Reklama

Pierwsze powołania w erze po-borucowej. Zaskoczeń brak.

redakcja

Autor:redakcja

10 marca 2017, 12:57 • 2 min czytania 31 komentarzy

Adam Nawałka ogłosił zagraniczne powołania na mecz w Czarnogórze (26.03) i pierwsza myśl jest taka, że nie ma tu zaskoczeń. Być może niektórym wciąż ciężko będzie się przyzwyczaić do braku Artura Boruca, który kilka dni temu ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. 37-latek zostawił po sobie jednak godnych następców, bo ze Szczęsnym, Fabiańskim i Skorupskim obsada reprezentacyjnej bramki i tak jest potwornie mocna. Druga sprawa to powołanie dla Thiago Cionka, który – grając w kratkę w Palermo – wraz z kolegami z drużyny obrał zdecydowany kurs na Serie B. Jego obecność w kadrze tylko potwierdza, że w reprezentacji – podobnie jak w ekstraklasie – obowiązują zbliżone limity dla piłkarzy spoza Unii Europejskiej.

Pierwsze powołania w erze po-borucowej. Zaskoczeń brak.

Przed kluczowym starciem w kontekście rozstrzygnięć w czołówce grupy E (biało-czerwoni są pierwsi, Czarnogóra druga) Adam Nawałka postanowił nie eksperymentować. Sięgnął po wszystkich sprawdzonych żołnierzy, niezależnie od ich ostatnich klubowych perypetii. Mamy więc na liście Krychowiaka, który praktycznie nie gra w PSG i mamy także Rybusa, który praktycznie nie gra w Lyonie. Wreszcie mamy także Milika, który dopiero stawia pierwsze kroki w Napoli po ciężkiej kontuzji. Fakty są jednak takie, że Arek miał zdążyć wyleczyć się na Czarnogórę i – jakkolwiek spojrzeć – zdążył. Czy jednak otrzyma swoją szansę od pierwszych minut, to już zupełnie inna sprawa.

Brak eksperymentów w wykonaniu Nawałki oznacza także, że powołania nie otrzymał żaden nowy-stary kadrowicz, choć kandydatów nie brakowało. Bardzo dobrze w Holandii prezentuje się bowiem Mateusz Klich, natomiast drugie życie w Niemczech zyskał Paweł Olkowski. Oni jednak muszą potwierdzić swoją dyspozycję w kolejnych tygodniach i czekać na nieco łatwiejsze mecze dla drużyny narodowej. Nawałka pozostał do bólu konsekwentny. Selekcjoner nie zostawił sobie także wiele miejsca na powołania z ekstraklasy, w której – głównie w okolicach Poznania – w ostatnim czasie pojawiło się kilka ciekawych opcji. Na zgrupowanie przed meczem z Czarnogórą zaproszenie otrzymało aż dziewiętnastu piłkarzy z klubów zagranicznych, a to już naprawdę blisko pełnej kadry złożonej wyłącznie ze stranierich. Nie mamy też wątpliwości, że ta dominacja będzie widoczna także w pierwszej jedenastce w Podgoricy, gdzie maksymalnie starczy miejsca dla jednego-dwóch tzw. „fusów”. Inna sprawa, że obecnie mamy zagranicą tylu dobrych piłkarzy, że spokojnie da się złożyć wyjściowy skład tylko z poniższej dziewiętnastki:

Czytając te wszystkie nazwiska łatwo też można sobie uświadomić, jak bardzo zdążyliśmy się stęsknić za reprezentacyjną piłką w wydaniu podopiecznych Adam Nawałki.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

31 komentarzy

Loading...