać dobrą rundę. Samymi marzeniami o mundialu formy nie zbuduję. Zawsze mówiłem, że tylko ciężka praca popłaca, a jeśli się ją wykona, można myśleć o nagrodzie.

Jesteś w kontakcie z selekcjonerem?

Ostatnio nie rozmawialiśmy ze sobą, ale mamy do siebie numery telefonów. Tak więc nie mamy problemu, by skontaktować się ze sobą.

Czyli nie rozmawialiście o twoim powrocie do Polski?

Nie rozmawialiśmy o tym osobiście, ale trener na pewno wie, że będę tutaj grał. Hernan Gomez jest typem szkoleniowca, który wszystko kontroluje. Nie było potrzeby, by mówić mu o moim powrocie. Jeśli będę dobrze grał, to on będzie o tym wiedział pierwszy.

Ktoś ze sztabu przyleci do Polski, by zobaczyć jak sobie radzisz?

Jak grałem w Lechu, nikt nie przyjeżdżał, ale wiedzieli, że gram i wykręcam dobre liczby. W dzisiejszych czasach mecz można obejrzeć w telewizji albo przez Internet.

Mecz Lecha Poznań można, ale zmagania w 3. Lidzie już nie bardzo. Twojej sytuacji nie poprawia również to, że masz silnych konkurentów w walce o miejsce w kadrze. Erick Davis gra w ekstraklasie na Słowacji, a Luis Ovalle występuje w Kolumbii, dlatego Hernan Gomez może obserwować go na żywo.

Przede wszystkim oni nie są moimi konkurentami, tylko kolegami z reprezentacji. Gdy grałem w Lechu, a Erick Davis w Panamie, to trener i tak stawiał na mnie, a przecież mógł oglądać każdy mecz Ericka. Nie wydaje mi się, by miało to jakieś znaczenie.

Teraz gra na Słowacji i ma całkiem dobre statystyki.

Cieszę się z tego powodu i mocno mu kibicuję. Rozgrywa naprawdę bardzo dobry sezon, ale zobacz – pierwszym wyborem trenera jest Luis Ovalle. Dlatego tutaj nie ma reguły. Po prostu trzeba ciężko pracować, a później może będzie nagroda. Innego wyboru nie ma w tej sytuacji.

Jakim szkoleniowcem jest Hernan Gomez?

Nie mogę powiedzieć nic złego na trenera, ponieważ dobrze mi się z nim współpracowało. Bardzo dużo czasu poświęcał obrońcom, z którymi pracował nad taktyką. Analizowaliśmy na treningach różne układy i akcje, a selekcjoner wszystko notował i później tłumaczył nam, co można zrobić lepiej. Każdy defensor na pewno dobrze go wspomina, bo właśnie nam poświęcał najwięcej czasu. Za trening z pomocnikami i napastnikami odpowiedzialny był inny człowiek ze sztabu.

Nie jest szalony i narwany, bo właśnie taką ma opinię?

Moim zdaniem nie jest. Jeden incydent z selekcjonerem Hondurasu o niczym tutaj nie świadczy. Nie wiadomo nawet, o co się poszarpali. Mogło być tak, że tamten mu coś powiedział. W Europie mnóstwo jest takich sytuacji, nawet na najwyższym szczeblu.

ttttttttttt

Najlepszy trener w historii reprezentacji?

Nie powiem, że jest najlepszy, bo nie mogę umniejszać zasług innym. Jednak trzeba powiedzieć szczerze, że jako pierwszy wywalczył awans na mundial, a to coś znaczy. Bez wątpienia jest jednym z najlepszych selekcjonerów w historii naszej reprezentacji.

Nie brakuje wam w reprezentacji gwiazdy? Wcześniej mieliście braci Dely Valdes, a teraz jest posucha.

Naszą siłą jest teraz mocna grupa i wydaje mi się, że tak jest lepiej. Nie jesteśmy drużyną, ale rodziną. Jeśli ktoś ma problem, to wszyscy mamy problem. Zgubi się ktoś w hotelu, wszyscy potrafimy go szukać. W drużynie jest obecnie świetna atmosfera, a każdy na boisku oddaje serce za reprezentację.

