Reklama

Van Persie i Nani poza Ligą Mistrzów, a Lech może przybić piątkę z Czechem

redakcja

Autor:redakcja

06 sierpnia 2015, 00:12 • 3 min czytania 0 komentarzy

Robin van Persie czy Nani dopiero rozpakowali walizki w Stambule, a pewnie już mają ochotę pakować je z powrotem. To znaczy mieliby, gdyby nie długie i świetnie opłacane kontrakty, bo sportowo – jak na razie – jest dramat. Fenerbahce na transfery wydało ponad 30 milionów euro. Na nieszczęście w eliminacjach do Ligi Mistrzów trafili na wyjątkowo godnego przeciwnika – Szachtar Donieck. No i Ukraińcy nieźle przetrzepali im tyłki. 

Van Persie i Nani poza Ligą Mistrzów, a Lech może przybić piątkę z Czechem

Czy dla Turków będzie oznaczało to finansowy krach? Pewnie nie, bo jeszcze mają spore szanse na trafienie do fazy grupowej Ligi Europy, ale w Fenerbahce pewnie mało kto brał taki scenariusz pod uwagę. Van Persie, którego nie było nawet na ławce, pewnie też wyobrażał sobie to zupełnie inaczej. Inaczej niż bezbramkowy remis u siebie i 0:3 na wyjeździe. No ale chociaż hajs się zgadza.

Lech i Czech tysiąc lat później mogą sobie przybić piątkę, bo nasi południowi kompanie też dali ciała po całości i tym razem w Lidze Mistrzów ich zabraknie. Pomimo niezłych wyników w pierwszych meczach tak Sparta Praga, jak i Victoria Pilzno przegrały rewanże. Pierwsi w lekko nadprzyrodzonych okolicznościach. Wygrywali 2:0 i Marco Paixao, którego tym razem zabrakło w kadrze meczowej, mógł poczuć się niepotrzebny. Potem jednak Rosjanie, a raczej Nigeryjczyk i Rosjanin – Ahmed Musa i Ałan Dżagojew – wzięli sprawy w swoje ręce. Bach, bach, 3:2. Victoria z kolei odpadła z Maccabi Tel Aviv, chociaż pierwszy mecz Czesi wygrali 2:1. Biedacy. Przynajmniej nie jesteśmy sami.

Inne znane firmy, które w tym roku będą musiały obejść się smakiem? Proszę bardzo: Panathinaikos, Red Bull Salzburg, Steaua. Całkiem niezłe towarzystwo, w którym Lech wcale nie jest tym najlepszym. Co najwyżej średnim. Na gorzkie pocieszenie możemy dodać, że w fazie grupowej Ligi Mistrzów na pewno zadebiutują belgijski Gent i Borussia Moenchengladbach. Podobna szansa, oczywiście w razie przejścia play-offów, już czeka na kazachską Astanę i albańskie Skenderbeu Korce. Powodzenia. Ratujcie honor eurozadupia.

FC Astana – HJK Helsinki 4:3 (w pierwszym meczu 0:0)
0:1 4′ Jallow
0:2 42′ Baah
1:2 44′ Twumasi
2:2 47′ Canas (karny)
3:2 56′ Shomko
3:3 86′ Zeneli (karny)
4:3 90+3 Postnikov

Reklama

Czerwona kartka Twumasiego w 71. minucie

Karabach – Cetlic 0:0 (w pierwszym meczu 0:1)

Sparta Praga – CSKA Moskwa 2:3 (w pierwszym meczu 2:2)
1:0 6′ Krejci
2:0 16′ Fatai
2:1 34′ Musa
2:2 51′ Musa
2:3 76′ Dżagajew

Czerwona kartka Matejowskiego ze Sparty w 64. minucie

BATE Borysów – Videoton 1:0 (w pierwszym meczu 1:1)
1:0 82′ Nikolić

FC Basel – Lech Poznań… Dobra, żartujemy.

Reklama

Club Brugge – Panathinaikos 3:0 (w pierwszym meczu 1:2)
1:0 53′ Cools
2:0 58′ Vazquez
3:0 82′ Oulare

Malmoe – Salzburg 3:0 (w pierwszym meczu 0:2)
1:0 7′ Djurdjić
2:0 14′ Rosenberg
3:0 42′ Rodić

Czerwona kartka Adu (Malmoe) w 64. minucie

Partizan – Steaua 4:2 (w pierwszym meczu 1:1)
1:0 8′ Babović
1:1 11′ Muniru
1:2 33′ Hamroun
2:2 60′ Jevtović
3:2 70′ Zivković
4:2 90+1 Trujić

Czerwona kartka Vareli w 48. minucie, Bojinov nie wykorzystał karnego w 50. minucie

Victoria Pilzno – Maccabi Tel-Awiw 0:2 (w pierwszym meczu 2:1)
0:1 76′ Zehavi
0:2 83′ Zehavi

Szachtar – Fenerbahce 3:0 (w pierwszym meczu 0:0)
1:0 25′ Gladkyj
2:0 65′ Srna (karny)
3:0 68′ Teixeira

Czerwona kartka Kjaera (Fenerbahce) w doliczonym czasie gry

Skenderbeu – Milsami 2:0 (w pierwszym meczu 2:0)
1:0 16′ Salihi
2:0 55′ Progni

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...