Arsenal liderem. Może tylko na chwilę, ale są, przewodzą, finiszują znakomity tydzień. Tak dobrych nastrojów nie ma na pewno w obozach Tottenhamu i Liverpoolu, bo obie ekipy potraciły punkty u siebie z niżej notowaymi rywalami. Co działo się dzisiaj w Premier League? Zapraszamy.

Zimny prysznic dla Kloppa i Tottenhamu. Arsenal czeka na ruch Leicester

Screen Shot 12-13-15 at 08.36 PM

***

Padł już rekord van Nistelrooya, wkrótce padnie rekord Henry’ego. No sorry, jedyne co może zatrzymać Ozila, to kontuzja: mamy szesnastą kolejkę, on ma trzynaście asyst. Henry, dotychczasowy król ostatniego podania, poprzeczkę ustawił na dwudziestu. Jak dobrze pójdzie Niemiec pobije go z solidnym zapasem. Dzisiaj naturalnie też zbliżył się do historycznego osiągnięcia, ale przede wszystkim pomógł Arsenalowi wskoczyć na fotel lidera. Choć oczywiście zdarzają się trudniejsi rywale niż Aston Villa, na przykład Śląsk Wrocław ktokolwiek inny w Premier League. A pewnie znajdziemy tuzin lepszych ekip w Championship.

Villains są w katastrofalnej formie i w katastrofalnej sytuacji. Mówimy o ekipie zasłużonej, która nigdy nie spadła z Premier League (a więc od 1992), ale na którą chyba przyszła pora. Tak grać i utrzymać się w jednej z najbardziej konkurencyjnych lig świata nie można. Arsenal przyjechał, szybko strzelił gola (Giroud z karnego, acz trzeba przyznać, że kontrowersyjnego), zabrał piłkę i koniec. To była bardziej dla Kanonierów średnio wymagająca jednostka treningowa, a nie poważny mecz. Dla Villi tylko kolejny z wielu gwoździ do trumny.


Aston Villa 0-2 Arsenal – All Goals and… przez Match-Interview

***

Ciekawa statystyka, która niektórym stanie ością w gardle. Ile punktów zdobył w ośmiu kolejkach Rodgers? 12. Ile Klopp w ośmiu? Też 12. Postęp gry „The Reds” może i jest widoczny, a niektóre wyniki były imponujące, ale mimo wszystko – należy położyć nieco lodu na głowę.

Powyżej: fajny standard rodem z Bundesligi, podziękowanie kibicom, na pewno buduje atmosferę. Ale kibice woleliby pewnie jednak bez tego standardu, a z trzema punktami z WBA, które pozwalałby złapać kontakt z czołówką. Remis uratowany w dramatycznych okolicznościach, na sam koniec, a przecież prowadzili 1:0. Tylko, że dali sobie wydrzeć prowadzenie, a potem zapędzić się w trudną sytuację.

Cóż, Liverpool Kloppa to po prostu wciąż projekt. Obiecujący, mający pewne sukcesiki na koncie, ale tylko projekt w fazie budowy.


Liverpool 2-2 WBA – Highlights 13.12.2015 HD przez supersporthd-highlights

***

Newcastle szaleje, Newcastle ucieka spod topora, Newcastle wygrywa drugi kolejny mecz z rzędu, Newcastle wygrzebuje się ze strefy spadkowej. I to w jakim stylu! Piorąc Tottenham. Który liczył, że dogoni Man Utd, który był w formie, miał passę 14 meczów bez porażki, poprzednio schodząc w lidze pokonanym w pierwszej kolejce.

Na pewno wielkim wygranym jest Mitrović, sprowadzany z wielkimi nadziejami, a jednak zawodzący. Dziś to on wszedł, strzelił bramkę na 1:1, dając sygnał do ataku, a samemu zgłaszając aspiracje do pierwszego składu. Pamiętajmy, że w perspektywie to gracz chcący być kluczową postacią „Srok”, osobą, która bierze odpowiedzialność na swoje barki. Właściwie czy nie w takim celu był sprowadzany? Już dziś bezdykusyjnie kimś takim jest Ayoze Perez, który przesądził o wygranej na White Hart Lane.

Tottenham też prowadził, wydawało się, że ma rywala na talerzu. Nic tylko oskubać i wrzucić do kotła, piekąc pełną pulę punktów. Ale – co podkreślił po meczu Harry Kane – rywala trzeba umieć dobić. Jak nie umiesz ukręcić meczowi łba, to może jeszcze się wyrwać, ugryźć, uciec. Tak dokładnie się stało.

Zimny prysznic? Jak najbardziej, tak samo jak w Liverpoolu. Kto wie czy nie potrzebny. Słaby mecz, który musiał się w końcu przydarzyć, a który nie tyle jest do zapomnienia, co z którego muszą wyciągnąć wnioski.


Tottenham Hotspur 1-2 Newcastle United HD – All… przez zidanekrisz