Reklama

Icardi wyrwał żonę kumpla. Postrzegamy to po męsku, czyli śmierć

redakcja

Autor:redakcja

20 listopada 2016, 17:52 • 9 min czytania 0 komentarzy

Przed nami mecz wieczoru, Milan – Inter. Czy derby Mediolanu są jeszcze wielkie? Jak wyglądają oba zespoły i czy jest szansa, że nawiążą do poziomu z dawnych lat? Czy Juraj Kucka to odpowiedni symbol Milanu? Dlaczego szalony Mauro Icardi jest kapitanem Interu? Kto doradzał mu, żeby ukradł żonę Maxi Lopezowi? Dlaczego Romagnoli nie mógł zmienić numeru na koszulce? Którym bohaterem z kreskówki jest Handanović? Kto jest gimbusem, cebulakiem i człowiekiem hańby? Zapraszamy na przedmeczową rozmowę z komentatorami Eleven, którzy będą nam towarzyszyć przy dzisiejszym hicie – Filipem Kapicą i Mateuszem Święcickim.

Icardi wyrwał żonę kumpla. Postrzegamy to po męsku, czyli śmierć

Buongiorno! Jestem wam potrzebny czy mam tylko zostawić dyktafon?

MŚ: Witam, możesz posiedzieć.

FK: Czołem, o co będziesz nas pytał?

Na początku o to, czy derby Mediolanu coś jeszcze znaczą?

Reklama

MŚ: Nic, absolutnie.

FK: Moim zdaniem lepiej standardowo obejrzeć powtórkę Podbeskidzia z Łęczną.

MŚ: A serio, ludzie pamiętają wielki Milan, zdobycie Ligi Mistrzów, Ancelottiego, Kakę czy Ronaldinho. Oraz Inter, który wygrał Champions League sześć lat temu. A mamy świadomość, co stało się przez ostatnie lata. Niestety, od tamtej pory wszystko poszło w dół. Milan się stacza, Inter się stacza. Dla przeciętnego fana piłki nożnej, nie konkretnie Serie A, to zakurzony hit ligi włoskiej.

FK: Ale dla Włochów nie. Zajawka ludzi na te derby jest gigantyczna. Kibice nakręcają się na nie od ogłoszenia terminarza. Mają zaprezentować dziś specjalną oprawę, nie wiadomo, co dokładnie. Będzie niespodzianka.

Jak to się stało, że patrzysz na tabelę, a tam ten beznadziejny, a przynajmniej tak kojarzony w ostatnich latach, Milan zajmuje trzecie miejsce?

MŚ: W tym sezonie przyszedł trener Vincenzo Montella i to właśnie jego zasługą jest przemiana Milanu. Jednak moim zdaniem aktualne trzecie miejsce to na dziś wynik ponad stan, w końcu to przestanie żreć, bo oni się odbudowują, ale to jeszcze nie ten sezon… Milan kompletnie stracił swoją tożsamość. Dzisiaj symbolem tej drużyny jest Juraj Kucka, a kto to jest Juraj Kucka?

Reklama

FK: Rozmawialiśmy o tym przed sezonem i zakładaliśmy, że Milan będzie w tabeli gdzieś poniżej Torino.

MŚ: Jakoś nie pamiętam. W takim razie naprostuję. Filip rozmawiał z Fabio Carressą, to było w Lille podczas Euro 2016, który powiedział mu, że Milan będzie walczył o utrzymanie. A Kapica go uważnie wysłuchał, zaczął sprzedawać jego tezy jako swoje i bełkotał od początku sezonu, że Milan będzie walczył o utrzymanie.

FK: A ty na co niby stawiałeś?

MŚ: Że Milan od początku sezonu będzie wysoko w tabeli, nawet zahaczając o podium, a potem trochę spadnie. Jednak – żeby nie było wyrywania słów z kontekstu – że spadnie z podium, a nie z ligi, jak mówił Kapica. Mój typ się sprawdził, jego nie. Jak zwykle. Moim przedsezonowym typem było wysokie miejsce Atalanty i ta prognoza też się sprawdza.

FK: Nie wysiedzę tu! Jose Mourinho miał przygotowaną frazę na takich ludzi jak ty – eres hipocrita. Absolutnie nie mówiłem o spadku Milanu. Mateusz, twoja autokreacja jest zbliżona do tej Cristiano Ronaldo w jego filmie. Jesteś człowiekiem hańby.

Może lepsze byłoby wideo, jak się bijecie? Jeden w stroju Interu, drugi Milanu. Dobra, zmieńmy barwy. Co tam w Interze?

MŚ: Święto, bo odszedł De Boer. On był jak Besnik Hasi w Legii. Też odpowiednio szybko go wyrzucono. De Boer mówił, że nawet nowy rząd dostaje pierwsze 100 dni wyrozumiałości. A jego krytykowano już po 30 dniach. Ale było za co. Jedyną osobą na świecie, która jest dumna z Franka de Boera nazywa się Beau de Boer.

FK: Zresztą imię jej pasuje. BEAUtiful.

