Reklama

Wielki tłok w obronie, ale napastnicy też pchają się do badziewiaków

redakcja

Autor:redakcja

24 października 2017, 13:25 • 2 min czytania 15 komentarzy

Żarciki z nazwiska Bartosza Śpiączki przestały być fajne jakieś dwa miesiące po debiucie chłopaka w lidze, jednak wybaczcie – musimy do niego jeszcze raz nawiązać. Nigdy bowiem nie było ono tak adekwatne do boiskowej postawy piłkarza. O ile w Podbeskidziu to jakoś wyglądało, o ile w barwach Górnika Łęczna był on wręcz wyjątkowo żwawy, o tyle w Niecieczy, jeśli chodzi o strzelenie bramek, Śpiączka zapadł w naprawdę głęboki sen. I do tego chrapie, majaczy – no nieprzyjemnie się to obserwuje. 

Wielki tłok w obronie, ale napastnicy też pchają się do badziewiaków

Bruk-Bet ma problem. I wystarczy rzucić okiem na klubową klasyfikację strzelców, by zobaczyć jak wielki. Za 12 goli Słoników w tym sezonie odpowiadają…

Gole samobójcze, Łukasz Piątek, David Guba – po 2 bramki.
Kamil Słaby, Samuel Stefanik, Bartosz Szeliga, Gabriel Iancu, Roman Gergel, Vitalijs Maksimenko – po jednej.

Za nami trzynaście kolejek, a napastnicy dalej nie trafili ani razu. Jak tak dalej pójdzie, to Jan Mucha szybciej wpisze się na listę strzelców, niż raczą to zrobić Śpiączka i Gutkovskis (aktualnie kontuzjowany). Gdyby jeszcze napastnik mógł powiedzieć: „nie strzelam (od 1064 minut – za ekstrastats.pl), bo nie mam okazji”… Jednak to guzik prawda – jeśli chodzi o liczbę dobrych sytuacji do zdobycia bramki, Śpiączka to szeroka ligowa czołówka. Zmarnował już ich około dziesięć.

W Szczecinie pomylił się przede wszystkim dwa razy – w pierwszej połowie gdy nie trafił w sytuacji sam na sam, a mógł podwyższyć na 2-0, a także gdy przestrzelił głową w drugiej połowie. Akurat teraz obyło się bez konsekwencji, bo Bruk-Bet wygrał, ale wcześniej jego indolencja oznaczała stratę punktów.

Reklama

W Białymstoku pewnie nie żałują, że Śpiączka odrzucił ofertę Jagiellonii, by przenieść się do Niecieczy. My natomiast chętnie zobaczylibyśmy atak Śpiączka-Sheridan. Mogliby sobie urządzać zawody w tym, kto więcej spartaczy. Tak czy siak dziś się spotykają. W jedenastce badziewiaków.

Wzięliśmy na tapet napastników, ale musimy przyznać, że najgorsi byli w tej kolejce obrońcy. Naprawdę chcielibyśmy wyróżnić jeszcze: Diawa, Dwalego, Nalepę czy Kovacevicia, ale jedenastka niestety nie jest z gumy.

WtDLUya

Słaba postawa defensorów nie zmienia tego, że ofensywni gracze też pokazali się ze świetnej strony w tej kolejce. Wystarczy spojrzeć na liczbę goli – chcielibyśmy, aby zawsze było ich aż tyle. Ale znów nie wszystkich bohaterów mogliśmy wyróżnić nominacją do jedenastki kozaków, dlatego o kilku nazwiskach chcemy wspomnieć teraz. Szkoda, że zabrakło miejsca między innymi dla: Valencii, Jagiełly, Michalaka, Guilherme, Frączczaka, Koseckiego czy Bilińskiego. Zablokowali je ci gracze.

nPgeElJ

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Komentarze

15 komentarzy

Loading...