Reklama

Makuszewski: – Kolano wytrzyma, jestem pewien!

redakcja

Autor:redakcja

19 stycznia 2018, 10:37 • 8 min czytania 3 komentarze

– Mundial to wielka motywacja. Nie chcę, żeby zdecydowała za mnie kontuzja. Gdy w szpitalnym łóżku liczyłem, kiedy mogę wrócić, to masakra, nadzieja powoli umierała. Po operacji i konsultacji w Rzymie wiele się zmieniło – mówi „Przeglądowi Sportowemu” Maciej Makuszewski.

Makuszewski: – Kolano wytrzyma, jestem pewien!

PRZEGLĄD SPORTOWY

Po Przeglądzie wciąż najlepiej widać, że tkwimy w sercu sezonu ogórkowego. Piłka nożna nawet za skokiem o tyczce i jazdą figurową na lodzie. Na jedenastej stronie Michał Pol żegna Ronaldinho:

FIGUR

„Był ucieleśnieniem joga bonito, czyli radości z gry. Magikiem serwującym na boisku trick za trickiem i wtedy, kiedy to potrzebne, i kiedy nie. To zakładającym rywalowi kanał, to posyłającym koledze no-look-passa. Bajecznym technikiem, któremu futbolówka nie chciała odkleić się od nogi.

Reklama

„Każdy, kto grał przeciwko niemu, kiedy Brazylijczyk był u szczytu kariery, przyzna, że był bestialsko silny. Kiedy próbowałeś odebrać mu piłkę, pierwszą rzeczą, jaka się działa, zanim jeszcze zdążył zrobić trick albo uciec sprintem, było to, że odbijałeś się jak od ściany. Potrafił zdominować całe spotkanie, tak jak to było w wygranym przez Barcelonę El Clasico na Santiago Bernabeu w listopadzie 2005, zapamiętanym jako mecz Ronaldinho – pisał Graham Hunter w „Barca. Za kulisami najlepszej drużyny świata”.

DAL

Piłkarski temat numeru: Tomasz Włodarczyk i Łukasz Olkowicz robią raport kadry na pół roku przed mundialem. Jakie wnioski?

„Na szczęście większość zawodników typowanych do pierwszej jedenastki jest zdrowa – za to nie przyzwyczailiśmy się do zestawienia, w którym obok Roberta Lewandowskiego pojawia się słowo kontuzja. Ale tak jak najlepszym maszynom zdarzają się awarie, tak i kapitan reprezentacji musiał odpocząć z powodu urazu rzepki. Lewy w ostatnich latach miał abonament na grę w klubie czy w meczach o kadry o punkty i praktycznie nie nie schodził z boiska. Odbiło się to na jego zdrowiu, od października grał z bólem w kolanie. Po raz pierwszy od kiedy występuje w Niemczech, opuścił mecz otwierający rok w Bundeslidze. W jego przypadku dużą rolę odgrywa jednak samoświadomość i przygotowanie ciałą do wysiłku.Być może snajper wyciągnął wnioski sprzed dwóch lat, gdy podczas Euro wyglądał na zmęczonego sezonem. Teraz kumuluję energię, bo wie, jak ważne wyzwanie czeka go w czerwcu i po drodze z Bayernem w Lidze Mistrzów. (…).

Kontuzja kręgosłup wyhamowała w końcówce rundy jesiennej innego z liderów kadry, Jakuba Błaszczykowskiego. W klubie zapewniają o postępach w rehabilitacji, ale najbardziej doświadczony polski kadrowicz nie gra”.

W ramce światełko w tunelu dla Makuszewskiego.

Reklama

„Mundial to wielka motywacja. Nie chcę, żeby zdecydowała za mnie kontuzja. Gdy w szpitalnym łóżku liczyłem, kiedy mogę wrócić, to masakra, nadzieja powoli umierała. Po operacji i konsultacji w Rzymie wiele się zmieniło. Kolano wytrzyma, jestem pewien! Wszystko ma zależeć od formy. Jeśli będę w nieodpowiedniej dyspozycji, zrozumiem, ale chcę wyjść na boisko i pokazać, że zasługuję na powołanie”

PS status „Niepokój” przykleja Teodorczykowi i Jędrzejczykowi, „Alarm” wobec Skorupskiego i Wolskiego, „Powinni grać więcej” wobec Kownackiego, Kapustki i Stępińskiego.

3

Iza Koprowiak pisze o powrocie Radovicia.

