Ile razy pisaliśmy, że w piłce nożnej niejednokrotnie miesiące są jak lata, a lata – jak całe dekady. Tak błyskawiczną drogę z nieba do piekła, jaką dziś u bram Hadesu zakończył Claudio Ranieri, trudno nam sobie jednak przypomnieć.

W 45 dni z nieba do piekła. Ranieri zwolniony z Leicester

9 stycznia na gali The Best FIFA Football Awards Ranieri mógł zabawiać obecnych w Zurychu kolegów po fachu swoją przemową, gdy odbierał nagrodę dla najlepszego trenera świata, pokazując plecy zwycięzcy Ligi Mistrzów Zinedinowi Zidane’owi i złotemu medaliście Euro 2016 Fernando Santosowi.

Dziś, 45 dni później, jest już bezrobotny. Nie będzie miał okazji sprawdzić, jak wiele Leicester dadzą w perspektywie dwumeczu z Sevillą w Champions League niesamowite interwencje Kaspera Schmeichela, ani jaką wagę ostatecznie okaże się mieć bramka Jamiego Vardy’ego. Nie udowodni, że jest w stanie podnieść mistrza Anglii z kolan i utrzymać go w lidze. Po takiej serii trudno się dziwić, że zwątpienie włodarzy Leicester wzięło górę nad wdzięcznością:

Kup książkę "Futbonomia" w promocji w Sklepie WeszłoKup książkę „Futbonomia” Simona Kupera i Stefana Szymańskiego w promocji w Sklepie Weszło

Leicester – Chelsea 0:3 (Premier League)
Southampton – Leicester 3:0 (Premier League)
Derby – Leicester 2:2 (FA Cup)
Burnley – Leicester 1:0 (Premier League)
Leicester – Manchester United 0:3 (Premier League)
Leicester – Derby 3:1 (FA Cup – powtórka)
Swansea – Leicester 2:0 (Premier League)
Milwall – Leicester 1:0 (FA Cup)
Sevilla – Leicester 2:1 (Champions League)

Ta nie mogła przecież trwać wiecznie, bo z każdym spotkaniem coraz bardziej było widać, że Ranieri się gubi. W mistrzowskim sezonie tryskający humorem, ostatnio coraz częściej opryskliwy, szukający winnych. Guardian pisał, że szatnia wymyka się mu z rąk i nie jest już tak skłonna pójść za Włochem w ogień, jak jeszcze kilka miesięcy temu.

I trzeba powiedzieć, że fucha, jaką zostawia następcy wcale nie wydaje się być wymarzona. Ten przejmie bowiem zespół w arcytrudnym momencie, przed serią trzech meczów, z których dwa to starcia z Liverpoolem i Arsenalem. Zespół, który największy sukces już osiągnął, ale i po którym wszyscy oczekują znacznie więcej, niż pokazywałaby pozycja w tabeli.

Zrzut ekranu 2017-02-23 o 21.09.12

No bo w końcu skoro praktycznie ten sam skład w poprzednim sezonie potrafił zdobyć mistrzostwo…

Bramkarz Miedzi zrobił żart kolegom i… odsunął się od piłki [WIDEO]

redakcja

Kucharski: – Lewandowski od pewnego czasu pokazuje trochę lżejsze podejście do meczów w reprezentacji

redakcja

LIVE: Miedź zmierza do I ligi. Korona punktuje rywala

redakcja

Holenderska wtyka odżyła w Bawarii. De Ligt znowu może być wielki

Szymon Piórek

Fuksiarz zwraca stówę za kupon na Legia-Raków – to nie żart!

Damian Smyk

Napoli: Bartosz Bereszyński trenuje indywidualnie

redakcja

LIVE: Miedź zmierza do I ligi. Korona punktuje rywala

redakcja
10

Holenderska wtyka odżyła w Bawarii. De Ligt znowu może być wielki

Szymon Piórek
1

Fuksiarz zwraca stówę za kupon na Legia-Raków – to nie żart!

Damian Smyk
0

Odrodzenie Fernando Alonso. Hiszpan znów walczy o najwyższe cele

Sebastian Warzecha
2

Kręcidło: Sześciu trenerów w jednym sezonie? Proszę bardzo. W Elche nie ma granic szaleństwa

Jakub Kręcidło
2

Żyła na podium w Planicy, Lanisek wyprzedził Kubackiego w Pucharze Świata

Szymon Szczepanik
0