Reklama

Doborowe towarzystwo Glika. Polak w jedenastce fazy grupowej LM

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

09 grudnia 2016, 11:40 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kevin de Bruyne, Andres Iniesta, Leo Messi, Sergio Aguero, Kamil Glik. Nie, nie jest to zestawienie typu „znajdź element niepasujący do reszty”. Wręcz przeciwnie – Polak do towarzystwa na co dzień grającego w Manchesterze City czy Barcelonie pasuje, według francuskiego L’Equipe, jak ulał. Obrońca Monaco przez francuski tytuł został bowiem wybrany do najlepszej jedenastki fazy grupowej Champions League.

Doborowe towarzystwo Glika. Polak w jedenastce fazy grupowej LM

Gdy latem zamieniał Torino na Monaco, nie mieliśmy wątpliwości co do tego, że robi właśnie krok w dobrą stronę – trafia do klubu, który będzie walczył o zupełnie inne cele, ale też nie powinien mieć problemów z wywalczeniem sobie miejsca w składzie. Nie spodziewaliśmy się jednak, że Kamil Glik tak szybko zaskarbi sobie zarówno miłość kibiców, jak i szacunek francuskiej prasy. Nie minęło bowiem nawet pół roku czystego grania, a stoper już dorobił się wszystkich tych przydomków, które charakteryzują najtwardszych gości grających na jego pozycji – od „skały”, po „gladiatora”.

Glik stanowi bardzo mocny punkt Monaco i w Ligue 1, i w Lidze Mistrzów. Dość powiedzieć, że póki kompletował w Champions League kolejne pełne 90 minut, klub z księstwa swoich meczów nie przegrywał (trzy zwycięstwa, dwa remisy, cztery stracone gole). Gdy już jednak Monaco zaklepało sobie wiosnę w europejskich pucharach i na pokład samolotu lecącego do Leverkusen Kamila nie zabrało, to zespół Leonardo Jardima dostał boleśnie po tyłku.

Jasne, można brać poprawkę na to, że L’Equipe to magazyn francuski, więc oceniając piłkarzy i wybierając swoją jedenastkę fazy grupowej, chciał wcisnąć do niej jak największą liczbę zawodników z Ligue 1 (obok Glika są jego dwa klubowi koledzy – Sidibe i Silva), ale trudno dokonania Glika deprecjonować. W każdym z ważnych spotkań zagrał od dechy do dechy i dołożył swoją całkiem sporą cegiełkę do tego, że wiosną wciąż będzie występował na europejskiej arenie.

Reklama

Pięć pełnych rozegranych spotkań, jeden gol i jedna asysta. Co jak co, ale jak na gościa, który wcześniej z Ligą Mistrzów styczność miał tylko przed telewizorem, to bilans bardzo dobry. Nie dość, że trzymana przez niego defensywa nie traciła wielu goli, to jeszcze sam Glik potrafił wziąć sprawy w swoje ręce i w decydującym momencie doprowadzić do wyrównania. Tak jak na przykład przeciwko Leverkusen. Chapeau bas, Kamil, tak trzymaj.

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Francja

Francja

Niewiarygodny pościg Lyonu! Z 1:3 do 4:3 w 16. doliczonej minucie! [WIDEO]

Piotr Rzepecki
1
Niewiarygodny pościg Lyonu! Z 1:3 do 4:3 w 16. doliczonej minucie! [WIDEO]
Francja

L’Equipe publikuje reportaż o występkach Neymara w PSG. Pijaństwo i bijatyki

Bartek Wylęgała
5
L’Equipe publikuje reportaż o występkach Neymara w PSG. Pijaństwo i bijatyki
Francja

Mógł stracić życie, wraca do treningów. Sergio Rico dostał zielone światło na grę

redakcja
0
Mógł stracić życie, wraca do treningów. Sergio Rico dostał zielone światło na grę

Komentarze

0 komentarzy

Loading...