Reklama

Kabaret we Francji. Sędzia wpadł na zawodnika i… pokazał mu czerwoną kartkę

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2018, 08:31 • 2 min czytania 20 komentarzy

Futbol jest pełen tajemnic. Jakie haki na Franciszka Smudę miał Sebastian Boenisch? Kiedy Tomasz Łapiński wróci z Radomia? Jakie zmiany zachodzą w mózgu Abdul Aziza Tetteha, który potrafi w elegancki i zdecydowany sposób przerwać sto ataków drużyny przeciwnej, a przy sto pierwszym kompletnie odcina mu prąd? Ostatnio do tych wszystkich niewyjaśnionych zagadek dołączyła kolejna. Co miał w głowie sędzia meczu pomiędzy Nantes i PSG, gdy w doliczonym czasie gry wyrzucał z boiska zawodnika gospodarzy, za to, że ten… przypadkowo spowodował jego upadek? Co więcej – chciał mu jeszcze sprzedać kopniaka!

Kabaret we Francji. Sędzia wpadł na zawodnika i… pokazał mu czerwoną kartkę

Różne niecodzienne sytuacje widzieliśmy w futbolu, ale tego chyba jeszcze nie było. W skrócie: PSG wyprowadzało kontrę, a wracający w pełnym biegu Diego Carlos delikatnie zderzył się z sędzią, powodując jego upadek. Nie trzeba być Einsteinem, żeby wiedzieć, że w tak dynamicznej sytuacji nawet delikatny kontakt może spowodować zaliczenie gleby, a w najlepszym wypadku wytrącenie z równowagi. Arbiter jednak najwyraźniej nie wziął tego pod uwagę.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/952666233773568000

Nie tylko wyskoczył do zawodnika z wielkimi pretensjami, pokazując mu drugą żółtą kartkę, ale też, co widać chociażby na zdjęciu głównym, chciał go sfaulować. Absurd tym większy, biorąc pod uwagę, że tak naprawdę to sędzia wbiegł w tor biegu Carlosa, a nie odwrotnie.

Patrzymy na tę sytuację, rozkładamy ją na czynniki pierwsze i nie dowierzamy. Wystarczyła minimalna umiejętność czucia gry, jakaś dawka racjonalnego myślenia, trochę uśmiechu w stosunku do zawodnika, który pewnie podbiegłby z przeprosinami, i byłoby po wszystkim. Sędzia chciał się jednak wykreować na bohatera meczu. Swój cel osiągnął, bo zamiast pisać o wymęczonym zwycięstwie paryżan, rozbieramy na czynniki pierwsze jego głupotę.

Reklama

Ta decyzja jest irracjonalna nie tylko ze względu na to, że to był czysty przypadek. Ta decyzja jest irracjonalna przede wszystkim dlatego, że… tam nawet nie było faulu. Jeżeli w miejsce sędziego wstawimy dowolnego zawodnika, sytuacja nabierze jeszcze większego absurdu. Załóżmy hipotetycznie, że zamiast pana Tony’ego Chaprona w Carlosa wbiega Angel Di Maria. Oczywistą decyzją w takiej sytuacji byłby faul Argentyńczyka. Gwoli ścisłości – arbiter podyktował po wszystkim rzut wolny dla PSG.

I jeszcze ta próba dokopania piłkarzowi Nantes. Nie wiemy, czy sędzia jest jakimś niespełnionym piłkarzem, ale mamy wrażenie, że sam sobie powinien pokazać czerwoną kartkę. A jeżeli tego nie zrobi, mogłaby pomóc mu w tym krajowa federacja.

Jak to leciało… Le Cabaret?

Najnowsze

Komentarze

20 komentarzy

Loading...