Blisko stu najlepszych graczy świata, piekielnie wysokie wpisowe i kilka dni walki. Bartłomiej Machoń właśnie wywalczył drugie miejsce w turnieju Super High Roller PokerStars Championship w Barcelonie. 864 tysiące euro to jedna z najwyższych wygranych w historii polskiego pokera.

Zacznijmy od tego, że Super High Roller, jak sama nazwa wskazuje, to turniej dla największych kozaków, dysponujących największymi pieniędzmi. Wpisowe wynosi 50 tysięcy euro, czyli tyle, co czasem cała pula nagród w mniejszym turnieju. Tutaj łączna suma wypłat to ponad 4 miliony euro. Ale wyłożyć wpisowe to jedno, a choćby zbliżyć się do miejsc płatnych to zupełnie inna bajka.
Super High Roller to turniej, w którym praktycznie nie ma przypadkowych graczy. Rywalizuje ze sobą elita, pokerzyści, którzy wygrali dziesiątki milionów dolarów w turniejach na żywo. Dość powiedzieć, że w grze byli niemal wszyscy najlepsi, a Machoń był jedynym Polakiem, który zdecydował się na udział w turnieju. Do stołu finałowego dotarł choćby Daniel Negreanu, przez wielu uważany za najlepszego gracza Texas Hold’em na świecie. Kanadyjczyk w turniejach na żywo wygrał prawie 35 milionów dolarów. Tym razem musiał uznać wyższość Machonia. Za Polakiem turniej zakończyli także choćby Isaac Haxton (14 mln dolarów w turniejach na żywo), Dan Colman (28 mln), czy Bryn Kenney (18 mln).
Polak dotarł aż do finałowego pojedynku, w którym ostatecznie przegrał z Igorem Kurganowem (14 mln). Dla Rosjanina to już 12. wygrana w dużym, międzynarodowym turnieju. Zanim gra się zakończyła, Kurganow zaproponował zmianę struktury wypłat. Początkowo przewidziano ponad 1,1 mln euro dla zwycięzcy i 807 tysięcy dla pokonanego finalisty. Kurganow i Machoń uzgodnili jednak, że różnica powinna być mniejsza. Z wypłaty dla mistrza odjęli więc około 200 tysięcy złotych i przełożyli je dla gracza na 2. miejscu. Ostatecznie skorzystał na tym Polak, ale decyzja Kurganowa tylko pokazuje, że traktował go bardzo poważnie.
A mógł zlekceważyć Machonia, dla którego Super High Roller w Barcelonie był pierwszym w karierze turniejem z tak wysokim wpisowym! Do tej pory najwięcej wyłożył na rejestrację do turnieju 25 tysięcy funtów (Super High Roller Partypoker Millions w Nottingham), co zresztą okazało się świetną inwestycją, bo za trzecie miejsce odebrał w kasie 67 tysięcy. Na grę w angielskim Super High Rollerze mógł sobie pozwolić zresztą tylko dlatego, że dwa dni wcześniej, na tym samym festiwalu, był drugi w High Rollerze za 10 tysięcy. 220 tysięcy funtów, które wtedy wygrał aż do teraz były jego największą wygraną w karierze.
Teraz wchodzi do wyższej ligi. Po drugim miejscu w Barcelonie automatycznie wskoczył do polskiej ekstraklasy. 864 tysiące euro to czwarta najwyższa wygrana w historii polskiego pokera. Więcej wygrali tylko:
- Dima Urbanowicz – 1,44 mln € za 2. miejsce w Super High Rollerze EPT Monte Carlo (100k)
- Sebastian Malec – 1,12 mln € za zwycięstwo w Main Evencie EPT Barcelona
- Dominik Pańka – 1,42 mln $ za zwycięstwo w Main Evencie PCA
Na liście polskich graczy, którzy wygrali najwięcej w turniejach na żywo, Machoń właśnie awansował z 17. na 3. miejsce. Ale festiwal w Barcelonie jeszcze się nie skończył. Trwa na przykład szczęśliwy dla Polaków Main Event, który rok temu padł łupem Sebastiana Malca.
Nie ma czegoś takiego jak „polski poker”. Jest zawodnik Bartłomiej Machoń.
Jest piłkarski poker.
Wolny Poker!
Treść usunięta
Jeśli zabroniliby oddychania to przestałbyś oddychać żeby nie być przestępcą?
W Polsce są kasyna i można grać w pokera. Turniejów chyba nie organizują bo podatek jest za wysoki a gracze głupi nie są wolą pojechać na turniej np. do Czech . W każdym bądź razie nazywanie uczciwego człowieka przestępcą za dobrze o Tobie nie świadczy.
Znacznie lepiej by było, gdyby nie promowali idiotów i kasowali kretyńskie komentarze jak ten powyżej.
Polecam popracować trochę nad czytelnością takich artykułów( cztery waluty w tak krótkim tekście). Już widzę jak Kurganow i Machoń rozmawiają o złotówkach. Rozumiem, że turnieje są w różnych zakątkach świata ale warto podać w nawiasie np. przelicznik na euro.
Brzmi jakbym się czepiał ale mam nadzieję, że autor przyjmie to jako poradę bo chętnie poczytam kolejne artykuły o pokerze
to niby ma być sport?
nie bądźcie śmieszni.
niedługo moze napiszecie o grze w CS-a
LOL, „sport”.
Lol, debil.
Dan Colman tyle nie wygrał! W Big One for One Drop niby zgarnął 15 baniek ale korzystał ze stackingu i wyłożył „tylko” 100 tysięcy z milionowego wpisowego więc zarobił 10% z wygranej, reszta poszła dla sponsora
Ciekawe na co wyda , jeśli nie na melanż to po co zarabiać ? Ja ojebalem chrzestną w makao na 70 zeta i walczyłem cały boży dzień za murkiem , dzisiaj chyba w 3 karty pod gimbaza zapodam bo musi starczyć na odloty , stara po wczorajszym zacięła się na jednym słowie : wypierdalaj