Reklama

Robert czy Robben, korespondencyjne starcia i smak tureckiej przystawki

redakcja

Autor:redakcja

01 listopada 2016, 12:22 • 4 min czytania 0 komentarzy

Nie samym starciem gigantów na Etihad żyje człowiek, a cokolwiek powiedzieć – dzisiejsza Liga Mistrzów stawia przed nami doprawdy suto zastawiony stół. I wcale niepowiedziane, że akurat danie dnia okaże się najsmaczniejsze, bo sporo pozycji z karty przystawek i deserów prezentuje się równie obiecująco. A jak to zwykle przed złożeniem zamówienia bywa, nie może się obyć bez kilku pytań pomocnych w wyborze strawy…

Robert czy Robben, korespondencyjne starcia i smak tureckiej przystawki

O, Holender! Kto tym razem będzie asystował, a kto strzelał?

Sport Bild donosił niemal równo rok temu, że Arjen Robben i Robert Lewandowski unikają siebie jak ognia w szatni Bayernu i pewnie gdyby wylądowali razem na bezludnej wyspie, nie mieliby oporów przed wrzuceniem na ruszt jeden drugiego, jeśli przypadkiem skończyłyby się alternatywne źródła pożywienia.

Unikać mogą się nadal, ale na boisku ich współpraca wygląda lepiej niż kiedykolwiek. Gdy w ten weekend po długiej serii bez gola Robert wreszcie się odblokował, to właśnie po podaniu Holendra. A bynajmniej nie był to koniec wzajemnych uprzejmości w spotkaniu z Augsburgiem.

Zrzut ekranu 2016-11-01 o 11.02.55źródło: Transfermarkt

Reklama

W poprzedniej kolejce Champions League „Lewy” swojego gola zdobył również przy sporym udziale Robbena, bo znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, by dobić uderzenie Holendra odbite przez Jeroena Zoeta. Dziś więc pozostaje pytanie – który z nich będzie asystował któremu. Bo tak jak poza boiskiem mogą się nie znosić, tak obecnie na nim są jak papużki nierozłączki.

>>> Lewandowski zaliczy drugi z rzędu doppelpack? Postaw po kursie 3,00 w Expekt <<<

Czy warto odpalić telewizor dwie godziny wcześniej?

Zdecydowanie! Może i na boisko w Stambule nie wybiegnie Arek Milik, a ciężko powiedzieć też, czy od pierwszej minuty swoją szansę dostanie Piotr Zieliński, ale jeżeli piłkarze Besiktasu i Napoli dadzą choćby w połowie tak emocjonujące show, jak na San Paolo, to już zacieramy ręce.

Trzy prowadzenia Besiktasu, dopiero to ostatnie doprowadzone do końca, dwa karne dla Napoli, z czego jeden wybroniony w świetnym stylu przez Fabriego. To wszystko okraszone 26 strzałami na bramkę, testem absolutnie wszystkich wariantów wykonania rzutów rożnych w zespole Maurizio Sarriego (Napoli miało w całym meczu 17 tego typu stałych fragmentów gry). Zapowiada się całkiem strawna przystawka.

>>> Powyżej 2,5 gola w meczu Besiktas – Napoli? Za postawioną stówkę w Expekt do zgarnięcia 180 zł <<<

Reklama

Kto wygra korespondencyjny pojedynek strzelecki?

123

Nie jest wcale nieprawdopodobnym scenariuszem ten, w którym o pierwszym miejscu i rozstawieniu na finiszu grupy A zadecyduje nie bezpośredni dwumecz Arsenalu z PSG, a bramki wbite słabeuszom z Bazylei i Razgradu. Póki co na wierzchu jest Arsenal, głównie dzięki 6:0 u siebie z Łudogorcem, ale to korespondencyjne starcie może się skończyć naprawdę pokaźnymi batami dla zespołów, które postanowiły w tej grupie odegrać rolę posłusznych i uległych dostarczycieli punktów.

Jeśli chcecie stuprocentowej gwarancji bramek, przełączajcie na Arsenal i PSG. Dwucyfrówka w tych dwóch meczach wziętych do kupy to wcale nie brzmi jak jakieś kompletne science fiction. Ostatnio było o włos.

>>> Postaw na hat-trick w meczu Łudogorec – Arsenal po kursie 9,00 w Expekt <<<

Jakie szanse na strzelenie gola ma Rostow?

Żadnych.

Nie, serio. Żadnych.

– 90 minut ze Spartakiem Moskwa
– 90 minut z Atletico
– 90 minut z Ufą
– 90 minut z Amkarem Perm

Tak na dziś wygląda bilans wstydu Rostowa. Oto czas, gdy piłkarzom wicemistrza Rosji nie udawało się zdobyć choćby gola. 2 października Christian Noboa załadował w doliczonym czasie CSKA i od tamtej pory blokada. Jutro stuknie Rostowowi równo miesiąc bez strzelonej bramki, a że dziś zagrają na Calderon, to ujmijmy to najdelikatniej, jak potrafimy – prędzej Krystyna Pawłowicz zgarnie tytuł miss universe niż dziś padnie bramka dla gości. Sorry panowie, ale tutaj zapowiada się klasyczny pojedynek gołej dupy z batem.

Zrzut ekranu 2016-11-01 o 10.46.51źródło: flashscore.pl

Jakieś wątpliwości?

>>> Rostov nie strzeli gola? Kurs 1,45 w Expekt <<<

Ile drużyn może już dziś awansować do 1/8 finału?

Football Soccer - Barcelona v Real Betis - Spanish La Liga Santander - Camp Nou stadium, Barcelona, Spain - 20/08/16 Barcelona's Luis Suarez and Lionel Messi celebrate a goal against Real Betis. REUTERS/Albert Gea

Aż sześć. Po czterech kolejkach możemy mieć pozamiatane w dwóch grupach, a w dwóch pozostałych jest szansa już dziś poznać jednego ze szczęśliwców, który „kaszanki” posłucha też wiosną. Jak to konkretnie wygląda?

W grupie A sytuacja jest dość klarowna – jeśli Arsenal lub PSG wygra swój mecz, a drugi z tego duetu co najmniej zremisuje, obie przechodzą dalej, a batalię o Ligę Europy stoczą Bazylea z Łudogorcem.

Wszystko może stać się też jasne w grupie D, gdzie w razie wygranej Bayernu i wygranej lub remisu Atletico, dwaj wielcy faworyci nie tylko tego zestawu, ale i całych rozgrywek, grają dalej.

Nieco bardziej skomplikowana sytuacja jest w grupach B i C. Tutaj szanse na bezpośredni awans już dziś mają Barcelona i Napoli – Katalończycy muszą co najmniej zremisować, a jeżeli uda im się zdobyć Etihad Stadium, podczas gdy Gladbach w tym samym czasie nie ogra Celtiku, już dziś rozstrzygnie się też na korzyść Messiego i spółki sprawa pierwszego miejsca.

W grupie B, najbardziej wyrównanej z dzisiejszych, na zaklepanie sobie miejsca w szesnastce ma jedynie Napoli. Pod warunkiem, że tym razem ogra Besiktas, a w meczu Benfiki z Dynamem Kijów padnie remis.

>>> Najbardziej korzystne dla Barcelony rozstrzygnięcie meczu Gladbach z Celtikiem? Remis lub wygrana gości. Kurs w Expekt – 2,70 <<<

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...