Reklama

Sześć sytuacji potrzebnych do jednego gola. Loew tęskni za napastnikiem?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

10 października 2015, 18:12 • 3 min czytania 0 komentarzy

Sytuacja u Niemców, gdy przed ostatnim meczem eliminacyjnym do wielkiego turnieju nie są pewni awansu, jest rzadko spotykana. Nic więc dziwnego, że – choć w praktyce najpewniej okaże się to formalnością – w prasie panuje dość nietypowa i nerwowa atmosfera. Kręcenie głowami i pytania: dlaczego jest tak źle, skoro miało być tak dobrze?

Sześć sytuacji potrzebnych do jednego gola. Loew tęskni za napastnikiem?

Najczęściej powtarzany powód personalny, bo o personaliach mówić najłatwiej, to brak napastnika. Dzisiejszy Bild pyta: czy potrzebujemy nowego Klose?

Niemcy te eliminacje rozgrywają bowiem bez typowego snajpera. Klose zrezygnował z gry w kadrze po mundialu, a do innych Joachim Loew nie jest przekonany. Dyskusja na temat Stefana Kiesslinga trwała tak długo, aż będący przez długi czas w świetnej formie strzeleckiej napastnik nie oznajmił: „dopóki on będzie selekcjonerem, ja w tej drużynie nie zagram”. No to nie gra, Loew i tak nie płacze. A czy płacze, tak ogólnie, za napastnikiem?

– Te dywagacje trwają już od kilku lat, jaki typ napastnika wpasowuje się w nasz system i styl gry – mówi Loew. – Cieszę się, że Mario Gomez znów strzela gole, na pewno nie został wykreślony z drużyny. Może być wartościowym piłkarzem, ale granie długimi piłkami przeciwko Szkocji czy Irlandii byłoby błędem. Nie zamykam przed nim drzwi, choć zawodnik musi w pierwszej kolejności pasować do mojej filozofii.

Owszem, Gomez strzela – w czterech ostatnich meczach ligi tureckiej strzelił sześć goli. Jego wiek (30 lat), klub (Besiktas), miejsce w tabeli (numer 1) i poziom rozgrywek sprawiają, że należy traktować go poważnie. A filozofia? No cóż, chyba nie do końca, bo Loew – sugerując konieczność gry długimi piłkami – daje wiele do zrozumienia między wierszami. Owszem, Niemcy nie grali tak z Irlandią, ale nie grają tak właściwie nigdy. Zresztą, on sam opowiada, że w ofensywie nie zamierza ograniczać Oezila, Reusa i Muellera. Bo to piłkarze, którzy „uwielbiają wymienność pozycji”. Czyli zupełnie inaczej, niż taki Gomez.

Reklama

Media co chwila powracają do dyskusji nad napastnikiem, podpowiadają kolejne nazwiska, a selekcjoner twardo stoi przy swoim stanowisku. Po Irlandii opowiada bowiem, że zespół stwarza sobie sytuacje podbramkowe, tylko ich nie wykorzystuje. Problemem nie jest odpowiedni dobór graczy czy brak tego „jedynego”, a koncentracja obecnych na boisku zawodników. – W trakcie tych eliminacji potrzebujemy aż sześciu okazji, by trafić do siatki. To nie jest ta efektywność z mundialu. Nie jesteśmy też równie groźni, co wcześniej. Zawodnicy muszą sobie w końcu zdać sprawę, że każda ich sytuacja może być tą ostatnią w meczu – apeluje Loew.

Dlatego żadne nerwowe ruchy przed spotkaniem z Gruzją nie są spodziewane. Mueller, Oezil i Reus obowiązkowo od pierwszej minuty, a wraz z nimi najpewniej Bellarabi – za kontuzjowanego Goetze. To ci zawodnicy wypełniają filozofię Loewa: ruchliwość, dynamika, gra z pierwszej piłki, nie przywiązywanie się do danego miejsca na boisku. Z drugiej strony, po porażce z Irlandią krytykowano ich za zbyt wolne tempo akcji ofensywnych.

A sprawa typowej dziewiątki, wspominanego Klose? Loew ma już tak, że jak się przywiąże do konkretnych nazwisk, to nie odpuszcza. W kadrze permanentnie są Lukas Podolski i Andre Schuerrle, doszli też Volland z Hoffenheim i Kruse z Wolfsburga. Ale oni, powiedzmy sobie szczerze, zbyt wiele w tej drużynie nie znaczą. Może i Miroslav Klose nie miał już w ostatnim czasie tak wiele do powiedzenia – dwa gole na mundialu (przy pięciu Muellera i trzech Schuerrle), cztery w eliminacjach (przy ośmiu Oezila i pięciu Reusa) – ale na pewno gwarantował skuteczność i pewną różnorodność z przodu.

Poza tym, fakty mówią same za siebie: to dla Niemców naprawdę słabe, najsłabsze od dobrych kilku lat, eliminacje w liczbie zdobytych goli. No i wciąż, przynajmniej w teorii, z niepewnym biletem do Francji.

Najnowsze

Hiszpania

Pique po El Clasico: Czy to była kradzież? Samo pytanie wskazuje na to, że tak

Patryk Fabisiak
2
Pique po El Clasico: Czy to była kradzież? Samo pytanie wskazuje na to, że tak

Niemcy

Niemcy

Niespodziewany trener Bayernu. W tym tygodniu ma podpisać kontrakt

Szymon Piórek
2
Niespodziewany trener Bayernu. W tym tygodniu ma podpisać kontrakt
Niemcy

Florian Wirtz nie na sprzedaż. „Jest bezcenny, nie można go kupić”

Arek Dobruchowski
0
Florian Wirtz nie na sprzedaż. „Jest bezcenny, nie można go kupić”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...