

Opublikowane 24.02.2017 13:38 przez
redakcja
Monaco gubiące punkty na boisku Bastii, PSG, które remisuje na własnym terenie. Wtopa Bayernu, do końca walczącego o remis w Berlinie, wreszcie Legia, przegrywająca na swoim stadionie z Ruchem Chorzów. Bez wątpienia nie brakowało w ubiegły weekend niespodzianek, co musiało wpłynąć na wyniki w naszym „Wyścigu Czterech”. Z tej morowej fali zwycięsko wyszedł tylko Kaczy, tradycyjnie grający systemem. Jak poszło reszcie i jak planują grać w tym tygodniu? Zapraszamy.
***
Trzeci wzrost Kaczego w ostatnich czterech tygodniach. Gra systemami w tak szalony weekend okazała się najbardziej rozsądna, reprezentant Betssona zakończył tym samym bardzo udany miesiąc – od trzeciego okrążenia wyścigu, czyli od 27 stycznia uszczuplając stan konta tylko raz.
Dziś wicelider wyścigu wraca do korzeni. Zamiast taśmy z systemem, dostajemy zdecydowanie prostszy zestaw typów. Cztery kupony, wszystkie tasiemkowate z absurdalnie wysokimi kursami – nawet powyżej 35,00! Do wygrania zaś łącznie – z postawionych 200 złotych – przeszło sześć tysięcy. Tak, jest tu między innymi zwycięstwo Atletico Madryt nad Barceloną czy zgubienie punktów przez Legię na własnym terenie z Bruk-Betem, ale… w ubiegłym tygodniu właśnie takie kupony przynosiły najwięcej zysków.
DOŁĄCZ DO KACZEGO OBSTAWIAJĄC W BETSSONIE – SPRAWDŹ TUTAJ
***
Bukmen, tak jak i pozostali gracze, padł ofiarą Bayernu, Monaco i Legii. Rozsądnie złożone kupony, na których wiele zdarzeń gładko wchodziło, padały po rozczarowujących występach murowanych faworytów z bardzo niskimi kursami. Wystarczy wspomnieć o Bayernie – kurs 1,38, który wysypał kupon potrajający wniesioną kwotę.
Dla reprezentanta Expekta zapala się więc lampka alarmowa – po drugim z rzędu nieudanym tygodniu Bukmen jest już pod kreską o ponad 500 złotych. Jak zamierza wrócić do stanu sprzed dwóch tygodni, gdy na koncie miał kwotę większą, niż początkowe 10 kafli? Zerknijmy.
DOŁĄCZ DO BUKMENA, ZAGRAJ W EXPEKT! KLIKNIJ TUTAJ!
***
Lider wyścigu tym razem – podobnie jak reszta graczy – mógł tylko bezradnie patrzeć na niespodziewane wyniki. Przede wszystkim – Eintrachtu Brunszwik, który nie zdołał pokonać przyjezdnych z Aue oraz Barcelony, która wbrew oczekiwaniom nie zdołała stworzyć wielkiego widowiska z Leganes – zakład na powyżej 3,5 gola z kursem 1,80 utopił kupon.
Tym razem Bisopt włożył 600 złotych w dwa kupony i – jak to on – do wygrania ma prawie 5,5 tysiąca złotych. Rzucamy okiem na poszczególne wydarzenia i… No, tu nie ma się co wysypać. Najbardziej ryzykowne wydarzenie to wyjazdowe zwycięstwo Realu Madryt nad Villarreal i zwycięstwo walczącego o awans do Ligue 1 Lens nad Valenciennes. Sami jesteśmy ciekawi – jeśli oba kupony wejdą, lider konkursu zdecydowanie odstawi peleton.
DOŁĄCZ DO BISOPTA OBSTAWIAJĄC W BETCLIC – W TYM MIEJSCU
***
Świetny początek potem duża wtopa, od tej pory dość stały kurs. Denat porusza się w konkursie ze zmiennym szczęściem, choć przyznajemy – kilka stów z portfela powinien odpalić reprezentantowi Betsafe’a Mario Maloca. Gdyby nie on – Lechia wywiozłaby z Niecieczy trzy punkty, a Denat z powrotem wskoczyłby nad kreskę wyrysowaną na poziomie 10 tysięcy złotych.
Jak typuje dzisiaj?
DOŁĄCZ DO DENATA I OBSTAW W BETSAFE! SPRAWDŹ W TYM MIEJSCU!
Kto zostanie po tej kolejce liderem? Czy powiększy się dystans między dwójką pozostającą na poziomie powyżej 11 tysięcy, a tymi, którzy mają niespełna 10 kafli? Jedno jest pewne – czeka nas weekend pełen emocji.
NO kurwa typerzy po chuju. Dwóch w plecy , a dwóch osiągnęło kolosalne zyski po 1700zł na osobę w 2 miesiące. Hahahaha
w dodatku sugerują się głównie kursami, jaki jest sens grać na Lipsk z groźnym Koeln po 1,6 i Napoli z bramkostrzelną Atalantą po 1,5? Nie wspominając o Ległej, choć akurat po eurowpierdolu teraz mogą wygrać. Granie na takich papierowych faworytów się kończy tak jak w zeszły weekend.