Reklama

Czy historia zatoczy koło, a Berlusconi sprzeda Milan?

redakcja

Autor:redakcja

02 kwietnia 2015, 20:38 • 3 min czytania 0 komentarzy

Gdy w 1986 roku Silvio Berlusconi przejmował Milan, Rossoneri znajdowali się w opłakanym stanie. W klubie brakowało pieniędzy, a ostatnie trofeum trafiło do klubowej gabloty siedem lat wcześniej. Berlusconi zainwestował w klub i rozpoczął wielką erę Milanu, który zdobywał najważniejsze trofea we Włoszech i w Europie. Teraz historia zatoczyła koło – Rossoneri znów są w bardzo kiepskim stanie i wiele wskazuje na to, że także tym razem podźwignie ich nowy właściciel. Tym razem z Azji.

Czy historia zatoczy koło, a Berlusconi sprzeda Milan?

Przez dwadzieścia dziewięć lat z Berlusconim u sterów Milan wygrał na krajowych boiskach osiem mistrzostw Włoch, sześć Superpucharów Włoch i jeden Puchar Włoch. Jednak jeszcze bardziej imponującą wyglądają osiągnięcia Rossonerich w Europie – pięciokrotnie wygrywali rozgrywki Ligi Mistrzów, tyle samo razy triumfowali w Superpucharze Europy, dwukrotni zwyciężyli w Pucharze Interkontynentalnym, a w 2007 roku wygrali Klubowe Mistrzostwa Świata. Łącznie zdobyli aż dwadzieścia osiem trofeów.

Image and video hosting by TinyPic

W tym czasie przez czarno-czerwoną część Mediolanu przewinęli się tacy piłkarze jak Ruud Gullit, Marco van Basten, Kaka, Paolo Maldini, Alessandro Nesta, Cafu, Ronaldinho, Zlatan Ibrahimović, Clarence Seedorf, Andrea Pirlo, Andrij Szewczenko, Zvonimir Boban, Frank Rijkaard, czy Marcel Desailly. Listę wielkich nazwisk, które przez te dziewiętnaście lat tworzyły Milan można by jeszcze ciągnąć przez ładnych kilka linijek, a nie da się ukryć, że większość z nich trafiła do Mediolan dzięki temu, że Milan pod swoje skrzydła wziął Silvio Berlusconi. I choć teraz często obrywa mu się od kibiców, nie można zapominać jak wiele ten klub mu zawdzięcza.

Niestety, od największych sukcesów minęły lata, a Milan z roku na rok powoli pogrąża się w coraz większej szarzyźnie. Z czołowego klubu Europy przekształcił się we włoskiego średniaka, który nie ma piłkarzy i pieniędzy umożliwiających rywalizację z najlepszymi. Trudno więc dziwić się frustracji kibiców Milanu, przyzwyczajonych do wspierania najlepszych graczy świata. Teraz muszą zagrzewać do boju Daniele Bonerę, Gabriela Palettę i Sulleya Muntariego. Stąd też protesty przed ostatnim meczem, opustoszałe trybuny i dwa wielkie napisy: „Game over” i „Włóż żeton i #uratujACMilan”.

Reklama

Kibice wspierali Milan Berlusconiego póki mogli, jednak wszystko ma swoje granice – a ta została w Rossonerich przekroczona. I wygląda na to, że z całej sytuacji zdaje sobie sprawę sam włoski magnat, który – jak donoszą włoskie media – zamiera sprzedać pakiet większościowy. Niejasna jest tylko kwestia tego, kto go kupi. Wiele wskazuje jednak na to, że nowi właściciele Milanu będą pochodzili z Azji – tak samo jak obecny właściciel Interu.

Image and video hosting by TinyPic

Najwięcej mówi się o dwóch kandydaturach – pierwszą jest Bee Taechaoubol, o którego zainteresowaniu mówi się już od dobrych kilku miesięcy. Jednak w jego przypadku chodzi raczej o zakup 25-30% Milanu, które wyceniane jest na około 250 milionów euro – choć jeśli chodzi o wartość klubu, to podawane są przeróżne szacunki.

Drugim ważnym graczem, który rozważa przejęcie Rossonerich jest Chińczyk Zong Qinghou, prezydent i dyrektor grupy Hangzhou Wahaha, który podobno niedawno osobiście spotkał się z Berlusconim we Włoszech. Skąd zainteresowanie Chińczyków? Otóż okazuje się, że w Chinach Milan należy do najpopularniejszych klubów. Podczas meczu o Superpuchar Włoch z Interem, który odbył się w Pekinie, całe trybuny były czerwono-czarnych barwach. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że oznacza to wielki potencjał marketingowy i gigantyczne zyski z reklam, sprzedaży koszulek itd.

Póki co nie wiadomo kiedy zapadnie jakakolwiek decyzja w sprawie Milanu, jednak pojawiają się doniesienia, że obie grupy rozpoczęły już audyt Milanu i wertują wszelkie sprawozdania finansowe, by zorientować się w sytuacji klubu. Czy zdecydują się go kupić? W tej chwili ciężko powiedzieć, według doniesień decyzję mają podjąć do końca sezonu.

Praktycznie pewne natomiast jest to, że Silvio Berlusconi prędzej, lub później klub sprzeda. Kibice mają dość oglądania Milanu w takim stanie, a sam Włoch nie ma już zamiaru inwestować w klub takich pieniędzy jak w poprzednich latach.

Reklama

Najnowsze

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...