Reklama

Nowa fryzura, te same umiejętności. Koncert Lewandowskiego, Bayern z wygraną

redakcja

Autor:redakcja

18 listopada 2017, 17:42 • 2 min czytania 9 komentarzy

Pewne zwycięstwo Bayernu i kolejny koncert Lewandowskiego. Polak strzelił dwie bramki i z dorobkiem 164 goli awansował na 11. miejsce w historii strzelców Bundesligi, wyprzedzając Karla-Heinza Rummenigge. Dzisiaj zaliczył trafienia nr 48. i 49. w całym 2017 roku.  Do tej pory jego rekordem było właśnie 49 bramek w 2015. Kosmos.

Nowa fryzura, te same umiejętności. Koncert Lewandowskiego, Bayern z wygraną

Zanim jednak Robert dał swoje show, musiał się wraz z kolegami trochę pomęczyć. Przewaga Bayernu od samego początku nie ulegała najmniejszym wątpliwościom, ale naprzeciw Bawarczyków nie stanęli przecież żadni pasterze owiec, a banda zawziętych wojowników. Augsburg notuje najlepszy start w historii swoich występów w Bundeslidze. Po jedenastu kolejkach ma na koncie szesnaście punktów – dotąd jego rekordem było piętnaście oczek. Uwidoczniło się to na boisku. Mało klubów w lidze niemieckiej potrafi tak skonstruować atak pozycyjny, żeby przeciwstawić się jego zasiekom. Bawarczycy długo mieli z tym problem  Niby zamknęli rywala w zamku, ale ten zamek posiadał solidne baszty, wały i głębokie fosy. Próbował Vidal, próbował Bernat, swoją szansę miał również Lewandowski, ale brakowało przede wszystkim precyzji.

Trzeba jednak przyznać, że jak Bayern docisnął, to nie było już czego zbierać. Worek z bramkami otworzył się w 30. minucie, kiedy po bilardzie w polu karnym Augsburga, próbach Lewandowskiego i Hummelsa, piłkę do siatki skierował Vidal. Nim się obejrzeliśmy, było już 2:0 – autorem bramki Robert Lewandowski. Vidal wyłożył mu piłkę jak na srebrnej tacy w restauracji, a polski napastnik wykończył akcje ze spokojem grabarza. Pomiędzy dwiema bramkowymi akcjami swoją sytuację miał też Augsburg. W polu karnym gospodarzy znalazło się trzech niekrytych zawodników, piłka trafiła na głowę Danso, ale ze strzałem środkowego obrońcy spokojnie poradził sobie Ulreich.

Na otwarcie drugiej połowy Lewy zdobył swoją 13. bramkę w tym sezonie Bundesligi – wykończył perfekcyjne dośrodkowanie Kimmicha i było już pozamiatane. Bawarczycy grali na totalnym luzie, ale to nie znaczy, że odpuszczali. Wręcz przeciwnie – oni chcieli wygrać jak najwyżej, aby jak najefektowniej śrubować passę meczów bez porażki na własnym stadionie. Bayern jest niepokonany u siebie już od 28 spotkań… Ostatecznie jednak nie udało się wcisnąć kolejnej brami. Tak więc mają już w tym momencie sześć punktów przewagi nad RB Lipsk i aż dziewięć nad zawodzącą ostatnio na całej linii Borussią Dortmund. Nie twierdzimy, że sprawa mistrzostwa jest zamknięta, ale tak skuteczni Bawarczycy mają pełne prawo ten tytuł dość szybko obronić.

Bayern – Augsburg 3:0

Reklama

1:0 Vidal 31′

2:0 Lewandowski 38′

3:0 Lewandowski 49′

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
1
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Niemcy

Niemcy

Nagelsmann pozostanie selekcjonerem kadry Niemiec? Rozmowy po świętach

Szymon Piórek
1
Nagelsmann pozostanie selekcjonerem kadry Niemiec? Rozmowy po świętach
Niemcy

Hoeness: Zatrudnienie Xabiego Alonso będzie praktycznie niemożliwe

Szymon Piórek
1
Hoeness: Zatrudnienie Xabiego Alonso będzie praktycznie niemożliwe

Komentarze

9 komentarzy

Loading...