Zimno. Smog. Niska pozycja wyjściowa w tabeli. Jest w Krakowie parę rzeczy, na które Kiko Ramirez może ponarzekać. Jednk na pewno nie należy do nich zdecydowanie, z jakim w Wiśle spełniają jego prośby transferowe. 10. zespół ligi właśnie potwierdził podpisanie kontraktów z dwoma kolejnymi obcokrajowcami, zwiększając jeszcze bardziej pole manewru Ramireza. Do dwóch Hiszpanów i skądinąd doskonale wszystkim znanego Bośniaka, dokooptowano właśnie Francuza i Chorwata – Hugo Videmonta i Matiję Spicicia.

Wisła jeszcze bardziej międzynarodowa – Spicić i Videmont w Krakowie

Tym samym w Krakowie powstaje powoli mała Wieża Babel, bowiem w szatni poza polskim, można będzie usłyszeć hiszpański, chorwacki, bośniacki, francuski, czeski, a i trudno się spodziewać, by nie pojawiał się w niej najbardziej uniwersalny angielski. Kwestia językowa jest jednak w tym przypadku drugorzędna, bo jak pamiętamy z powitalnych konferencji w Football Managerze, „futbol jest językiem uniwersalnym”. Najważniejszym pytaniem jest więc: ile piłkarskiej jakości niosą ze sobą najnowsze wzmocnienia?

Do Spicicia Wisła podchodzi zdecydowanie ostrożniej, to wiemy na pewno. Podczas gdy Videmont dostał póltoraroczny kontrakt, chorwackiego obrońcy, jeżeli się nie sprawdzi, przy Reymonta może nie być już za pół roku. I trudno się dziwić takiemu podejściu, bo w trzech ostatnich sezonach, w trzech różnych ekipach, nie potrafił sobie wywalczyć placu na dłużej:

2014/15 – 7 rozegranych meczów na 36 możliwych w lidze azerskiej (Inter Baku)
2015/16 – 17 rozegranych meczów na 28 możliwych w lidze chorwackiej (NK Osijek)
Jesień 2016 – 3 rozegrane mecze na 12 możliwych w lidze gruzińskiej (Dinamo Tbilisi)

Generalnie Spicić ma 28 lat, a ponad 20 meczów zagrał tylko w 3 sezonach przez całą karierę – 2009/10 jako piłkarz NK Zagrzeb, 2012/13 w drugoligowym rosyjskim Sibirze i rok później w Interze Baku. Krótko mówiąc – nie ma rewelacji. Nie ma też zaskoczenia, że przez ostatnie półtora roku na stronie agencji obsługującej Chorwata pojawiły się dwa takie ogłoszenia:

Zrzut ekranu 2017-02-08 o 12.24.07
Zrzut ekranu 2017-02-08 o 12.25.00

Ale i Wisła ryzykuje niewiele, biorąc go na pół roku. Raczej jako opcję awaryjną w razie absencji na lewej stronie, niż jako solution for left side faktyczne wzmocnienie pierwszej jedenastki.

Większe nadzieje zdają się być wiązane z Hugo Videmontem, który zresztą wzmacnia nieszczególnie licznie obsadzone boki pomocy. Tak naprawdę nominalnych skrzydłowych Wisła do tej pory miała dwóch – Boguskiego i Małeckiego. Francuz ma być tym trzecim nominalnym, który w razie potrzeby zagra czy po jednej, czy po drugiej stronie.

Kup książkę Mateusza Migi "Wisła Kraków. Sen o potędze" w Sklepie WeszłoKup książkę Mateusza Migi „Wisła Kraków. Sen o potędze” w Sklepie Weszło

Optymiści powiedzą, że to gracz wychowany w innej kulturze futbolowej, we Francji, gdzie bardzo dużą wagę przykłada się do techniki użytkowej. Że w swoim najlepszym sezonie, wcale nie tak dawno temu (2014/15) zaliczył 5 goli i 5 asyst w Ligue 2, czyli jak na skrzydłowego – bardzo przyzwoicie. Że w Ligue 2 przed transferem do Polski grał Moussa Ouattara, jeden z lepszych obrońców, jacy przewinęli się przez naszą ligę, a bez Nabila Aankoura wyjętego z rezerw Bastii Korona dziś byłaby uboższa o kilka goli strzelonych lub wypracowanych przez Marokańczyka. Jest też coś, co sprawia, że do szatni Kiko Ramireza, w której ma grać muzyka i gdzie na twarzach piłkarzy ma cały czas gościć uśmiech, Videmont pasować będzie idealnie. W ankiecie na oficjalnej stronie Ajaccio, Zakaria Diallo stwierdził, że Hugo to największy żartowniś i najweselszy piłkarz w szatni.

Pesymiści stwierdzą z kolei, że Wisła ściąga rezerwowego z 15. drużyny drugiej ligi francuskiej. A wszyscy pamiętamy, że kilka lat temu Zawisza wziął Davida Fleurivala, podstawowego pomocnika z 5. w Ligue 2 Niort, który okazał się być szrotem najgorszego sortu. Jeżeli poziom Ligue 2 nie poszedł drastycznie w górę, to zdecydowanie nie jest powód do zakładania w tym momencie różowych okularów. Dla tych mniej entuzjastycznie nastawionych do Videmonta dodatkowym argumentem może być też fakt, że Francuz już latem szukał sobie nowego pracodawcy, a w Ajaccio został tylko ze względu na brak ofert.

Trzeba też powiedzieć, że w statystykach obecnego sezonu – w porównaniu z Małeckim i Boguskim – wypada dość blado. – Fajnie wygląda, ale moim zdaniem to nie będzie gwiazda. A chyba tak go traktują w Krakowie – mówi nam na temat Videmonta zaprzyjaźniony agent.

 Zrzut ekranu 2017-02-08 o 12.32.43
Statystyki Videmonta w Ligue 2, Boguskiego i Małeckiego w Ekstraklasie, źródło: InStat

Mamy więc dość uzasadnione obawy, że ani jeden, ani drugi specjalnej furory mogą nie zrobić. Niewykluczone, że sprawdzą się w roli uzupełnień składu, ale na coś więcej, na odpalane regularnie fajerwerki raczej byśmy się szczególnie nie napalali.

Weszło

Moyes Time, czyli West Ham rządzi!

Jan Mazurek
Suche Info

Motor Lublin drugim finalistą baraży o I ligę po szalonej końcówce

redakcja
Weszło

Leo Messi zdejmuje koronę

Jan Mazurek
Suche Info

Laporta o Messim: – Szanuję, że chce grać w lidze z mniejszymi wymaganiami

redakcja
Suche Info

Oficjalnie: Leo Messi piłkarzem Interu Miami

redakcja
Weszło

Jakim klubem jest Inter Miami, nowy pracodawca Leo Messiego

Paweł Paczul
Weszło

Moyes Time, czyli West Ham rządzi!

Jan Mazurek
2
Weszło

Leo Messi zdejmuje koronę

Jan Mazurek
24
Weszło

Jakim klubem jest Inter Miami, nowy pracodawca Leo Messiego

Paweł Paczul
15
Weszło

Wisła (nie)punktująca z czołówką, finał LKE i dryblerzy w Ekstraklasie

Damian Smyk
2
Ekstraklasa

Pomysły Śląska Wrocław: Rafał Wolski i czystki w pionie sportowym

Szymon Janczyk
16
Weszło

Kręcidło: Projekt-wydmuszka i chińska katastrofa. Co dalej z Espanyolem?

Jakub Kręcidło
2