MŚ: Pioli też 100 dni nie dostanie.

Na ile on przyszedł? Do ery Simeone?

FK: Były gadki o Hiddinku czy Leonardo. Mówiło się też, że zawarli już porozumienie z Laurentem Blanciem. W końcu trenerem Interu został Stefano Pioli. To już dziewiąty trener po Mourinho. Wciągnął Lazio do eliminacji Ligi Mistrzów. A jego drużyna wielkiego potencjału nie miała.

MŚ: Oczywiście pamiętam o Lazio, ale Pioli nie jest oszałamiającą postacią. Solidny trener. Zatrudniony trochę awaryjnie, ale Roberto Di Matteo też miał być kimś takim w Chelsea, a wygrał z nią Champions League. Wielkim plusem Pioliego jest to, że kuma ligę włoską.

FK: „Kumać” ligę włoską to możesz ty. On jest w niej trenerem od kilkunastu lat, a kolejne kilkanaście tam grał.

MŚ: Dobrze, dobrze. Pioli objął Inter, ale i tak wie, że niezależnie od wyników, Javier Zanetti jest napalony na Simeone.

FK: Wiadomo, że szykują się do ściągnięcia Diego Simeone. Cholo pytany o ten temat tylko głupkowato się uśmiechał, sugerował, że wie, o co chodzi.

MŚ: Głupkowato, to uśmiechałeś się ty gimbusie robiąc wywiady wideo na Weszło!

Uważacie, że dadzą radę wyrwać go z Atletico?

MŚ: Na pewno nie przyjdzie w następnym sezonie, bo Simeone musi rozegrać pełny sezon na Peinecie, nowym stadionie Atletico. W kolejnym – jak najbardziej. Cholo zaczął swoją trenerską karierę w Europie od Catanii. Doskonale pamięta to zresztą Błażej Augustyn. Simeone ma obsesję na punkcie wygrania Ligi Mistrzów, będzie próbował zdobyć puchar z Atletico.

Z Interem nie będzie to raczej możliwe.

MŚ: Dzisiaj brzmi to jak absurd, ale zobaczymy, bo Inter będzie miał mnóstwo hajsu, mnóstwo.

FK: Nie tak jak ty lecąc do Bergamo.

MŚ: Eee?

FK: Tak, tak, udawaj dalej, że nie wiesz o czym mówię. To zresztą historia mocno związana z Milanem i Interem. Wybieraliśmy się do Sulleya Muntariego, który grał w obu tych klubach. Mateusz ściemniał agentowi Muntariego, że lądujemy na lotnisku Malpensa w Milano. Żeby wyszło, że u nas bogactwo. A naturalnie było to lotnisko w Bergamo.

MŚ: Samuel, on coś mówił? Nic nie słyszałem, tylko coś, że Sulley Muntari. A to interesująca postać, cztery lata w Interze, trzy w Milanie…

FK: Nie chcę za bardzo odbiegać od tematu, ale nie pozwolę, żeby ten tekst był przekłamany przez tego cebulaka. Święcicki tak zorganizował naszą podróż do Reims do kapitana reprezentacji Gruzji, że do Paryża zamiast TGV wracaliśmy z ośmioma Niemcami Volkswagenem Transporterem z Blablacar, którzy jechali na protest antyterrorystyczny. A jak powiedział im, że jest dziennikarzem, to go wyśmiali.

MŚ: Eh, bredzisz. Drogi przyjacielu, nie ty jesteś najważniejszą postacią dzisiejszego dnia, a piłkarze. Wróćmy do tematu!

Głównym bohaterem będzie Icardi?

MŚ: Tak. Bo piłkarsko jest świetny, największa gwiazda tych derbów.

FK: To najlepszy piłkarz Interu, pierwsze siedem bramek Interu w tym sezonie to jego sześć goli i jedna asysta. Potem strzelał trochę rzadziej, ale nie ma kryzysu, absolutnie. W ostatniej kolejce Inter wygrał z Crotone 3:0 po dwóch golach i asyście Icardiego. Jest kozakiem, a ma dopiero 23 lata. To będzie brawurowa kariera.

MŚ: Obowiązkiem jest dodać, że to tatalny świr. Jest z Wandą Narą, która była żoną Maxiego Lopeza. Wanda powiedziała Maxiemu „nara” właśnie przez Icardiego. Postrzegamy to po męsku. Icardi wyrwał żonę kumpla, czyli śmierć.

FK: Absolutnie tak. Śmierć przez ukamienowanie.

MŚ: A Icardi konsultował tę sprawę z Milito, Zanettimi i Samuelem.

Niczego ze mną nie konsultował!

MŚ: O tego z Interu chodzi, gimbusie! Powiedział im, że się w niej zakochuje. Samuel i Zanetti powiedzieli mu, żeby bez względu na wszystko się z nią spotykał, szedł za głosem serca. Argumentowali to tym, że Maxi Lopez o nią nie dba, zdradza ją i tak dalej. Jedynym, który bezsprzecznie mu odradzał był Milito.