„Powrót Radovicia będzie wzmocnieniem za około dwa miesiące, w szatni jest już dziś. Wszyscy przyznają, że bardzo brakowało go latem i jesienią, gdy zespół walczył w europejsich pucharach i lidze.

– Jego znaczenie dla Legii jest ogromne. Statystyki to jedno, ale szacunek, jakim darzą go koledzy z zespołu i przeciwnicy, to drugie. Ma wielki autorytet. Ostatnio nie było w szatni zawodnika, który potrafił krzyknąć, zmobilizować zespół, brakowało człowieka, którego wszyscy by słuchali. Taki jest Radko. To prawdziwy kapitan – mówi Vrdojlak.

Dalej czytamy o kolejnej rundzie utalentowanego Radka Majeckiego w Stali Mielec, a także dwóch Amerykanach, którzy trenują z Legią na Florydzie. To Michael Waclaw i Brian Iloski. Pierwszy ostatni sezon spędził w szkolnej drużynie East Wolves, gdzie strzelił 44 gole i miał 33 asysty. Był wybrany najlepszym piłkarzem szkolnych rozgrywek stanowych, zimą testowano go w QPR. Iloski grał w uniwersyteckim UCLA Bruins, ale bez takich sukcesów.

Legia wciąż walczy też o Bielika:

„W Legii miałby odbudować formę. Nie wiadomo czy Arsenal przystanie na warunki mistrza Polski, który chce wypożyczyć obrońcę na rok bez opcji wcześniejszego powrotu. Arsenal miałby płacić sporą część kontraktu Bielika (700 tysięcy funtów) rocznie. Tyle w warszawskim klubie nie zarabia nikt.

4

Gdzie pójdą pieniądze za Świerczoka? Na rozwój infrastruktury.

– To są pieniądze, które w połączeniu z innymi przychodami pozwoliłyby nam utrzymać dyscyplinę budżetową co najmniej przez rok, jeśli nie dłużej. Mamy za dużo projektów inwestycyjnych, abyśmy mogli sobie pozwolić na przejedzenie takiej kwoty. Oczywiście, że odejście Jarka i Kuby trzeba w kadrze uzupełnić, ale myślimy między innymi o kolejnym, dziewiątym już boisku treningowym, z naturalną, trawiastą nawierzchnią, w dodatku podgrzewaną, aby zima nie skazywała nas wyłącznie na zajęcia na sztucznej płycie.

W Śląsku ściągają juniora Bayernu, który dziesięć lat spędził w tamtejszej szkółce, a w rozwoju przeszkodziły mu kontuzje. Tim Rieder to obrońca lub defensywny pomocnik:

„Grałem między innymi z Davidem Alabą i Emre Canem. Dość dobrze to wszystko się rozwijało, ale kiedy miałem 17 lat złamałem nogę. Rekonwalescencja była długa i Bayern się mnie pozbył. Tam jest tak potężna konkurencja, że nawet nie chcieli czekać. Tak trafiłem do Augsburga.

W tym klubie grał jednak niemal wyłącznie w rezerwach. Nazbierał pięć meczów w 1.Bundeslidze – w tym jedno przeciwko Bayernowi, lecz nie był to mecz, który chciałbym pamiętać. Przegraliśmy 0:6, Lewandowski nas zniszczył.

Górnik wciąż myśli o wzmocnieniu konkurencji w przedniej linii, bo jedna kontuzja Angulo może zrodzić wielkie problemy. Nie zmienia się sytuacja Kuświka, Nalepy, Matrasa i Wolskiego, którzy pozostają w gdańskim Klubie Kokosa. Piotr Wiśniewski pisze o porządkach w Gdańsku. Lechia stawia na oszczędności i lepszą politykę kadrową.

krakow

Co tam w Krakowie? Niewiele. „Carlitos imponuje entuzjazmem na treningach, a o transferze nie chce rozmawiać” nie zapowiada przełomowego artykułu. Dalej czytamy:

„Do tej pory wszystkie oferty, które dotarły do Krakowa, zostały odrzucone. Wisła chce za swojego snajpera przynajmniej 2.5 miliona euro. To ryzykowna gra, bo odrzucenie jednej, drugiej, trzeciej oferty, może źle wpłynąć na piłkarza. Wentylem bezpieczeństwa jest propozycja nowego kontraktu”.

Michał Trela przybliża sylwetkę nowego zawodnika Cracovii, Antoniniego Culiny.

