Reklama

Jego warsztat można byłoby sprowadzić do trzech elementów. Bieganie, bieganie i… bieganie

redakcja

Autor:redakcja

26 lipca 2016, 08:55 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jeśli myślałeś, że na najwyższym poziomie trenerzy nie stosują metod znanych z polskiej ligi lat 80., byłeś w dużym błędzie. Felix Magath uwielbia jak jego piłkarze biegają, potem biegają, a na końcu biegają. Dzisiaj obchodzi urodziny, a na torcie zamiast świeczek, ma pewnie jakiegoś biegacza. 

Jego warsztat można byłoby sprowadzić do trzech elementów. Bieganie, bieganie i… bieganie

Prawdopodobnie nie ma drugiego takiego trenera, po którym piłkarze aż tak przejeżdżaliby się w mediach. John Arne Riise mówił otwarcie, że Magath spuścił całą dobrą atmosferę Fulham w kiblu. Z Mateusza Klicha zrobił dętkę, przykładając rękę do jednego z najbrutalniejszych zderzeń polskiego ligowca z zachodnią piłką ostatnich lat. Na treningach u niego wymiotowało więcej ludzi niż pierwszego stycznia po całonocnym sylwestrze. Nie było przeproś. Cały jego warsztat można byłoby w zasadzie sprowadzić do trzech elementów.

Bieganie. Bieganie. Bieganie.

Saddam. Dyktator. Qualix (die Qual to w tłumaczeniu na polski „męka”). Jacek Krzynówek opowiadał nam o tym, jak Magath zabrał kiedyś w dzień wolny drużynę na wycieczkę w góry. Wszyscy w dresikach, zadowoleni, że wreszcie luz, podziwiają widoczki. Kiedy zaczęli pakować się za Magathem do kolejki górskiej, usłyszeli…

– Stop. Wy na piechotę. Widzimy się na górze.

Reklama

Normalnemu turyście taka trasa zajmowała jakieś siedem godzin. Piłkarze weszli w nieco ponad dwie. Kto odstawał – płacił karę. 10 tysięcy euro dla każdego, kto znajdzie się na szczycie za drugim trenerem. Masakra. Takie praktyki były dla niego normalnością. Potrafił obudzić drużynę o 3 nad ranem i kazać… stać nieruchomo przez 90 minut na deszczu. „Tak właśnie wyglądała wasza gra” – rzucił na koniec. Dziś Magath obchodzi swoje 63. urodziny. Obecnie pracuje w Chinach i… wydaje się, że to dość naturalny dla niego kierunek. Tam przynajmniej nikt się nie zbuntuje.

Najnowsze

Ekstraklasa

Dani Ramirez zabrał głos: Dziękuję za wsparcie. Z moim sercem wszystko w porządku

Piotr Rzepecki
0
Dani Ramirez zabrał głos: Dziękuję za wsparcie. Z moim sercem wszystko w porządku

Komentarze

0 komentarzy

Loading...