Reklama

Wenger zrywa z łatką sknery. Arsenal wzmacnia środek pola

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

25 maja 2016, 16:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

Arsene Wenger przez długi czas uchodził ze sknerusa. Niechętnie wydawał pieniądze, każdego funta oglądał pieczołowicie z obu stron i generalnie prowadził tryb oszczędnościowy. W pewnym momencie najwyraźniej zauważył jednak, że za sukcesami idą najczęściej spore nakłady finansowe i zaczął śmielej poruszać się na rynku – sporą sumę kosztował Mesut Özil, niewiele mniej Alexis Sanchez, a teraz Francuz znów rozbił bank. Od sezonu 2016/2017 na Emirates występował będzie bowiem szwajcarski pomocnik Granit Xhaka.

Wenger zrywa z łatką sknery. Arsenal wzmacnia środek pola

Czy środek pomocy to pozycja, która w pierwszej kolejności wymaga u „Kanonierów” poprawy? O tym można by pewnie dyskutować, ale trudno już polemizować z tym, że londyńczycy pozyskali właśnie jednego z najzdolniejszych środkowych pomocników na Starym Kontynencie. Kariera 23-latka rozwija się niezwykle harmonijnie – zaczynał w Bazylei, potem na gwiazdę sporego formatu wyrósł w Borussii Mönchengladbach, a teraz trafia do czołowego zespołu z Wysp.

Jakim generalnie jest zawodnikiem? Kompletnym. „Ósemką”, co to i odbierze futbolówkę, i podostrzy grę, i rzuci chirurgicznie dokładną piłkę do napastników. Jeśli sugerować się tylko liczbami, to te za nim nie przemawiają. W Niemczech 106 spotkań, sześć goli i trzy asysty, czyli dorobek, z którego bardziej zadowolony mógłby być choćby boczny obrońca, niż środkowy pomocnik. Kto jednak choć kilka razy widział Szwajcara w akcji, ten wie, że pasuje on do angielskiej piłki jak ulał.

Na finiszu sezonu niezwykle szczęśliwie, ale jednak Arsenal w końcu odkleił się od czwartego miejsca w tabeli. Spora co prawda w tym zasługa choćby przeciwników, ale opiekun drużyny widocznie się rozochocił. Tak duże pieniądze ulokowane w transferze Xhaki (45 milionów euro), tylko potwierdzają, że apetyty w szatni „Kanonierów” wyraźnie rosną. Swoją drogą – warto też pochwalić angielski klub za to, że transfer udało się domknąć jeszcze przed Mistrzostwami Europy. Wiadomo, jak może wzrosnąć cena za zawodnika, który zagra choćby dwa, trzy niezłe mecze na takim turnieju.

Reklama

Okienko transferowe jeszcze się nawet nie rozpoczęło, a dla Arsenalu i tak jest już – patrząc pod kątem tego, o jaką sumę klubowa kasa się uszczupliła – czwartym w tym stuleciu. Klub z Londynu w ostatnich latach funkcjonował w dużej mierze jako kopalnia beki, która sezon po sezonie najpierw rozbudzała apetyty kibiców, by potem poczęstować ich solidnym plaskaczem. Wydaje się jednak, że na Emirates w końcu mają dość bycia pośmiewiskiem. Jeśli transfer Xhaki jest zapowiedzią kontynuowania innej polityki, to kibice mogą się tylko cieszyć, bo Anglia potrzebuje mocnych „Kanonierów” i zaostrzonej rywalizacji. Kasa co prawda horrendalna, ale cóż – takie czasy.

Najnowsze

Liga Mistrzów

Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Bartosz Lodko
0
Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Anglia

Anglia

Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Michał Kołkowski
1
Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Komentarze

0 komentarzy

Loading...