Reklama

Piszczek też wyjeżdża z kontuzją. Dobrze, że to tylko Armenia

redakcja

Autor:redakcja

10 października 2016, 13:11 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jaka ulga, że jutro gramy z raczej mało wymagającym rywalem, bo lista nieobecnych w kadrze robi się coraz dłuższa – Milik wiadomo, wcześniej wypadł Pazdan i teraz Łukasz Piszczek. Obrońca Borussii wyjechał ze zgrupowania, uraz na szczęście nie jest groźny i to dobra wiadomość na przyszłość, ale na dziś Nawałce tak naprawdę nic po niej, musi sobie radzić bowiem bez ważnego ogniwa.

Piszczek też wyjeżdża z kontuzją. Dobrze, że to tylko Armenia

Reklama

Czyli tak naprawdę możemy się tylko cieszyć, że terminarz okazał się dla nas łaskawy i nie gramy meczów październikowych w odwrotnej kolejności – oj, trudno byłoby teraz o optymizm przed spotkaniem z Danią. Wypadłyby trzy kluczowe elementy tej układanki, a jeszcze czwarty, Kamil Glik, gra z urazem. No, ale na szczęście można teraz tylko czarno gdybać, jutro spotkamy się z Armenią, która przyjedzie bez Mchitarjana i właśnie poległa 0:5 z Rumunią, więc trzeba ją ograć kimkolwiek.

Pytanie tylko, kto zastąpi Piszczka, bo możliwych wariantów jest tak naprawdę kilka. Najbardziej rozsądny wydaje się ten, kiedy na prawą stronę schodzi Jędrzejczyk, a jego miejsce zajmuje Rybus – byłaby to zmiana najmniej inwazyjna, jeden i drugi z tymi pozycjami są w kadrze otrzaskani. Ale można też kombinować, na przykład cofając Błaszczykowskiego, albo przesuwając Cionka, grającego na prawej obronie z Ukrainą we Francji. To wymagałoby jednak mocnego naruszenia konstrukcji, która i tak swoje w ostatnich dniach przeżyła.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...