FK: Potem, jak już byli razem, pojawiły się informacje o jego transferze do Napoli. A Wanda pisała w internecie teksty Paulo Coelho w stylu „Idź za głosem serca”. Kibice Interu ją znienawidzili, oczywiście za zachowanie, nie wygląd.

MŚ: Innym razem, gdy Icardi miał kontuzję, poleciał do jakichś znachorów, którzy mieli doprowadzić go szybciej do zdrowia. A w Interze wizyty u szamanów są absolutnie zakazane.

Dlaczego taki gość jest kapitanem Interu?

MŚ: Drużyna Interu jest rozbita, mają tam straszny burdel na każdej płaszczyźnie. Świetnie podkreśla to fakt, że opaska kapitańska należy do Mauro Icardiego.

FK: Ma opaskę, bo jest najlepszy, najważniejszy w drużynie. Do tego ma mocny charakter, nic go nie łamie. Napisał książkę w wieku 23 lat. Dla podbudowania ego, bo przecież nie dla kasy. Kocha być na świeczniku, tylko czeka na takie mecze jak dzisiejszy.

MŚ: Kiedyś Marco Branca, ówczesny dyrektor Interu, zabrał Icardiego w jakiś ślepy zaułek i powiedział, że zamierzają go sprzedać. Icardi powiedział, że nie ma mowy i olał Brancę, odjeżdżając z parkingu z piskiem opon. Był gówniarzem, ale pokazał, że ma jaja. Mauro Icardi jest traktowany przez fanów Interu jak Rzeźniczak przez „Żyletę”. Nie jest jakoś straszliwie bluzgany, ale nie skandują jego nazwiska. Strzela gole, tym się broni.

A jak z innymi zawodnikami? Jak radzi sobie Banega?

FK: Nie pokazuje tego, co w Sevilli. Ma kopyto, wiele potrafi, ale na razie średnio.

MŚ: Banega jest uznawany za trudnego piłkarza. Ma szemrane towarzystwo. Włosi regularnie przypominają często dotyczące go absurdalne historie. Choćby o tym, jak zaparkował samochód na jakimś progu, koło spadło mu na nogę i skręcić czy zwichnął sobie kostkę. Taki drugi Icardi.

A jak widzicie pojedynek Romagnoli – Ranocchia w obronie?

FK: Ranocchia to jeden z najgorszych piłkarzy Serie A. Chyba nie będziesz inny na siłę i zgodzisz się, przyjacielu?

MŚ: Tak, Kapica ma rację. Włosi wołają na niego „rana”, czyli ropucha. A Romagnoli jest kapitalny! Jednak nie wiadomo, czy dziś zagra, bo narzeka na uraz. Tutaj mamy kolejny podtekst a propos dzisiejszych derbów. Romagnoli chciał przejąć numer 46 na koszulce, bo kocha Valentino Rossiego, który ściga się z numerem 46 na motorze. Ale fani Milanu zaprotestowali, bo Rossi jest wielkim fanem Interu.

FK: No to kolejna ciekawostka. Gigi Donnarumma w dzieciństwie został sfotografowany w bluzie Interu. Jego wejście do składu wiąże się z ciekawą historią. Sinisa Mihajlović postawił na Donnarummę i to jego widział w bramce. Za to Silvio Berlusconi chciał, aby bronił Diego Lopez, w końcu nie kupował zawodnika Realu, żeby ten siedział na ławce. Mihajlović postawił mu ultimatum: albo Diego Lopez albo ja. Kiedy Sinisa wrócił na San Siro jako trener Torino, Lopez nie podał mu ręki. A Donnarumma? Obronił karnego w doliczonym czasie gry, dzięki czemu Milan wygrał 3:2.

Jego vis a vis będzie Handanović, uznana marka.

FK: Tak, na Słoweńca mówią „Batmanović”, bo zdradził, że w dzieciństwie wzorował się na bohaterach kreskówek, a w bramce lata jak Batman. Jego pechem jest to, że Inter traci bramki, bo reszta zespołu gra źle.

MŚ: Czyli – jak to powiedział Szczęsny o Borucu na Euro 2008 – jest świetny, ale jego interwencje gówno dają. Donnarumma i Handanović mogą być największymy kozakami dzisiejszych derbów. Oni załapaliby się do tych topowych składów Milanu i Interu sprzed lat.

FK: Jakbym chciał, żeby tamte czasy wróciły! Może tak się stać, bo do obu tych klubów wchodzą inwestorzy z Azji. Kapitał nie jest włoski, więc może to być przełomowy okres dla tych klubów. Będą mieć dużo więcej kasy i kupować fajnych piłkarzy. Serie A potrzebuje mocnego Milanu i Interu.

MŚ: We Włoszech uważają, że dziś może nastąpić pierwszy krok do odzyskania dawnej renomy derbów Mediolanu. Kiedyś stolicą europejskiej piłki był Mediolan, dziś jest nią Madryt. Marzymy, żeby tak było. Prawda, przyjacielu?

FK: Oby!

Rozmawiał SAMUEL SZCZYGIELSKI

Najnowsze

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Komentarze

0 komentarzy

Loading...