Przerwy reprezentacyjne zawsze kończą się dla nas niedoborem obejrzanych meczów. Dziś byliśmy tak wyposzczeni, że daliśmy się skusić  i obejrzeliśmy PSG – Bayern na Parc de Princes. Jak to się stało, że przegapiliście taki hit? To proste – chodziło o Ligę Mistrzyń. 

Bayern rozbity na Parc de Princes, czyli… Kiedrzynek w półfinale Ligi Mistrzyń

Nie będziemy ściemniać – jesteśmy niedzielnymi widzami futbolu kobiecego. Do tego starcia podeszliśmy z pewną dozą nieśmiałości. Owszem, ostrzyliśmy sobie zęby na to, by zobaczyć w akcji kapitan reprezentacji Polski, Kasię Kiedrzynek, ale z drugiej strony, sprawdziliśmy choćby frekwencję na tego typu meczach. PSG w poprzedniej rundzie podczas meczu z BIIK Kazygurt (co, nie słyszeliście o tej sławnej ekipie z Kazachstanu) oglądało raptem 1645 widzów na Stade Sebastian Charlety. Na innych starciach niewiele lepiej, generalnie na papierze wyglądało to tak sobie, bo przecież ciężko stworzyć klimacik przed garstką widzów.

A potem włączyliśmy transmisję. To, co uderzyło od pierwszych chwil, to zorganizowany doping. Śpiewy. Bębny. Flagi. Niesamowicie aktywna była cała trybuna za bramką. Co ważne, dziewczyny nie grały na Sebastian Charlety, tylko na Parc de Princes. Też jest różnica.

Obiekt nie wypełnił się po brzegi, nie ma cudów, ale dzięki kibicom zza bramki atmosferka była. „Telewizyjną” trybunę też wypełniono całkiem przyzwoicie, co sprawiało, że mecz wizualnie nabierał rangi. Na trybunach Adrien Rabiot, ale też miss Francji:

Screen Shot 03-29-17 at 09.42 PM

Screen Shot 03-29-17 at 09.42 PM 001

Stawką półfinał Ligi Mistrzyń. Na Parc de Princes grano rewanż, Bayern w pierwszym meczu wygrał 1:0. Na Grunwalder Stadion kibicowało 7300 widzów – ładna liczba. Tutaj przyszło dwa razy więcej kibiców.

Screen Shot 03-29-17 at 10.11 PM

Bayern w kobiecej Bundeslidze jest aktualnie trzeci, PSG drugie za demolującym rywalki Lyonem.

Kasia Kiedrzynek w wywiadzie opowiedziała nam, że piłkarki nigdy nie bawią się w symulki. Cóż, rzeczywiście, od pierwszych minut meczu jakby ktoś nam ukradł pewien element z gry. Wcale nie tęskniliśmy. Przez to fauli było stosunkowo niewiele, a jak już, to naprawdę ewidentne. Nie znaczy to, że nie było ostro – jedna z zawodniczek Bayernu musiała zejść, bo po zderzeniu z rywalką poszła jej krew. Cristiane z PSG dostała łokciem w twarz, a sędzia nawet nie przerwała gry.

Jak natomiast z grą? Spodziewaliśmy się, że tej samej intensywności i szybkości nie będzie, więc biorąc pod uwagę nasze średnio wygórowane oczekiwania – całkiem nieźle. Technicznie, z  pomysłem, niektóre podania – palce lizać. Emocji też nie brakowało, bo zawodniczki z Paryża nie obijały się i od razu zabrały się za robotę. 2:0 po kwadransie? Nic lepszego temu meczowi przydarzyć się nie mogło. Bayern musi się odsłonić, gonić wynik.