„W FC Lugano spotkał Zemana. To był początek przygody jego życia. – Żaden trener nie nauczył mnie tak dużo – mówi skrzydłowy – dla ofensywnych graczy to idealny szkoleniowiec. Przy nim wiele się dowiedziałem. Jak się poruszać po boisku, jak grać prostszy futbol. Otworzył przede mną inny świat. (…)

– Słyszałem, że trener Probierz to twardy i wymagający szkoleniowiec. O Zemanie też się tak mówiło i to mi pasowało. Lubię ciężką pracę. (…). Bardziej odpowiada mi liga, w której gra się ofensywnie, a nie tylko broni jak w Serie B”.

Poniżej w ramce o wygranej wojnie Probierza z utalentowanym juniorem, Radosławem Kanachem, który nie grał przez sprawy pozasportowe – Probierzowi zależało, by każdy młody wprowadzany do zespołu miał długą umowę. Kanach ugiął się i wreszcie taką podpisał.

pog

Termalica wyciąga piłkarza z interesującym CV. W Niecieczy zameldował się dziewiętnastoletni Nika Kwantaliani.

„Już w wieku 13 lat dostał zaproszenie na testy do Red Bulla Salzburg. Na dłuższe związanie się z klubem nie było szans, bo w przypadku dziecka spoza UE formalności byłyby bardzo skomplikowane. Filigranowy pomocnik cały czas zwracał uwagę skautów i już rok później spędził kilka tygodni w Katalonii, gdzie przyglądali mu się trenerzy FC Barcelony. W 2013, gdy miał piętnaście lat, wzięło go do siebie madryckie Atletico. Pierwsze kroki seniorskie postawił jednak w ojczyźnie, w barwach Dinama Batumi rozegrał 41 meczów i strzelił 6 holi.”

Duży materiał o Hubercie Matyni przygotował Mateusz Janiak.

„O, to już pan nie pogra! – powiedziała beztrosko pielęgniarka po wejściu do sali, w której po operacji kolana leżał Matynia. Po pierwszych badaniach doktor Bartosz Paprota stwierdził, że nigdy nie widział tak poważnej kontuzji. Był 2015 rok, Matynia miał 19 lat. W 23 występie zerwał więzadła krzyżowe. (…). Na powrót do Ekstraklasy potrzebował 566 dni, dwóch operacji i rehabilitacji. Najbardziej bał się zastrzyku w kręgosłup, a właśnie tak znieczulano go przed zabiegiem. Najlepiej wspomina wsparcie, które dostał od rodziców i dziewczyny Weroniki, oraz od przyjaciół i kolegów z klubu.(…).

– Po drugiej operacji byłem pewny, że wrócę. Nie wyobrażałem sobie, że mogę wszystko zaprzepaścić.

Wydaje się, że nie miał wyjścia, boisko było mu przeznaczone. W końcu jego imiennik – święty Hubert – to patron także sportowców.

SUPER EXPRESS

superak1

Superak pisze o drugoligowcach, którzy zdaniem redakcji daliby radę w Ekstraklasie. To Leandro Rossi z Radomiaka, Mateusz Żebrowski z Legionovii, Piotr Pyrdoł z ŁKS-u, Kamil Cupriak z Radomiaka.

„Jesienią świetne noty zbierał osiemnastoletni Piotr Pyrdoł, którego największym atutem jest wyszkolenie techniczne, oraz skrzydłowy Mateusz Żebrowski. Ten drugi jest silny, wybiegany, może grać na prawej obronie, ale więcej pożytku jest z niego w ataku. W pierwszej rundzie zdobył siedem goli. (…). O Leandro podobno zabiegał Górnik, ale oferowana kwota 300 tysięcy złotych na nikim w Radomiu nie zrobiła wrażenia. – To piłkarz najcenniejszy wtedy, gdy drużynie nie idzie. Bierze na siebie odpowiedzialność i jednym zagraniem odmienia losy meczu.

var

Poza tym Zbigniew Boniek o VAR:

Jest pan zadowolony z systemu?

Tak, bo ile było jesienią meczów w Ekstraklasie, po których sędzia mimo pomocy VAR wracał do domu z poczuciem, że zawinił? Ani jednego. Powinniśmy mniej dyskutować o VAR, a więcej o szkoleniu. Gdyby piłkarze w Polsce byli na takim poziomie co sędziowie, co roku gralibyśmy w Lidze Mistrzów”.

GAZETA WYBORCZA

W Gazecie Wyborczej znowu piłka nożna potraktowana po macoszemu. Tylko loty narciarskie, wyprawa na K2, Radwańska i problemy dopingowe rosyjskich lekkoatletów. O piłce nie ma nawet najskromniejszej ramki z wynikami.

sport

Najnowsze

Komentarze

3 komentarze

Loading...