Reklama

„O Genio” Djalminha. Takich luzaków już nie ma

redakcja

Autor:redakcja

09 maja 2016, 09:25 • 1 min czytania 0 komentarzy

Djalminha umiał rzeczy, których nie umiał nikt poza nim. Niektóre dryblingi zupełnie autorskie, a fantazją zjadłyby najlepsze propozycje Ronaldinho. Zimna krew: w kluczowym momencie podanie piętą, sztuczka techniczna, no look pass, panenka. Piłkarz absolutnie genialny, ale tak krnąbrny, jak wybitny.

„O Genio” Djalminha. Takich luzaków już nie ma

Oczywiście, że w Brazylii był królem. Oczywiście, że nawet sam Luiz Felipe Scolari go cenił i mało nie zabrał na mistrzostwa świata. Nigdzie jednak nie ma takiego szacunku jak w Deportivo, gdzie kojarzy się z innymi, lepszymi czasami, kiedy w La Liga pół stawki biło się o mistrzostwo, a trofeum potrafiło powędrować na El Riazor.

Tak stało się w sezonie 99/00. W składzie Songo’o, Maakay, Naybet, Donato, Conceicao, a na dziesiątce O Genio. Mistrzostwo w pełni zasłużone, Real potrafili zgolić 5:2. Djalminha zagrał wtedy koncert, absolutny koncert, wychodziło mu wszystko, sam strzelił też cudowną bramkę na 2:0 (od 0:43, ale serio – zbrodnią jest nie obejrzeć od początku).

Jak zawsze pozostaje pytanie: czy gdyby miał inny charakter osiągnąłby więcej, wszedł do panteonu piłki, czy to właśnie ten charakter sprawiał, że swoje wybitne umiejętności popierał naturalnym luzem i bezczelnością

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

redakcja
0
LIVE: Sobota z Ekstraklasą! Czy Pogoń wskoczy na podium?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...