Screen Shot 03-29-17 at 08.34 PM

Spostrzegawcze oko dostrzeże biało-czerwoną flagę


Marie-Laure Delie Goal HD – PSG (W) 1-0 Bayern… przez footballlkick


Cristiane Goal HD – PSG (W) 2-0 Bayern München… przez footballlkick

Bramki Delie i Cristiane jednak obnażały braki piłki kobiecej jako takiej. Kuriozalne błędy defensorek Bayernu raziły po oczach. Takie coś zdarza się na poważnym poziomie męskim może raz na kolejkę – tutaj zdarzało się wielokrotnie. W zasadzie każdy stały fragment bity przez Eve Perisset doprowadzał do gigantycznego zamieszania w szeregach gości. Prawda, że dziewczyna ma dryg, raz prawie wkręciła w okienko z kornera, niemniej wymowne, że przy prawie każdym z goli… asystę miała któraś zawodniczka Bayernu. Tu piłka się odbiła od kolana, tam zła decyzja, za krótki wślizg i padają gole. Futbol to może i gra błędów, ale też bez przesady.

Zawiedzeni jesteśmy postawą Bayernu, bo jak kibicowaliśmy PSG ze względu na Kiedrzynek, tak Niemki zagrały tak słabo, że nawet nie przetestowały dobrze Polki. Mieliśmy nadzieję na chociaż jedną, dwie spektakularne interwencje, a tu wyjątkowo spokojny wieczór kapitan polskiej reprezentacji. W Bayernie miałaby roboty co nie miara, ale tutaj, nawet, gdy już wydawało się, że za chwilę Polka będzie miała okazję się wykazać, Paryżanki ratowały sytuację. Przez bierną postawę gości po golu na 3:0 mecz w zasadzie się skończył.


Cristiane 2nd Goal HD – PSG (W) 4-0 Bayern… przez nammakudla

Tu pięknie pograły, ale… też asystę trzeba zapisać defensorce z Monachium

Dziewczyny z PSG pokazały, że można wygrać 4:0 i awansować w Lidze Mistrzów. Może Rabiot przekaże kolegom jak to się robi. Kobiece PSG trzeci rok z rzędu w topowej czwórce Europy. Dwa lata temu przegrały finał, rok temu zostały zdemolowane 0:8 przez Lyon. Tym razem w półfinale na Kiedrzynek i jej koleżanki czeka Barcelona. Czy będziemy oglądać? Nie wiemy. Ale na pewno po dzisiejszym wieczorze przynajmniej się zastanowimy.

Najnowsze

Piłka nożna

Tymoteusz Puchacz znalazł swoje miejsce na zagranicznej ziemi?

Przemysław Michalak
Weszło

Czy Magiera odbuduje też Nahuela Leivę? [Kozacy i Badziewiacy]

Paweł Paczul
Weszło

Kittel – hit, który może stać się bardzo drogim kitem. Zaległości treningowe, adaptacja i frustracja

Maciej Wąsowski
11
Suche Info

Kolejne dymy Sa Pinto. Tym razem szalał na Cyprze [WIDEO]

redakcja
Weszło

Wspaniały Bułka, skuteczny Lewandowski, dobry Puchacz, fatalny Szczęsny [STRANIERI]

redakcja
Suche Info

Lahm o Nagelsmannie: – Nie wiem, czy jest w stanie odbudować kadrę

redakcja

Weszło

Piłka nożna

Tymoteusz Puchacz znalazł swoje miejsce na zagranicznej ziemi?

Przemysław Michalak
Weszło

Czy Magiera odbuduje też Nahuela Leivę? [Kozacy i Badziewiacy]

Paweł Paczul
Weszło

Kittel – hit, który może stać się bardzo drogim kitem. Zaległości treningowe, adaptacja i frustracja

Maciej Wąsowski
11
Weszło

Wspaniały Bułka, skuteczny Lewandowski, dobry Puchacz, fatalny Szczęsny [STRANIERI]

redakcja
Siatkówka

„To były inne emocje”, czyli jak Polki wywalczyły w Łodzi marzenia

Kacper Marciniak
Inne sporty

One nie boją się nikogo! Polki wyrwały Włoszkom bilety do Paryża!

Kacper Marciniak
34