Reklama

Szczena nam opadła. Świetny mecz w Rzymie!

redakcja

Autor:redakcja

02 października 2016, 22:44 • 3 min czytania 0 komentarzy

Roma kontra Inter to spotkanie, które spokojnie zapamiętamy do następnego weekendu. A nawet do jeszcze kolejnego, bo czeka nas przerwa na kadrę. Meczycho, dodatkowo okraszone wspaniałymi interwencjami Wojciecha Szczęsnego. Jeśli będziecie mieli trochę wolnego czasu w tygodniu, a dziś nie mieliście przyjemności spędzić 90 minut z obiema ekipami, to koniecznie odpalcie powtórkę.

Szczena nam opadła. Świetny mecz w Rzymie!

Jest takie powiedzenie wśród filmowców dotyczące tego, jak stworzyć fantastyczny film – „należy zacząć od eksplozji, później napięcie powinno rosnąć”. Piąta minuta – bramkę zdobywa Edin Dżeko. Najlepsi piłkarze Serie A rozumieją i stosują się do tego hasła.

Mecz na świetnym poziomie. Ci, którzy wybrali to spotkanie zamiast Barcy dostającej w tym samym czasie oklep od Celty Vigo, nie mają prawa żałować, bo zobaczyli piękno piłki w czystej postaci. Z każdą minutą jaraliśmy się tym widowiskiem coraz bardziej. A co cieszy nas najmocniej – Polak był jednym z głównych bohaterów. Szczęsny wpadł w taki trans, jakim imponował w meczu z Niemcami w październiku 2014 roku. Bronił piłkę za piłką. Najlepsza interwencja to ta po strzale Candrevy, cudo.

Reklama

Chcielibyśmy napisać, że to parada meczu, ale nie. Da się lepiej. Oto, co wyjął rywal z drugiej strony boiska:

Cały mecz był pojedynkiem bramkarzy, bo równie dobrze w bramce Interu spisywał się Handanović. Słoweniec bronił piłkę – dwie minuty później robił to Polak. I tak w kółko, Szczęsny – Handanović, Handanović – Szczęsny.

Wojtek skapitulował na kilkanaście minut przed końcem, ale szans nie miał żadnych. Icardi dał „ciasteczko” Banedze, a ten przyjął piłkę w polu karnym, stanął, ale zaraz szybkim ruchem oszukał obrońcę i strzelił przy bliższym słupku. 1:1. Koniec zabawy, myślicie? Nie, nie, absolutnie. Mija kilka chwil (bardzo dobrej gry), Roma ma rzut wolny pod bramką „Nerazzurrich”, wrzutka Florenziego na Manolasa, a Grek pakuje piłkę do siatki. Gol ładny, ale najlepsze co w tej bramce było, to reakcja spikera Romy. KOS-TAS! MA-NO-LAS! Aż przeszły nas ciary, a na rękach pojawiła się gęsia skórka.

***

Reklama

Sampdoria w 95. minucie wyrównała wynik meczu z Palermo. Już bez Karola Linettego, bo Polak zagrał nieco ponad godzinę. Przeciętnie, bez szału i bez wstydu. Po dzisiejszym występie nie ma za bardzo o czym pisać w jego przypadku.

Bartek Salamon nie zdążył się nawet spocić. Wszedł na boisko w meczu Cagliari – Crotone na cztery minuty, jego zespół wygrał 2:1. Jako że Adam Nawałka nie powołał go do kadry, to liczymy, że stoper wykorzysta odpowiednio przerwę reprezentacyjną i wróci do składu Cagliari.

Dzisiejszy mecz Milanu to rarytas. Nareszcie da się ich oglądać. Z Sassuolo zabawili się dziś w strzelankę i co więcej, wyszli z niej zwycięsko:

O Napoli z Milikiem i Zielińskim oraz Juve strzelającym Skorupskiemu napisaliśmy tutaj. 

Najnowsze

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...