Reklama

Jak co Smuda… Stek bzdur

redakcja

Autor:redakcja

12 lutego 2016, 11:56 • 2 min czytania 0 komentarzy

„Nie można powiedzieć chyba, że wszystko spieprzyłem. Przecież przez dwa lata zagraliśmy dużo dobrych meczów towarzyskich, kibice nie marudzili” – Franek Smuda przemówił dla WP i znowu wyszło na jaw, że to największy pechowiec na świecie. Do sukcesu na Euro brakło mu tylko jednego, maleńkiego szczegółu: by sparing z Wybrzeżem Kości Słoniowej liczył się w tabeli naszej grupy. Było doprawdy o włos.

Jak co Smuda… Stek bzdur

Nie mamy słów na poziom abstrakcji, jaki reprezentuje Smuda. To jest linia obrony bardziej surrealistyczna niż Pilarz-5-2 swego czasu w Cracovii. Mówić o dobrych meczach towarzyskich, kiedy celem było wyjście z grupy na Euro, z najłatwiejszej grupy Euro w historii, w dodatku podczas Euro u siebie… To trochę tak, jakbyś komuś kazał posprzątać garaż, przychodzisz po pięciu godzinach, tam burdel równie wielki, a gość tłumaczy: nie posprzątałem, ale za to otworzyłem sobie piwo.

„Nie było kim grać”, pada kolejny argument. Franuś, miałeś trio z Dortmundu, miałeś kadrę, której zazdrościliby ci wszyscy selekcjonerzy jadący w tym wieku z Polską na ważne turnieje. Miałeś grupę, której zazdrościliby ci w równie wielkim stopniu, miałeś czas i spokój, żadnej szarpaniny w eliminacjach, miałeś wreszcie swój stadion, kapitał, którego biało-czerwoni nie będą mieli przez najbliższe sto lat. I co? I winni wszyscy wokół: pech, brak zawodników, plamy na słońcu.

„Blamażu nie było, nie dostaliśmy 0:5 w meczu otwarcia, a później nie czołgaliśmy się do końca fazy grupowej tylko walczyliśmy” – nie no, brak porażki 0:5 z Grecją to wielki sukces polskiego futbolu, z miejsca dający nominację do miana trenera nowego tysiąclecia. „Ech, gdyby Robert był wtedy Robertem takim, jak jest teraz, to po 20 minutach prowadziliśmy 2:0 z Czechami i byłoby pozamiatane” – a gdyby grał u nas Romario w formie z Barcelony to w ogóle byłoby ekstra, szczególnie jakby wymieniał podania z Zidane, a po skrzydle pomykał Maradona. Tylko po co takie jałowe kłapanie?

Franuś, co my byśmy bez ciebie zrobili. Gdybyś zechciał udzielać wywiadu raz w tygodniu znacznie ułatwiłbyś nam robotę. A tak serio: uderzyć się w pierś tylko brzmi tak groźnie. To naprawdę nie jest od razu zamach na własne życie.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
0
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
2
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

0 komentarzy

Loading...