Reklama

Włoski defensor-palacz demoralizuje naszych piłkarzy. Niebywałe!

redakcja

Autor:redakcja

29 stycznia 2016, 18:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

Włosi to mają luz… Piłkarz Serie A, obrońca, którego chce kupić Roma, stoi sobie przed knajpą i jara szluga. A kiedy widzi kamerę – złapany na gorącym uczynku – prezentuje szeroki uśmiech i próbuje włożyć papierosa w usta Łukasza Skorupskiego. Czyli przy okazji demoralizuje kandydata do gry w naszej reprezentacji. Tak, ta historia musiała pojawić się na Weszło, bankowo! Oficjalnie załamujemy ręce nad Lorenzo Tonellim.

Włoski defensor-palacz demoralizuje naszych piłkarzy. Niebywałe!

Włoski defensor powinien poważnie zastanowić się nad swoim życiem. Pomyśleć, czy naprawdę chce być piłkarzem, czy jednak zdegenerowanym palaczem. Jak tak dalej pójdzie, to – i nie mamy co do tego żadnych wątpliwości – facet wyląduje w jakiejś Termalice czy innym Górniku Łęczna. I będzie brutalnie objeżdżany przez napastników pokroju Przybyły czy Skrzypczaka. Regularnie będzie trafiał do jedenastki badziewiaków, a analizą jego gry – zamiast ekspertów La Gazzetta dello Sport – będzie się zajmował Maciej Murawski. Istnieje też pewne prawdopodobieństwo, że na swoim blogu zmasakruje go Jerzy Dudek. Innymi słowy, widzimy przed nim jedynie mrok.

Gdybyśmy mieli poradzić coś Tonelliemu, byłaby to nauka profesjonalizmu. Powinien zapisać się na odwyk, kupić książkę Ewy Chodakowskiej lub chociaż kliknąć follow na profilu Jakuba Rzeźniczaka na Instagramie. A jeśli już musi pozostać przy nałogu, powinien pomyśleć nad bardziej dyskretnym zachowaniem. Jeżeli kiedyś Lorenzo faktycznie poszedłby do Romy, kilku lekcji chowania się ze szlugiem mógłby mu udzielić Wojtek Szczęsny. Nie mamy tylko pewności, czy Włoch i jego reputacja wytrzymają jeszcze tyle czasu.

Na koniec najważniejsze, czyli dowody. Znajdziecie je w materiale Łączy Nas Piłka (od 8:18):

Reklama

Najnowsze

Niemcy

Jakub Kamiński zagrał w Bundeslidze po raz pierwszy od stycznia

Bartosz Lodko
0
Jakub Kamiński zagrał w Bundeslidze po raz pierwszy od stycznia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...