Reklama

Koniec bezkarności Roberta Lewandowskiego i innych ochlaptusów

redakcja

Autor:redakcja

23 października 2015, 13:20 • 2 min czytania 0 komentarzy

Całe szczęście, że eliminacje do Euro 2016 już się skończyły. Całe szczęście, że awans mamy zaklepany bez baraży, bo kto wie, czy w listopadzie mógłby zagrać nasz najlepszy piłkarz. Jak się bowiem okazuje – blask sukcesu zupełnie przyćmił przestępstwo, jakiego dopuścił się Robert Lewandowski. Ten kryminalista – a w zasadzie już recydywista, bo w Bayernie naginał przepisy w podobny sposób – wykorzystał moment, by zaśmiać się w twarz twórcom kodeksu karnego, licząc przy okazji na bezkarność. Przeliczył się. Dziś bowiem okazało się, że jakiś szanujący prawo obywatel podał Lewandowskiego na policję.

Koniec bezkarności Roberta Lewandowskiego i innych ochlaptusów

O sprawie donosi dzisiejszy „Super Express”. Jeden z warszawiaków autentycznie wysłał maila do komisariatu na Pradze Południe ze zgłoszeniem popełnienia przestępstwa. Konkretnie – złamania zasad ustawy o imprezach masowych. Bezkarny Lewandowski uznał, że – jako reprezentant – jest wyjęty spod prawa i takie występki jak picie alkoholu w miejscu publicznym ujdą mu na sucho. Stwierdził, że skoro w Bayernie mógł oblewać Guardiolę piwem, to i Polacy przymkną oko. Nic z tych rzeczy. Komisarz praskiej policji potwierdza w „SE”, że policjanci będą teraz ustalać, czy faktycznie doszło do czynu zabronionego. Jeżeli uznają, że tak właśnie było – a przecież było, każdy widział – wówczas wezwą na komendę sprawcę.

Lewandowski do pewnego stopnia ma jednak szczęście. Szybko przekonał się, że – jak to w kryminalnym światku bywa – braci się nie traci. Natychmiast w sukurs przyszli mu Boniek z Glikiem, którzy publicznie wstawili się za kolegą. To podobno nie koniec. Po zebraniu materiału dowodowego – który sami ochoczo przytaczamy na głównym zdjęciu – zakazy stadionowe mają zostać rozdane całej kadrze. Wówczas najbliższe mecze z Islandią i Czechami zostaną przeniesione na tzw. neutralny grunt, by uchronić polskich kibiców przed ewentualnym kontaktem z przestępcami. Miejmy jednak nadzieję, że nasze sądy – tak błyskawicznie przecież działające – uporają się z tą sprawą.

Reklama

Dla tak groźnych przestępców nie ma miejsca na naszych stadionach. Dura lex, sed lex.

Fot. główne: Dowody zbrodni od FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...