Reklama

Spuszczanie powietrza z balonika? Ja bym go jeszcze bardziej pompował!

redakcja

Autor:redakcja

06 czerwca 2016, 20:13 • 3 min czytania 0 komentarzy

– Tonowanie nastrojów? Powinniśmy jeszcze bardziej napędzać, jeszcze bardziej motywować naszych zawodników! Wszyscy – dziennikarze, trenerzy, kibice – mówi po meczu Polska – Litwa Dariusz Dźwigała.

Spuszczanie powietrza z balonika? Ja bym go jeszcze bardziej pompował!

Zapytam przewrotnie – co dobrego można wyciągnąć z takiego spotkania? Poza tym – jak powiedział Andrzej Strejlau – że Nawałka wybrał dobrych przeciwników, bo dobrze grali i z nami nie przegrali.

Były w drugiej połowie fragmenty, kiedy Polska utrzymywała się podaniami na połowie przeciwnika, ale też było ich zdecydowanie za mało. Ciężko wyciągać jakieś większe pozytywy.

Za to z minusami pewnie jest już łatwiej…

Mnie jednak brakowało w meczu z drużyną pokroju Litwy takiego piłkarskiego wyrachowania, budowania ataku pozycyjnego w oparciu o szybkie przegrywanie piłki z jednej na drugą stronę. Zdecydowanie za mało było też penetrujących podań po ziemi. Bardzo niepokoi też tych kilka sytuacji, do których Litwini potrafili dojść, co na poziomie mistrzostw Europy nie przejdzie. Tam każdy taki błąd to jest potencjalna bramka.

Reklama

Czy kombinowanie z taktyką takie jak choćby wystawienie Kapustki nie na jego pozycji nie rozwaliło trochę automatyzmów w grze?

Myślę że nie. Jeżeli zawodnikowi dobrze się wytłumaczy jego zadania, jeżeli wie, co ma na boisku zrobić poprzez wyćwiczenie tego na treningach, to musi sobie poradzić. W nowoczesnej piłce zresztą niejednokrotnie skrzydłowi pełnią rolę bocznych obrońców, fałszywych dziesiątek, muszą mieć duży wachlarz umiejętności i boiskowych zachowań. Nie ukrywam, że sam pracując na poziomie klubowym też przestawiałem zawodników ofensywnych, jak choćby Olka Jagiełło, na bok obrony. To na pewno będzie też dla Kapustki cenna lekcja, bo takie ustawienie uczy młodego zawodnika dyscypliny, że zawsze trzeba wrócić za akcją. Dlatego popieram tę decyzję Adama Nawałki w stu procentach.

Myśli pan, że kadra mogła przegrać ten mecz, bo 0:0 to jednak porażka, brakiem agresji? Bo Litwini mieli jej zdecydowanie pod dostatkiem.

Możliwe, że ten brak doskoku był jeszcze spowodowany ciężkimi kondycyjnie przygotowaniami do turnieju, a forma fizyczna ma przyjść dopiero za niecały tydzień. No i nie ma się też co oszukiwać – może się komuś narażę, bo profesjonalizm, te sprawy – ale gdzieś w podświadomości może siedzieć: „kurcze, żeby tylko nie złapać teraz jakiegoś urazu”.

Krychowiak choćby był bliski takiej nieprzyjemnej historii, wejście Litwina mogło się skończyć bardzo źle.

To jest normalne wejście na czerwoną kartkę! Nie dziwię się, że Krychowiak tak doskoczył do przeciwnika, bo dopiero co się wyleczył, a mógł przez takie nieodpowiedzialne zachowanie stracić cały turniej.

Reklama

Myśli pan, że to dobry moment, żeby tonować trochę te emocje? Powietrze z balonika trochę dzisiaj zeszło.

A ja bym go jeszcze bardziej pompował! Szczerze? Dziennikarze, trenerzy, kibice powinni jeszcze bardziej napędzać, jeszcze bardziej motywować naszych zawodników! Przypominać im, co pokazali w eliminacjach – że są po prostu bardzo dobrzy piłkarsko. Wydaje mi się, że akurat z rywalami których mamy w grupie, gdzie trzeba będzie bazować przede wszystkim na dyscyplinie i grze z kontry, jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Nie obawiałbym się o to, że coś pójdzie nie tak – mamy świetnych zawodników, grających w bardzo dobrych klubach.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Komentarze

0 komentarzy

Loading...