Reklama

Lewandowski zawiódł i piszemy to zupełnie serio!

redakcja

Autor:redakcja

30 września 2015, 13:26 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zapomnijmy na chwilę o wczorajszym hattricku Roberta Lewandowskiego i skupmy się na jego zeszłotygodniowych dokonaniach. Rzadko kiedy obserwujemy takie natężenie sukcesów w wykonaniu jakiegokolwiek zawodnika. Przypomnijmy w skrócie, co udało mu się osiągnąć:

Lewandowski zawiódł i piszemy to zupełnie serio!

 – Zagrał półtora meczu i strzelił siedem goli.
– Wszedł do klubu „100” Bundesligi.
– Został pierwszym Polakiem w klubie „100” Bundesligi.
– Został najszybszym obcokrajowcem, który trafił do klubu „100” Bundesligi.
– Wspiął się na piąte miejsce najskuteczniejszych obcokrajowców w historii Bundesligi.
– Rozpoczął drugą setkę goli w Bundeslidze.
– Zdobył najszybszego hattricka w historii Bundesligi.
– Zdobył najszybsze cztery gole w historii Bundesligi.
– Zdobył najszybsze pięć goli w historii Bundesligi.
– Został pierwszym rezerwowym w Bundeslidze, któremu po wejściu na boisko udało się zdobyć więcej niż trzy gole.
– Został liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi.

I do tego z pewnością można by dopisać kilka pomniejszych rekordów. Tak naprawdę do idealnego tygodnia Lewandowskiemu zabrakło tylko jednego sukcesu. Jakiego? Otóż nie udało mu się trafić do jedenastki tygodnia „Piłki Nożnej”:


A to wszystko za sprawą Higuaina, który zagrał 90 minut w bezbramkowo zremisowanym meczu z ostatnim w lidze Capri oraz strzelił gola i zaliczył asystę przeciwko dołującemu w Serie A Juventusowi. Oj Robert, Robert, prawie wszystkich udało ci się oszukać, ale nie dziennikarzy „Piłki Nożnej”. Oni cię przejrzeli. Ze swoimi ogórkowymi występami co najwyżej możesz trafić do jedenastki kolejki Bundesligi, czy jedenastki Europy prowadzonej przez UEFA, ale na jedenastkę tygodnia „PN” zwyczajnie nie masz szans. Następnym razem po prostu postaraj się bardziej.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...