Reklama

Nie pamięta Cruyff, jak Złotą Piłkę miał. Dość absurdalna krytyka

redakcja

Autor:redakcja

19 stycznia 2015, 19:25 • 2 min czytania 0 komentarzy

Szczerze mówiąc trochę już nam się przejadł temat Złotej Piłki i tego, kto na nią zasłużył. Jedni mówią, że to nagroda indywidualna, inni że należy się temu, kto najwięcej osiągnął ze swoją drużyną, a jeszcze inni, że powinien ją dostać bramkarz, który lubi się bawić w obrońcę. I tak nikt nikogo nie przekona, więc nie ma sensu o tym pisać, ale musimy zrobić wyjątek dla Johana Cruyffa, bo zdecydowanie zabłysnął swoją ostatnią wypowiedzią.

Nie pamięta Cruyff, jak Złotą Piłkę miał. Dość absurdalna krytyka

„Na najwyższym piłkarskim poziomie indywidualny talent i tytuły powinny się łączyć. Z tego punktu widzenia to niedorzeczne, że drugi rok z rzędu nagroda została wręczona piłkarzowi, który nie grał w wyjątkowy sposób i nie wygrał najwięcej tytułów”.

Można mieć zróżnicowane podejścia do tej nagrody, kierować się innymi kryteriami… ale pisanie, że Ronaldo nie grał w wyjątkowy sposób? Serio? Przy całym szacunku do Cruyffa, cenionego opinionisty, zaczynamy mieć wątpliwości co do tego, czy legalizacji marihuany w Holandii to na pewno dobry pomysł.

Można by się w tej chwili przemienić w szalonego matematyka, zakopać się w zestawieniach statystycznych i pokazać za pomocą cyferek jak wyglądał tamten rok w wykonaniu Ronaldo, ale po pierwsze – jesteśmy bombardowani takimi statystykami równie często jak Portugalczyk strzela na bramkę, a po drugie – chyba nikt nie ma wątpliwości, że Ronaldo po prostu wymiatał. Zamiast tego weźmiemy się za dalszą część mądrości Cruyffa.

”Dwa lata temu Bayern wygrał wszystko co mógł, a nagroda powędrowała do Cristiano Ronaldo, zamiast do Toniego Kroosa, lub innego gracza Bayernu. W 2014 Kroos miał duży wpływ na wygraną Niemiec w Mistrzostwach Świata. Mimo tego, nie było go nawet w trójce finalistów”.

Reklama

Nie będziemy się kłócili na temat tego, czy Kroos bardziej zasłużył na Złotą Piłkę niż Ronaldo – Cruyff ma prawo tak uważać, czemu nie, jego prawo. Nas ciekawi coś innego.

Cofnijmy się w czasie do roku 1974. Wówczas mundial także wygrali Niemcy, a w Pucharze Europy zwyciężyli piłkarza Bayernu Monachium, którzy zostali także Mistrzami Niemiec. Wszystkie te trofea zdobyli chociażby Franz Beckenbauer, czy Gerd Muller, który strzelał w finale Mistrzostw Świata, finale Pucharu Europy i został królem strzelców Bundesligi z trzydziestoma trafieniami na koncie. Innymi słowy – Muller zaliczył praktycznie doskonały rok.

Czemu o tym wspominamy? Bo nagrodę dla najlepszego piłkarza Europy w 1974 roku dostał nie kto inny, jak Johan Cruyff. I tak się zastanawiamy, czy wówczas też uważał, że nagroda należała się któremuś z Niemców. Na przykład Mullerowi, który – tak jak Kroos – również nie załapał się do najlepszej trójki.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...