Reklama

Wcale nie jest tak prosto pozbyć się tytułu badziewiaka…

redakcja

Autor:redakcja

29 października 2015, 10:53 • 2 min czytania 0 komentarzy

Lech Poznań wreszcie wychodzi na prostą? Na to wskazuje ostatni arcytrudny tydzień, w którym podopieczni Jana Urbana wygrali trzy kluczowe mecze na obcych boiskach. W Ekstraklasie sytuacja wciąż pozostawia jednak wiele do życzenia, na co wskazuje ligowa tabela, i co widać w naszym zestawieniu największych badziewiaków po wszystkich trzynastu kolejkach. Jakkolwiek patrzeć, pod względem not Weszło poznaniakom jeden dobry mecz z Legią nie miał prawa wystarczyć, by podnieść się z dna.

Wcale nie jest tak prosto pozbyć się tytułu badziewiaka…

Widać to przede wszystkim po Jasminie Buriciu, który rozegrał kapitalne zawody z Legią i był głównym architektem zwycięstwa przy Łazienkowskiej. Dla golkipera Lecha był to jednak dopiero pierwszy tego typu występ w lidze, więc ciągle pozostaje najgorszym bramkarzem w całej stawce. Pamiętajmy jednak, że w zestawieniu braliśmy pod uwagę wyłącznie zawodników, którzy rozegrali minimum siedem spotkań, więc Bośniak z całą pewnością nie jest najgorszym golkiperem w całej lidze. Zwracamy też uwagę, że bramkarze – jako grupa – trzymają najwyższy poziom, a z wynikiem 4,36 Burić nie zmieściłby się w żadnej innej kategorii.

Wśród obrońców z przykrego obowiązku noszenia żółtej koszulki zwolnił lechitę duet z Chorzowa, czyli Koj i Cichocki. Podobna sytuacja ma miejsce w linii pomocy, gdzie dominuje najgorszy piłkarz w całej stawce, Miłosz Przybecki, a po piętach depcze mu najnowszy nabytek wrocławskiego Śląska, Marcel Gecov. Kolejnym liderem z Poznania jest więc napastnik Denis Thomalla, który od dłuższego czasu nie dostaje szans, by poprawić swoją ligową notę. Natomiast największy kataklizm dotknął lechitów dopiero w zestawieniu obcokrajowców, gdzie cztery z pierwszych pięciu miejsc zostało zarezerwowanych przez zawodników „Kolejorza”.

Dla Lecha zdecydowanie najkorzystniejsze okazało się zestawienie „Najgorszy piłkarz U-21”, w którym braliśmy pod uwagę piłkarzy urodzonych w 1994 roku i młodszych. Tutaj przedstawiciel mistrzów Polski, Dariusz Formella znalazł się na względnie dalekim szóstym miejscu, a pozostali młodzieżowcy – też przecież zagrożeni – wydostali się poza najgorszą siódemkę.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
10
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...