Na mundialu siły może zabraknąć, bo swoje lata macie.

Jeśli piłkarz jest w dobrej formie, to nie widzę powodu, by miał nie grać, nawet jeśli ma 35 lat. W naszej drużynie wszyscy dużo biegają i są świetnie przygotowani fizycznie. Każdy daje z siebie wszystko i nie chodzi mi tylko o zawodników, bo cały sztab i kibice również stają na wysokości zadania.

Chwalisz kibiców, a nie jest tak, że baseball jest u was popularniejszym sportem?

Obecnie popularniejsza jest piłka nożna. Kiedyś był baseball, ponieważ mamy kilku zawodników, którzy grają w USA. Jednak po awansie na mundial wszystko się zmieniło. Ludzie w Panamie uwielbiają futbol i naszą reprezentację.

mhm

Mimo wszystko waszym Robert Lewandowskim jest Mariano Rivera, który uchodzi za legendę baseballu.

Nie tylko, bo ludzie w Panamie uwielbiają każdego sportowca, który zrobił karierę za granicą. Wybitną postacią jest bokser Roberto Duran. Był mistrzem świata w kilku kategoriach wagowych. Wydaje mi się, że właśnie on jest najbardziej znanym sportowcem.

W ostatnim czasie nie przebił go chłopiec od podawania piłek, który w meczu z Kostaryką zagrał na czas?

Przez kilka dni wszyscy o nim mówili, ale później wszystko ucichło i Duran wrócił na salony (śmiech).

Jak jest z twoją sławą? W końcu zagrałeś w reprezentacji 89 razy.

Ludzie doskonale pamiętają maje występy w reprezentacji. Na dodatek grałem długi czas za granicą, a to bardzo ważne dla Panamczyków. Jeśli jestem w centrum handlowym, kibice podchodzą i chcą porozmawiać. Proszą też o zdjęcie albo autograf.

1

Decydujący mecz z Kostaryką oglądałeś w loży VIP-owskiej z prezydentem?

W domu oglądałem, ponieważ nie lubię na stadionie. Oczywiście, jeśli miałem kontuzję w klubie, siadałem na trybunach i wspierałem kolegów. W klubie panują jednak inne zasady i tak trzeba. Tutaj nie musiałem tego robić, a skoro tego nie lubię, to wolałem obejrzeć w telewizji. Mniej się wtedy tym wszystkim stresuję. Chociaż tym razem nie mogłem się wyciszyć, gdyż waga tego spotkania była zbyt duża. Na dodatek nie brakowało emocji i kontrowersji. Pierwsza bramka dla nas wpadła w kontrowersyjnych okolicznościach. Jednak nie przywiązywałbym do tego większej wagi, gdyż nie my pierwsi i nie ostatni. W 2015 roku w Złotym Pucharze CONCACAF graliśmy z Meksykiem i sędzia nas skrzywdził, a to był półfinał. Historia futbola zna wiele takich przypadków, bo przecież Maradona strzelił na mundialu bramkę ręką, a całkiem niedawno Francja awansowała na mistrzostwa w tym samym stylu. Sędziowie raz dają, a raz zabierają. Na końcu wychodzi po równo.

Prezydent po awansie ogłosił święto narodowe i na drugi dzień ludzie nie musieli iść do pracy. Aż tak świętowaliście?

U mnie w domu było wtedy kilku kolegów i wszyscy czekali na prezydenta. Miał przemówić w telewizji i ogłosić święto narodowe. Ten awans był dla nas wielką rzeczą, dlatego taki gest był bardzo miły.

Która drużyna jest lepsza? Ta która cztery lata temu pechowo nie awansowała, gdy Amerykanie strzelili wam dwie bramki w doliczonym czasie gry, czy może obecna?

Wydaje mi się, że wiele się nie zmieniło. Mieliśmy wtedy podobny skład, ale teraz bardziej doświadczony. Więc może teraz to zaprocentowało.

