Reklama

Zawsze byłeś najlepszy.

redakcja

Autor:redakcja

25 marca 2017, 14:36 • 2 min czytania 149 komentarzy

Zawsze był najlepszy. Najbarwniejszy. Najzabawniejszy. Najbardziej błyskotliwy. Gdy tylko miał ochotę, piórem, gawędą czy niezliczonymi anegdotami kasował całą branżę, często wychodząc daleko poza jej granice. Paweł Zarzeczny dziś rano zszedł do szatni. Wzmocnił swoim charakterem i humorem redakcję u góry, tam, skąd zawsze patrzył na swoich konkurentów, podopiecznych i fanów.

Zawsze byłeś najlepszy.

Trudno jest pożegnać odpowiednimi słowami taką postać. Czy był ostatnim dziennikarzem? Na pewno był ostatnim TAKIM dziennikarzem. Felietonistą? Filozofem? Gawędziarzem? To była zresztą jego największa zaleta. Był po prostu sobą, czy to ofukując niedouczonych młodych na spotkaniach redakcyjnych, czy z rozbrajającą szczerością przemawiając do „hejterów”. Był sobą, gdy pisał zdania wspominane do dziś. Gdy żartował. Gdy pod płaszczem tych żartów ukrywał ponadczasowe spostrzeżenia, na jakie stać tylko ludzi znających życie.

Znających i kochających życie. Pawłowi i jednego, i drugiego nigdy nie brakowało. Przeżył wszystko, widział wszystko, porozmawiał z każdym, opowiedział wszystko. Jubileuszowy, pięćsetny odcinek swojego „One Man Show” rozpoczął złowrogą wróżbą o Powązkach. Jak się okazało – zapowiedzią kolejnego dnia.

Najlepiej będzie pożegnać go tak, jak sam by pewnie żegnał najbliższych. O terminie pogrzebu poinformujemy was w najbliższych dniach. Dziś przypominamy, dlaczego był wyjątkowy. Poniżej umieszczamy drobną cząstkę dorobku Pawła, którego zebrać zwyczajnie nie sposób. Oby pozostała wieczną pamiątką po dziennikarzu unikalnym.

Który miał swój charakter pisma i który naprawdę, zawsze był najlepszy.

Reklama

Paweł, zajebiście było cię znać.

***

– drobna część spośród najlepszych felietonów Pawła 
– drobna część spośród najlepszych odcinków One Man Show
– drobna część spośród innych jego największych dokonań

Najnowsze

Komentarze

149 komentarzy

Loading...