Reklama

Wrzutka z rogu + Sergio Ramos? To musi być gol. Ale że przewrotką?!

redakcja

Autor:redakcja

12 września 2017, 10:38 • 1 min czytania 1 komentarz

Sergio Ramos nie raz, nie dwa (i nie trzy, i nie cztery, i… zresztą, sami wiecie) udowadniał, że prawdziwy z niego gamechanger. Że jak trwoga, to zanim do Boga, najpierw należy udać się właśnie do niego. Bo mało kto ma na swoim koncie tyle kluczowych bramek, co właśnie stoper Realu Madryt.

Wrzutka z rogu + Sergio Ramos? To musi być gol. Ale że przewrotką?!

Zwykle schemat jest dość prosty. Jeżeli Real nie ma takiego wyniku, na jakim Królewskim zależy, a jednocześnie w końcówce spotkania (choć niekoniecznie) ustawia piłkę w narożniku boiska, to człowiek obsługujący tablicę wyników może odkładać kawę i kanapkę na bok i szykować się do spełnienia swojej powinności.

Jeśli jednak myślicie, że Ramos wyłącznie pakuje piłkę do siatki głową, bardziej ekwilibrystyczne rozwiązania zostawiając innym, to pewnie nie widzieliście, jakie cudo potrafił zapakować klubowi, który piłkarsko go wychował. Na jego stadionie. Przewrotką.

A, oczywiście tradycyjnie już zmieniając przy tym wynik na korzyść Realu – z 0:0 na 1:0.

Reklama

Najnowsze

Komentarze

1 komentarz

Loading...