Reklama

Sezon na eurowpierdole trwa w najlepsze. Celtic przegrywa na Gibraltarze!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

12 lipca 2016, 21:50 • 2 min czytania 0 komentarzy

Panie i panowie – nie sądziliśmy, że kiedykolwiek to napiszemy, ale chyba najwyższy czas, by przestać narzekać na eurowpierdole, których doświadczają polskie drużyny. Podczas gdy my załamujemy ręce nad porażką z jakimiś Macedończykami, frasujemy się remisem z Bośniakami czy urządzamy podśmiechujki z innych egzotycznych przygód zakończonych blamażem, mistrz Szkocji zbiera oklep na Gibraltarze.

Sezon na eurowpierdole trwa w najlepsze. Celtic przegrywa na Gibraltarze!

W porządku, Celtic Glasgow może nie jest już tym samym Celtikiem co kilka lat temu. W kadrze zespołu na próżno szukać gwiazd pokroju Henrika Larssona, o dochodzeniu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów też już nikt tam nawet nie marzy, no ale cholera… Najlepsza drużyna Szkocji, prowadzona przez gościa, który dopiero co otarł się o mistrzostwo Anglii, jedzie na spotkanie z drużyną, skleconą na biegu z dziewięciu gości z Uzbekistanu czy z Rosji której największym sukcesem w historii jest wygrany dwumecz z mistrzem Andory. I dostaje po ryju. Od Lincoln Red Imps.

Można by biadolić, że ten mecz miał dokładnie taki scenariusz, jaki na pamięć znają fani Football Managera. Potworny nacisk na bramkę, obtłukiwanie golkipera raz z lewej, raz z prawej strony, a do tego wszystkiego wielki pech. No czasem już tak bywa – jakkolwiek się próbowało, to piłka za nic w świecie nie chce wturlać się do bramki. No ale gdy zaglądamy w statystyki tego spotkania, wielkiej przepaści – poza posiadaniem piłki – nie widzimy.

Bez tytułu

Pewnie skończy się to tak, że w rewanżu Celtic zepnie poślady i bez większego wysiłku poradzi sobie z przeciwnikiem, ale dzisiejszy wynik idzie w świat. A co za tym idzie – w świat idzie też lawina beki z Brendana Rodgersa. Matko, gość dalej mocno pracuje na miano nieudacznika. W Liverpoolu był już o włos od naprawdę wielkiego sukcesu, a summa summarum odchodził z łatką totalnego fajtałaby. No i ten dzisiejszy występ… Nic tylko się nachlać i jak najszybciej zapomnieć.

Reklama

Aha – jeszcze wideo dla potomnych. Jakość fatalna, nagrywane tosterem, ale ważne, że jest na taśmie.

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
13
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...