Reklama

Na co właściwie w tym sezonie liczy Olympique Lyon?

redakcja

Autor:redakcja

30 listopada 2016, 16:16 • 3 min czytania 0 komentarzy

Po siedmiu latach wyjątkowo tłustych, szczelnie zapełnionych triumfami i kolejnymi wyścigami jednego konia w Ligue 1, nadeszło siedem, a nawet osiem (a może i dziewięć) lat chudych. Olympique Lyon, klub, który wykręcił szalony wynik siedmiu mistrzostw w siedem sezonów w dość silnej przecież lidze francuskiej, od ostatniego triumfu regularnie zawodzi. Najpierw kilka lat dość zaskakujących sukcesów Bordeaux czy Montpellier, następnie spektakularne wejście szejków, którzy uczynili z PSG niepokonaną potęgę świętującą mistrzostwa już w styczniu.

Na co właściwie w tym sezonie liczy Olympique Lyon?

WYJAZDOWE ZWYCIĘSTWO OLYMPIQUE – KURS 2,06 W BETSAFE!

Lyon w tych realiach odnajdował się raz gorzej – czwarte czy nawet piąte miejsce w lidze w sezonie 2013/14, raz lepiej – dwa kolejne wicemistrzostwa. W klubie jednak wszyscy zdawali sobie sprawę – trzeba w miarę bezboleśnie przetrwać okres najsilniejszego PSG i z całą mocą wrócić do gry przy pierwszej możliwej okazji, w momencie ich pierwszego potknięcia.

Już latem było jasne – możliwe, że ta wyczekiwana stagnacja w stolicy, ten sezon przejścia nastąpi właśnie teraz. Kiedy, jeśli nie przy odejściu klubowej legendy (mimo krótkiego stażu!), rekordzisty we wszystkich możliwych kategoriach, lidera szatni, zespołu, twarzy klubu i całej ligi. Kiedy, jeśli nie przy tak potężnym ciosie w samo serce budowanego wokół Zlatana Ibrahimovicia projektu. Marketing opierał się na Zlatanie. Gra opierała się na Zlatanie. Tutaj hasło Sir Alexa Fergusona o piłkarzach, którzy nie mogą być więksi od klubu nie znajdowało zastosowania. On był większy nie tyle od PSG, co od całej Ligue 1, co zresztą udowodnił odbiór jego słów o „gównianej Francji”, gdy któryś z sędziów pomylił się na niekorzyść stołecznego klubu.

Jasne, Paris Saint Germain to nie jest kukułka, czy ze Zlatanem, czy bez niego to personalnie największy klub Francji, a i w Europie dość ścisła czołówka. Problem polega jednak na zmianie systemu, na zmianie myślenia i mentalności – nawet jeśli przestawienie się na nowych liderów miałoby potrwać miesiąc, konkurencja właśnie te 30 dni powinna w pełni wykorzystać.

Reklama

10-2-2. Brzmi fantastycznie, ale jednak – jak na PSG, które w sezonie 2014/15 przegrało trzy mecze a w sezonie 2015/16 tylko dwa – to start fatalny. Remis u siebie z rozprzedaną Marsylią, wyjazdowa wtopa w Tuluzie – to wystarczyło, by na fotelu lidera zasiadł niespodziewanie Mario Balotelli ze swoją Niceą, w grupie pościgowej zaś pierwsze skrzypce zagrało AS Monaco. Trudno wyobrazić sobie lepszy moment, by do gry o najwyższą stawkę a może nawet do detronizacji niepodzielnie panującego od czterech lat króla miał się zabrać Lyon.

A w Lyonie? Chciałoby się zacytować – w Lyonie jak w lesie. Zamiast spektakularnych zwycięstw i choć chwilowego wepchnięcia się ponad paryżan w tabeli, Olympique gra w kratkę. Siedem zwycięstw – sześć porażek. Tylko jeden remis, czyli raczej od ściany do ściany. Porażki u siebie z Guingamp czy Bordeaux to coś niewybaczalnego, jeśli chce się rywalizować z PSG. Umówmy się – porażka z paryżanami na własnym terenie w bezpośrednim meczu w ostatni weekend też raczej nie pomogła.

Dzisiejszy mecz z Nantes więc, zamiast zapowiadać w opcji – czy Lyon wreszcie przeskoczy Paryż – trzeba raczej zaprezentować jako ostatnią szansę Olympique’u na utrzymanie w miarę logicznego dystansu do podium. Już teraz – to DZIESIĘĆ punktów, a nikt we Francji nie przewiduje ich podziału. Jeśli PSG dzisiaj ogra Angers – a pewnie ogra, jakakolwiek strata w Nantes może być już nie do odrobienia, nie tyle w wyścigu z obrońcami tytułu, ale i Niceą albo Monaco.

Jakie są szanse na wyjazdowy komplet? Ujmijmy to tak – drużyna Mariusza Stępińskiego nie gra wiele lepiej niż jego poprzedni klub. Ostatnie zwycięstwo w połowie października, półtora miesiąca temu. Na własnym terenie tylko jedna wygrana w siedmiu spotkaniach i absolutnie kompromitujące trzy zdobyte gole.

Kurs na Olympique w Betsafe jest jasny – 2,06 to atrakcyjna, ale nieszczególnie ryzykowna opcja. Możliwe, że warto się pokusić nawet o handicap – przy 1:0 kurs na remis wynosi 3,60, a zwycięstwo Lyonu aż 4,05. Zapoznajcie się zresztą z całą ofertą TUTAJ.

Najnowsze

1 liga

GKS Tychy ze zwycięstwem w Bielsku-Białej. Podopieczni Banasika doskakują do czołówki [WIDEO]

Piotr Rzepecki
0
GKS Tychy ze zwycięstwem w Bielsku-Białej. Podopieczni Banasika doskakują do czołówki [WIDEO]

Francja

Anglia

Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro

Arek Dobruchowski
17
Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro
Francja

Niewiarygodny pościg Lyonu! Z 1:3 do 4:3 w 16. doliczonej minucie! [WIDEO]

Piotr Rzepecki
1
Niewiarygodny pościg Lyonu! Z 1:3 do 4:3 w 16. doliczonej minucie! [WIDEO]
Francja

L’Equipe publikuje reportaż o występkach Neymara w PSG. Pijaństwo i bijatyki

Bartek Wylęgała
5
L’Equipe publikuje reportaż o występkach Neymara w PSG. Pijaństwo i bijatyki

Komentarze

0 komentarzy

Loading...