Głównie przykre doświadczenia. Nie awansowaliście w kuriozalnych okolicznościach. Przegraliście ostatni mecz z Amerykanami, którzy strzelili wam dwie bramki w doliczonym czasie gry. A warto też pamiętać, że mieli już zapewniony awans przed tym spotkaniem.

Katastrofa! Najgorszy mecz w moim życiu. Nie lubię płakać po meczu, ale wtedy nie dało się inaczej. Wszyscy płakaliśmy w szatni i hotelu. Dobrze, że teraz historia zakończyła się inaczej i jedziemy pierwszy raz w historii na mundial.

W którym kraju lepiej ci się żyje?

W obu krajach dobrze mi się żyje. Pół dorosłego życia spędziłem w Panamie, a pół tutaj. Ludzie zawsze mnie pytają, czy nie jest mi tutaj za zimno? Zupełnie tak do tego nie podchodzę, bo przecież skoro tutaj przyjeżdżam, to wiem, jak będzie. I odpowiada mi pogoda w Polsce. Z drugiej strony, koledzy z Panamy pytają, czy nie jest mi zbyt ciepło, jeśli przebywam w rodzinnym kraju. Poza tym w Panamie często pada deszcz i mówimy o naprawdę dużych ulewach.

Panamczycy są podobni do Polaków?

Nie bardzo, bo ludzie w Polsce przebywają w domu. W Panamie jest tak, że wszyscy są na ulicy. Jeśli mamy święto, wychodzimy na ulice i razem się weselimy. W Polsce po pracy albo szkole idzie się do domu, a u nas takie coś jest niedopuszczalne. Zawsze musimy jeszcze pogadać, pożartować, a dopiero wtedy idziemy odpocząć.

Powiem ci szczerze, że wróciłem do Panamy po wielu latach spędzony w Polsce i nie mogłem się przyzwyczaić do panamskiego trybu życia. Skończyłem trening i chciałem iść do domu, a koledzy nie wiedzieli, co się ze mną dzieje (śmiech).

Słyszałem, że nawet telewizję oglądacie w ogrodzie.

Oczywiście, ale to jest naprawdę świetna sprawa. Sam mam w domu telewizor w ogrodzie. Oczywiście w salonie też jest, jednak częściej oglądamy na zewnątrz. Na mecze zapraszam kolegów i grillujemy sobie przy tym.

Mówisz, że w obu krajach dobrze się żyje, ale samochodem chyba wolisz jeździć w Panamie.

Nie mamy fotoradarów (śmiech). Nie ma też opcji, żeby zabrali ci prawo jazdy. Ewentualnie za duże przekroczenie prędkości albo inne przewinienie jesteś karany wysokim mandatem.

Policja nie zabiera prawa jazdy nawet za jazdę po pijaku?

Zabierają samochód i dają specjalny mandat.

Jest u was bezpiecznie?

Tak jak wszędzie. Oczywiście mamy dzielnice, na których jest niebezpiecznie i lepiej tam nie wchodzić. Jednak większość jest spokojnych, a ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni do siebie.

W serialu „Prison Break” pokazali panamskie więzienie, którego obraz był dość przerażający.

Raz szedłem z mamą ulicą, a oni akurat kręcili odcinek. Oglądałem ten serial, ale z tego, co pamiętam, mocno przekoloryzowali. Nie mamy tutaj takich więzień.

pris

Kanał panamski jest u was postrzegany jako duma narodowa? Czy może zbrodnia, bo przecież tysiące osób zginęło przy jego budowie.

Oczywiście jest naszą dumą narodową. Każdy statek, który płynie do innego kraju, musi przepłynąć przez nasz kanał. Jednak pamiętamy też o osobach, które zginęły przy jego budowie. Wielu również zachorowało w trakcie budowy na malarię i żółtą febrę. O takich rzeczach trzeba pamiętać, bo bez tego ten kanał nie zostałby zbudowany.

BARTOSZ BURZYŃSKI

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
1
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Weszło

EURO 2024

Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]

Szymon Janczyk
8
Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
Inne kraje

Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Michał Kołkowski
10
Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Komentarze

6 komentarzy

Loading...