Reklama

Trzy mecze i Figo na marginesie. Od pierwszego składu, przez ławkę, po trybuny.

redakcja

Autor:redakcja

08 sierpnia 2015, 22:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Trzy mecze, a właściwie dwa i kilka dodatkowych minut. Tyle czasu potrzebował Filip Starzyński, żeby Belgowie spojrzeli na niego jak na UFO. W dzisiejszym meczu z Kortrijk prawdopodobnie był bardzo blisko pobicia rekordu Guinessa. Na boisko wszedł w 83. minucie, a w cztery kolejne zdążył złapać dwie żółte kartki. Kompletny absurd. Nie zdziwimy się, jeśli polski Figo i niedawny gwiazdor Ekstraklasy, rozsiądzie się teraz na ławce rezerwowych podobnie jak Rafał Wolski w oddalonym o 60 kilometrów Mechelen.

Trzy mecze i Figo na marginesie. Od pierwszego składu, przez ławkę, po trybuny.

Trzy mecze. Tyle wystarczyło Starzyńskiemu, żeby poważnie podważyć swoją przydatność w Belgii. Media rozpisywały się, że Filip będzie świetnym sukcesorem Hansa Vanakena, ale jak na razie z niebywałym uporem i determinacją robi wszystko, żeby temu zaprzeczyć. Vanaken, którego możemy kojarzyć z dwumeczu Lokeren z Legią, nie zwykł siedzieć na ławce rezerwowych, a to z pewnością czeka w najbliższym czasie Starzyńskiego. Belgijscy dziennikarze już teraz zastanawiają się co z nim zrobić. Miał być gwiazdą, a na ten moment jest kandydatem do posiadania takiego statusu, jakim dziś w Warszawie cieszy się Masłowski.

Sezon zaczął w wyjściowym składzie, ale grał na tyle słabo, że z Kortrijk usiadł dziś na ławce rezerwowych, zmuszając trenera do skorzystania z ustawienia, w którym zabrakło miejsca dla klasycznej „10”. W ciągu kilku minut, które spędził na boisku, zaorał swoją reputację, łapiąc – tu cytat – dwie głupie żółte kartki.

Starzyński umiejętności ma wysokie, ale trochę obawialiśmy się, że hamulcem za granicą mogą okazać się jego… wrodzone hamulce, czyli stateczność i klockowatość. W Belgii gra się jednak trochę inaczej, żwawiej. Niczego nie przesądzamy, bo to dopiero początek sezonu, ale przyrośnięcie do ławki w Lokeren, czego polskiemu Figo nie życzymy, byłoby dość dobitną weryfikacją jego umiejętności.

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
9
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
6
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
5
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

0 komentarzy

Loading...