Reklama

Kiepska pogoda, upadek mistrza. To był najbardziej pechowy konkurs w 2017

redakcja

Autor:redakcja

05 lutego 2017, 18:11 • 2 min czytania 1 komentarz

Stefan Kraft królem lotów w Pucharze Świata! Austriak znowu okazał się numerem 1 na skoczni w Oberstdorfie. Najlepszym z biało-czerwonych był dziś zwycięzca kwalifikacji Maciej Kot. W zawodach z powodu złej aury nie rozegrano drugiej serii.

Kiepska pogoda, upadek mistrza. To był najbardziej pechowy konkurs w 2017

Trzech w dziesiątce? A który najwyżej? – zapytała gospodyni domowa przy niedzielnym rosole.

Kot, szósty.

Eee, to słabo.

Tak, dobre występy rodaków spowszedniały Polakom. Komentator TVP Sebastian Szczęsny mógł piać z zachwytu nad 225 metrami Kota, krzyczeć do mikrofonu, że Stoch po pierwszej serii traci tylko 6 punktów do miejsca na podium, ale na Januszu Kowalskim nie zrobiło to większego wrażenia. Podopieczni Stefana Horngachera przyzwyczaili nas w tym sezonie do obecności na pudle.

Reklama

Dzisiejsze zawody to popis dwóch niepolskich zawodników, znajdujących się w kosmicznej dyspozycji Stefana Krafta i Andreasa Wellingera. Obaj potwierdzili swoją dominację w Oberstdorfie. Pierwszy objął prowadzenie w konkursie z dwunastopunktową przewagą, drugi pobił rekord skoczni. Znowu. Niemiec lata na Heini-Klopfer-Skiflugschanze najdalej. Wczoraj oddał dwa najdłuższe skoki, dzisiaj wylądował na 238. metrze, czym poprawił własne osiągnięcie. Z naszych do trzydziestki nie dostał się jedynie Stefan Hula. 185 m nie okazało się wystarczającą odległością.

Szósty Kot, ósmy Żyła, dziewiąty Stoch, siedemnasty Kubacki, dwudziesty siódmy Ziobro. Najlepszy ponownie Kraft. I tylko Huli żal… Wszystko to w cieniu fatalnej pogody i upadku Gregora Schlierenzauera. Podczas kwalifikacji Austriak wywrócił się po wylądowaniu skoku na 201,5 metra. „Schlieri” nie wziął udziału w konkursie, trafił do szpitala. Pierwsze badania nie wykazały poważnego urazu kolana, mimo jego spuchnięcia. W międzyczasie wzmagający się wiatr i padający deszcz sprawiły, że druga seria nie doszła do skutku.

Po wszystkim Polakom i tak dopisywały humory. Powód? Naszą reprezentacją odwiedził dziś Robert Lewandowski. Kot chętnie zrobił sobie z nim fotkę, którą skomentował na Twitterze słowami „Dziś ważniejsze od pucharu świata w skokach było przybycie Roberta  To się nazywa prawdziwa gwiazda! Miło było poznać osobiście.”

HK

Najnowsze

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
7
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Inne sporty

Komentarze

1 komentarz

Loading...