Reklama

Czas na serię rankingów. Bramkarze Ekstraklasy 2014/15.

redakcja

Autor:redakcja

11 czerwca 2015, 19:16 • 2 min czytania 0 komentarzy

Koniec sezonu – czas setek rankingów, alfabetów i podsumowań. Sami zasypaliśmy was stertą tego typu tekstów, ale to, co najważniejsze, zostawiamy na deser. Ranking najlepszych piłkarzy ligi w sezonie 2014/15. Pozycja po pozycji. Tradycyjnie od klasy A – międzynarodowej do E – z braku laku. I – już bez przydługawych wstępów – startujemy od tematu najłatwiejszego do rozstrzygnięcia. Bramkarze. Tu konkurencję zjadł na podwieczorek jeden z dwóch piłkarzy, którym za cały sezon przyznaliśmy klasę międzynarodową. Obiekt pożądania Juventusu, Chelsea, Borussii i Benfiki – Bartłomiej Drągowski.

Czas na serię rankingów. Bramkarze Ekstraklasy 2014/15.

Zawsze gdy w polskiej piłce pojawia się jakaś perełka z ogromnym potencjałem – tak było z Kownackim czy nawet Dudą – zewsząd słychać apele: nie zagłaskać chłopaka. Trzymać krótko na smyczy. Nie pozwolić, żeby odleciał. Obawia się też o to Michał Probierz, ale żaden, naprawdę żaden bramkarz od dobrych kilkunastu lat nie wjechał do ligi z aż takim przytupem. Ten sezon, mimo kilku niepewnych interwencji i paru wyplutych piłek, to w wykonaniu Drągowskiego piłkarska galaktyka. Kto twierdzi inaczej – wybaczcie – ten nie oglądał meczów Jagiellonii. Albo oglądał je wybiórczo jak Kazimierz Węgrzyn, który krzyczał w jednym z ostatnich programów, że „niech Drągowski rozegra cały sezon”. Cóż, może jesteśmy odosobnieni, ale dla nas 29 spotkań to „cały sezon”. Wystarczająco, by móc kogoś docenić.

Najlepszy bramkarz ligi poza Drągowskim? Bezwzględnie Dusan Kuciak, który w dobrej formie oscyluje pomiędzy klasą reprezentacyjną i międzynarodową, co pokazywał wielokrotnie, ale akurat jesień miał mizerniutką, co musiało się odbić na rankingu. Stabilizację Słowak złapał dopiero po transferze Arkadiusza Malarza, piątki w rankingu, który trzymał Bełchatów zarówno pod względem sportowym, jak i charakterologicznym. Legijny duet wyprzedzili więc Maciej Gostomski, który w lidze spisywał się porządnie i równo (obraz zamazuje finał PP, ale liczymy tylko ligę) oraz transferowy strzał w dziesiątkę Ruchu, czyli Matus Putnocky.

Ciut słabiej jest poza pierwszą piątką. Pawełek, Steinbors, Buchalik i Janukiewicz to typowe ligowe średniaki, które potrafią błysnąć kapitalną interwencją, ale żaden z nich nie wskoczył w tym sezonie na najwyższą półkę. Pawełek dobrą grę na przedpolu przeplata klasycznymi „pawełkami”, a Janukiewicz kiepsko wprowadza piłkę do gry. Steinbors zaliczył niski współczynnik obronionych strzałów (66% przy 80% Drągowskiego), Buchalik jest przeciętny pod każdym względem, niczym specjalnie się nie wyróżnia i prawie nigdy nie ratuje drużynie punktów, a Prusak to zupełnie nieokiełznany typ. Czyli raz świetna parada, raz zupełnie absurdalna decyzja. Trzeba mu jednak oddać, że zanotował w trakcie sezonu spory postęp.

LH5uIZ9-2

Reklama

TOMASZ ĆWIĄKAŁA

Najnowsze

Igrzyska

Ładne czy nie? I dlaczego akurat Adidas? Zamieszanie wokół strojów olimpijczyków

Kacper Marciniak
1
Ładne czy nie? I dlaczego akurat Adidas? Zamieszanie wokół strojów olimpijczyków

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
8
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
Ekstraklasa

Trener Cracovii: W Białymstoku zagraliśmy konsekwentnie, nie mówiłbym o szczęściu

Damian Popilowski
3
Trener Cracovii: W Białymstoku zagraliśmy konsekwentnie, nie mówiłbym o szczęściu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...