Reklama

Dyskusja o Brandao bez sensu. Ile jeszcze będziemy bronić bandytów?

redakcja

Autor:redakcja

28 listopada 2014, 10:35 • 2 min czytania 0 komentarzy

Mamy w piłce wydarzenie precedensowe. Napastnik Bastii Brandao został skazany na miesiąc więzienia za uderzenie Thiago Motty w sierpniowym meczu z PSG. Na pewno pamiętacie tę sytuację. W Internecie toczy się burzliwa dyskusja, ale im dłużej jej się przyglądamy, tym mocniej chce się nam ziewać. Głosy w stylu „sąd oszalał”, „nie skazujmy piłkarzy za emocje” są niedorzeczne. Naprawdę chcemy bronić bandytów?

Dyskusja o Brandao bez sensu. Ile jeszcze będziemy bronić bandytów?

To, co zrobił Brandao, to nie był żaden ferwor walki, żaden przypadek. To była starannie zaplanowana akcja, gdzie facet czeka w tunelu na rywala i łamie mu nos. Czy to, że jest przebrany w krótkie gacie i ma status piłkarza jest tu jakiś usprawiedliwieniem? No raczej nie. Ale wielu ludzi dalej wie swoje. Stefan Białas w rozmowie ze Sport.pl mówi: decyzja sądu jest dla mnie szokiem. Mógł dostać wyrok w zawieszeniu. Lubimy trenera, szanujemy jego opinie, ale w tym wypadku musimy zgłosić przeciw, bo to się zwyczajnie nie trzyma kupy. Napad to napad. Od lat toczy się dyskusja, czy boisko jest strefą wyjętą spoza prawa, ale tutaj akurat sytuacja jest prosta: akcja dzieje się w tunelu. Trudno o klarowniejszy przykład. Równie dobrze mogłaby to być ulica.

Brandao dostał miesiąc więzienia i grzywnę w wysokości 20 tysięcy euro. Czy to za wysoka kara? Nie. Zresztą więzienie i tak zamieni się zaraz w godziny robót publicznych, a 20 tysięcy przy zarobkach napastnika Bastii to w zasadzie frytki. Rozumiemy, gdy pada argument o Zidanie i Materazzim – tam równie dobrze też mogłoby się skończyć sądem, ale bez przesady, skończmy z tym współczuciem dla idiotów. Ktoś powie: w więzieniach zabraknie miejsca, gdyby być konsekwentnym. No to niech zabraknie. Chociaż akurat o to byśmy się nie martwili. Rzadko zdarzają się takie ananasy jak Brandao. 

Emocje…

Jeśli ktoś nie umie nad nimi panować i leje rywala po ryju (a potem ucieka jak Brandao) to niech zmieni sport, jest do tego kilka lepiej przystosowanych dyscyplin. Francuska federacja zawsze tępiła i tępi bandytów. Kurt Zouma za złamanie nogi Thomasa Guerberta dostał rok temu 10 meczów i karę finansową. Kara dla Brandao nie powinna być żadnym zdziwieniem. Zdzielił Mottę po twarzy, złamał mu nos i dostał więzienie, które być może zostanie zamienione na roboty publiczne. To w miarę racjonalny układ. 

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...